Ocena kierowcy - Volkswagen Golf III Hatchback

Ogólnie faje autko. Nie duże, nie małe. W sam raz dla młodego kawalera z tym, że polecałbym mocniejszy silnik - przynajmniej 1,8 - spalanie porównywalne z 1,6 (naprawdę nieznacznie wyższe) a przyjemność z jazdy o wiele większa) i ewentualnie wrzucić w niego LPG. Wg mnie jest to bardziej dwuosobowe auto - jakiś wypad Golfem na wakacje w 4 osoby i do tego bagaż = niesamowita męką dla auta z silnikiem takim, jak mój i dla pasażerów. Mam rocznik 95 i warto w tym miejscu wspomnieć, że od 95 roku Golfy były Cynkowane więc bezwypadkowym egzemplarzom rdza nie jest straszna - nie gniją już tak, jak poprzednie modele.

Kultura pracy na przeciętnym poziomie. Zimny silnik trochę klekocze (leje markowy olej) ale jak już się rozgrzeje - jest ok. Silnik dość elastyczny (nawet bardzo w porównaniu do nowszych 1,6 16V). Dynamika silnika - z tym jest średnio. Osiągów powalających na kolana na pewno nie ma ale rekompensuje się to w zużyciu paliwa.

Ciężko wchodzi pierwszy bieg (przypadłość Golfa), poza tym nie mam zastrzeżeń.

Doskonale nie dam ale dobrze z czystym sumieniem. Wg mnie zawieszenie Golfa to kompromis między trzymaniem w ostrych łukach a komfortem podróżowania. Występują lekkie wychyły na zakrętach ale z drugiej strony mam standardowe zawieszenie w silniku 1,6. W GTI o wiele lepiej pokonuje się zakręty ale na naszych polskich dziurach tłucze też bardziej.

Dobra widoczność tak do przodu, na boki jak, troszkę gorzej się patrzy przez tylną szybę przy cofaniu ale w porwaniu np z Megane czy Mazdą 323F w nadwoziu BA (roczniki ok 96), w Golfie jest z tym o niebo lepiej. Lusterka są wg mnie takie, jak powinny być - nie małe, nie duże a widać w nich wszystko co potrzeba.

Wszystko, czego potrzebuje jest pod ręką.

Dałem piątkę w pięciostopniowej skali - nie mam w swoim Golfie klimatyzacji toteż o niej się nie wypowiadam jednak jak ustawię nawiew zimnego powietrza na prędkość "2" i uchylę szyberdach - można bez problemu podróżować po trasie nawet przy temp. 30 stopni. W korku - nikomu nie radzę :-). W zimie Golf nagrzewa się bardzo szybko - nawet chyba kilometra nie ujadę jak już zaczyna robić się gorąco :-). Podczas deszczu wiecznie zaparowane mam dwie tylne boczne szyby (nadwozie 3 drzwiowe) no ale często się przez nie nie patrzę więc przymykam oko :-)

Dla kierowcy i pasażera siedzącego z przodu miejsca jest wystarczająco dużo. Jeśli jednak z przodu jadą osoby mierzące powyżej 180 centymetrów wzrostu (chodzi o odsunięcie przednich foteli do tyłu), wówczas dorośli pasażerowie siedzący z tyłu na pewno nie będą się czuli komfortowo.

Silnik słychać w kabinie już od 2 500 rmp. Szum wiatru zaczyna być uciążliwy razem z przekroczeniem 120 km/h. Przy 180 km/h nie słychać radia, toteż pasażerowie muszą mówić podniesionym głosem. Ogólnie - wyciszenie to akurat jedna z najsłabszych stron Golfa.

