Ocena kierowcy - Volkswagen Golf IV Hatchback

Jeżdżę nim 13 lat. Blacha piękna, silnik może i słaby ale jezdze na miejscu więc jest ok. Nie psuje się. W trasy są większe pojemności. 23 lata i wsiadam i jadę. O każdej porze dnia i nocy.

Słaby ale do przemieszczania się po drogach wojewódzkich wystarczy. Super współpracuje z gazem i jak pilnuje się odmy i wymienia olej na czas to zupełnie nic się z nim nie dzieje. 13 lat już wsiadam i jadę.

Podobno w 1.4 są awaryjne skrzynie ale ja tego nie doświadczyłem. Być może zależy od stylu jazdy i usposobienia kierowcy.

Jak na 23 letni samochód garażowany w blaszaku to aż się nie chce wierzyć. Jedno newralgiczne miejsce na łączeniu progu i błotnika poza tym nie ma śladu rudej. Ani na karoserii ani na podłodze.

Po złożeniu tylnego siedzenia woziłem nim nawet drzwi na budowę a wózek gondolka córki mieści się do bagażnika bez składania foteli.

Do tej pory było ok ale teraz zaczyna mi wydmuchiwać jakaś gąbkę z nawiewu więc nie wiem czy nie zmienię tej oceny :D

Przy moich 186cm wzrostu jest wystarczająco miejsca nawet za mną żeby wygodnie usiadła tam dorosła osoba.

Jak był kat to było cichutko

Brak poważnych awarii i mega mnóstwo części w internecie i na złomach stacjonarnych

Jeżdżę tym samochodem 13 lat i znam go na wylot. Życzyłbym sobie żeby każdy następny mój samochód był przynajmniej tak bezawaryjny. Nie jest to oczywiście samochód w trasy ale na codzień do pracy jest idealny. Z poważniejszych rzeczy to zrobiłem w nim pierścienie przy 250k km bo denerwowało mnie że musiałem dolewać 2l oleju na 10k km chociaż wiem że w innych samochodach to norma. Teraz nie dolewam ani kropli. Gazu spala 8-9 l. Blacharsko poza niewielkim wykwitem na łączeniu błotnika i progu z lewej strony to nie ma śladu rudej. Nawet na klapie z tyłu. Blacha jak na czołgu. Z usterek to zaczęła odklejać się podsufitka, fotel wytarł się do blachy ale wsiadam i wysiadam koło 15 razy dziennie a mam 186 i ważę 105kg, klamka bagażnika pokryła się jakimś białym proszkiem i z czasem pękła ale wymieniłem na najtańszy zamiennik i już któryś rok jest ok, z nawiewu wydmuchuje gąbkę, kiera i mieszek się mocno zużyły, dwa razy przerdzewiał tłumik, chyba od starości rozsypały się dekielki zamykające od środka reflektory, ręcznego trzeba używać bo lubi się zapiec no i odmy trzeba pilnować żeby się nie zasyfila bo w zimie zamarznie. Ale kurde ma 23 lata więc co tu wymagać. Jego kolegów z segmentu z tego rocznika już coraz mniej. Dużo też zależy od kierowcy. Jak dbasz tak masz. Generalnie uważam że to mega trwały samochód który mimo wieku nie wygląda jak zardzewiałe truchło.