Ocena kierowcy - Volkswagen Golf III Hatchback

Volkswagen - wsiadasz, odpalasz, jedziesz i takie są te samochody. Nie ma tutaj polotu we wnętrzu jak np w samochodach włoskich ale zastanówmy się nad samą istotą Volkswagena. "Das Auto" to samochód, samochód dla ludu. Nie psuję się, nie jest paliwożerną bestią ma po prostu przewieźć nas z punktu A do punktu B. Nadaje się do tego idealnie. Komfort też tutaj jest. Po prostu jest pięknie i następnym samochodem też będzie VW. Kto ma ten kocha i jeździ :)))) Opinie innych kierowców, że jest to samochód awaryjny... hmmm jak ktoś nie dba tak ma, jak ktoś choć trochę o swoje VW dba ten wie, że mu odpłaci długą żywotnością :) Mogę się zgodzić z opinią że Golfy do 94 gniły ale od 95 wszystkie były cynkowane! Poza tym to nie jest Opel żeby gnił... Szczerze polecam zadbane egzemplarze! Unikałbym raczej Golfów "po tuningu..."

Typowy wół roboczy, nie razi może mocą (75 koni) i nM (w zależności od wersji 125-131 nM) Ale jest cichy i niezawodny.

Biegi wchodzą ładnie i precyzyjnie.

Twardo i sztywno. Po prostu pięknie :)

Nie jest to może taka widoczność jak we współczesnych minivanach ale pamiętajmy że to projekt z poprzedniej dekady. Jak na tamte lata i na tle konkurentów Golf wypada dobrze.

Wsiadasz i wiesz wszystko co gdzie jest. I o to chodzi!!!

Nagrzewanie się tego samochodu jest cudowne! Wystarczy dosłownie 5-6 minut na -15C i już w samochodzie jest ciepło. Cyrkulacja powietrza w lato też jest dobra.

powiem tylko tak: W tamtych latach nie żałowano i nie oszczędzano na samochodach... Kierowca czuje się jak w domu. Na tylnej kanapie dwie osoby jadą w luksusie :)

Nie słychać szumu, nie słychać silnika. Jest dobrze.

Trasa poniżej 6l. Miasto 9l. Średnio 7-8l. Pamiętajmy! Wszystko zależy ok kierowcy i nie ma się co oszukiwać. Na mrozie pali znacznie więcej. 10-11l na mieście. Ale to w końcu zima...

Aktualnie za 4-5tyś nie kupi się niczego lepszego :) jak ktoś poszuka to i nawet elektrykę dostanie :)

Tu Volkswagen ma mistrza... w przeciągu roku nic! Jestem zachwycony, może to dlatego że samochód kupiłem od starszego pana w naprawdę świetnym stanie...

Nic! Jak ktoś dba te samochody się nie psują! Trzeba po prostu o nie dbać...