1,6 75 KM zużywa mi minimum 5,5 litra Pb na 100 km jadąc oszczędnie na trasie (70-80 km/h)- to najmniejsze spalanie, jakie osiągnąłem a średnio 6,5 do 7 litrów PB na trasie przy prędkościach ok 130-150 km/h, przy ok110 km/h spala 6 -6,5litra PB (LPG nie mam). Po mieście nie jeżdżę - głównie trasa i tryb mieszany. Na trasie już napisałem ile spala a w trybie mieszanym muszę mu liczy 7,5 litra PB. Ogólnie Golf należy do jednych z tańszych w utrzymaniu samochodów. Ceny części nie powalają na kolana, jak w przypadku francuzów, są też tańsze niż części do Japończyków. Naprawy nie są drogie z uwagi na prostotę konstrukcji samochodu. Mając jakie takie pojęcie o mechanice większość rzeczy serwisowych takich jak wymiana tarcz, klocków hamulcowych, filtrów, olei i innych płynów czy też wymiana paska rozrządu z rolką i napinaczem - można z powodzeniem zrobić samemu. Jeśli niema się pojęcie o mechanice - bez obaw, mechanik również nie zedrze :-)

Dam 3 gwizdki. Niemiecka solidność niemiecką solidności ale 13 letnie auto to 13 letnie auto. Nie mogę powiedzieć bo auto wykonane solidnie i nie uciążliwe w naprawach, których i tak jest jak na lekarstwo ale cena, jaką trzeba zapłacić za przyzwoitego Golfa w stosunku do tego co on oferuje jest zdecydowanie zbyt wysoka - Za pieniądze, które dałem za swojego Golfa a w nim tylko dwie poduszki powietrzne i elektryczny szyberdach, mógłbym kupić auto innej marki z klimą, ABSem, el szybami i lusterkami itp. Czy komuś mogę polecić to auto - jeśli ktoś chce wydać kupę pieniędzy na solidne auto oferujące stosunkowo biedne wyposażenie to czemu nie. Awaryjnością się nie zasmuci. Czy sam kupiłbym jeszcze raz Golfa - sam nie wiem. Zaznaczyłem, że nie bo gustuję w większych i wygodniejszych autach ale prócz biednego wyposażenia nie mogę modelowi nic zarzucić.

Samochód mam 2 lata i ma przejechane niecałe 160 000 km (ręczę za oryginalność przebiegu). Przez dwa lata mojego posiadania Golf przejechał 65 000 km. Przez ten czas nie tknąłem palcem silnika, wymieniłem 4 żarówki H1 przednich reflektorów, jedną żarówkę podświetlenia licznika i jedną żarówkę podświetlenia pokręteł nawiewów. Nie liczę oczywiście normalnego serwisu auta - wymiany akumulatora, rozrządu hamulców, końcówek drążków czy sworzni wahacza bo to normalne czynności w aucie jeżdżącym na polskich drogach.

Awarii nie miałem żadnej, zawsze auto paliło "od kopa", nawet w 30 stopniowe mrozy - wprawdzie teraz cieknie mi płyn chłodniczy spod pokrywy rozrządu (pompa wody) ale niejako to moja wina, bo nie wymieniłem jej razem z wymianą paska rozrządu. Z poważniejszych (a raczej droższych, wliczając po naprawie ustawienie geometrii) rzeczy wymieniłem: 1. Dwie poduszki amortyzatorów wraz z łożyskiem (auto ma 13 lat i wciąż jeszcze na fabrycznych amortyzatorach i tych poduszkach - nie dziwne) 2. Tuleje metalowo-gumowe przednich wahaczy (tylko za ten element w tej kategorii przyznałem 4 zamiast pięciu gwiazdek - już tłumaczę: te tuleje wymienia sie średnio co 30 000 km w Golfach. Nie tylko w moim po tak krótkim czasie wymagają wymiany, we wszystkich Golfach, z którymi mam do czynienia. Są auta, w których te tuleje wytrzymują o wiele więcej, dlatego przyznałem tylko 4 gwiazdki). 3. Dwa przeguby (taki mam styl jazdy. Przeguby są akurat bardzo trwałe i niekoniecznie każdemu podczas użytkowania muszą się rozsypać). 4. Łożysko prawego koła. Więcej grzechów nie pamiętam :-) .