Ocena kierowcy - Volkswagen Golf III Hatchback

Kupiłem sprowadzony i nigdy nie miałem tak niezawodnego auta. 5lat użytkowania, przejechałem nim ponad 150tys km, w tym trasy do Holandii, Niemiec i nigdy nie zawiódł. Nie ma się co psuć a większość napraw eksploatacyjnych wykonywałem sam. Jedyny mankament to korozja...oj z tym to była tragedia. Był moment gdzie kupiłem drugie auto, Toyotę Avensis i Golf poszedł w odstawkę i stał tak od grudnia do lutego nie odpalany, cały przysypany śniegiem. Któregoś mroźnego dnia moja narzeczona się ulitowała i postanowiła pójść go odpalić. Pod blokiem na kable odpalały się fajne autka typu Honda Accord, Opel Insignia. Dumni właściciele tych aut patrzyli jak narzeczona odśnieża Golfa, cos do siebie komentowali, ale ich mina była bezcenna kiedy za pierwszym razem bez problemu odpalił. Dziś panuje powszechna opinia że ,,wieśniacki", ale jak dla mnie to naprawdę dobre auto, które dało mi dużo frajdy i poczucie komfortu, że siadam i wiem, że mogę jechać w trasę bez przygód.

Rewelacja. Wiadomo, że to tylko 75KM, więc do dryftu go nie używałem, ale moje oczekiwania spełniał w 100%. Pod maskę mój mechanik w ciągu 5 lat zaglądał raz jak zmieniał rozrząd. Ja zaglądałem kilka razy. Przy zmianie żarówek, raz przy zmianie modułu, i raz jak zmieniałem wentylator ( podobno częsta usterka w Golfach 3 ).

Golf nie był nowy to i skrzynia tak się nie zachowywała, ale ogólnie bez problemów.

Zwinny, trzymał się drogi, nie wynosiło na koleinach...

Stara konstrukcja, więc słupki były cienkie, bez tych dziwnych małych trójkącików jakie dziś montują w autach.

Były jakieś drobne problemy z ogrzewaniem, a mianowicie grzał tylko na 4 stopniu ogrzewania.

Tanie części, w dodatku rzadko kupowane:)

Za 6 tys. zł. lepiej nie mogłem trafić.

Brak

Brak