Ocena kierowcy - Volkswagen Golf II

Jest to niesamowicie trwałe i odporne auto. Jeśli pojawia się korozja to tylko w w okolicy wlewu paliwa i tylnego zaczepu do holowania. Silnik, jeżeli jest zupełnie seryjny i nie kręcony to jest nieznisczalny. Jedyną jego wadą jest uszczelka pod głowicą, także warto jest szukać egzemplarzy z założoną metalową uszczelką od 1.9. Jeżeli auto było kręcone warto jest zwrócić uwagę na sprzęgło, bo jest to słaby element. Generalnie jest to bardzo dobry i niesamowicie tani w utrzymaniu samochód. Niestety problemem jest masakryczny przebieg większości aut na rynku. Mój ma osiemset tysięcy a wnętrze wygląda lepiej niż u jednego dwustutysięcznika.

Silnik, no cóż, jeśli mam być obiektywny to jest raczej żałosny - motor 1V to jest chyba pierwszy EKO-Diesel na świecie. Ma mniej wydajną pompę wtryskową niż inne silniki 1.6 VW i katalizator. Skutkiem tego są żałosne osiągi (puki turbo nie ładuje ciężko jest dogonić ciężarówkę). Spalanie przez te eko-durnoty jest większe, albo takie samo niż w mocniejszych wersjach tego silnika. Niemniej jednak na plus trzeba tutaj zaliczyć wysoką kulturę pracy (jak na diesla). Mała sekcja i niskie dawkowanie sprawiają, że silnik na wolnych obrotach pracuje niemal jak benzynowy. Wadą tego silnika jest \'szmaciana\' uszczelka pod głowicą, co w połączeniu z awarią włącznika wentylatora (co się zdarza w starym złomie) może oznaczać kosztowną naprawę głowicy (prawie tyle co wymiana oleju w nowoczesnym dieslu). Warto się spytać przy zakupie, czy wymieniono uszczelkę na metalową z 1.9 AAZ, taka modyfikacja czyni silnik odpornym na nawet poważne przegrzanie. Niesamowitym plusem tego silnika jest jego podatność na tuning - wystarczy zamontować turbosprężarkę z starszej wersji tego silnika (oznaczenie JR) i poprzez zwyczajne podkręcenie śróbką dawki paliwa można zwiększyć moc z 60 do prawie 115km, a auto będzie przyspieszać do 100km/h w 8,5 sekundy. Silnik jest lekki i bardzo podatny na tuning - wystarczy wydać niecałe 2000 zł żeby podnieść jego moc ponad trzykrotne.

Skrzynia w wersji z silnikiem 1V ma bardzo krótkie przełożenia i słabe sprzęgło - wystarczy pokręcić doładowanie i dawkę paliwa, żeby sprzęgło zaczęło się ślizgać. Biegi wchodzą średnio, warto założyć ciężarek z Golfa 3. Na szczęście jeśli ktoś myśli o poważnym zwiększeniu mocy silnika, bez problemu można zamontować skrzynię 02A - taką jak w passacie, jak to w vw wszystko pasuje bez problemu, koszt części to niecałe 1000 zł.

W wersji hatchback nie montowano drążka stabilizatora, przez co nadwozie przechyla się na zakrętach. Mimo to układ kerowniczy (jeśli nie ma wspomagania) jest bardzo precyzyjny, a dzięki małej masie auta po zakrętach jeździ się jak gokartem - człowiek odnosi wrażenie, że może przejechać każdy zakręt z dowolną prędkością. Jeśli przepałujemy to samochód reaguje bezpieczną podsterownością, natomiast jeśli wykażemy odrobinę więcej wprawy zachowa się jak auto z napędem na obie osie. Warto dodać, że montaż stabilizatorów jest bardzo prosty i tani.

Cienkie słupki, duże okna - można parkować na \'grubość lakieru\' Tylna szyba odmraża się błyskawicznie.

Wszystkie przyciski rozmieszczone intuicyjnie, radio i nawiew są wysoko pod ręka, niemal nie trzeba odrywać rąk o kierownicy

Jeżeli jest zainstalowana fabryczna nagrzewnica t oheizung jest fest - gorące powietrze z nawiewów wręcz parzy. Odnośnie wentylacji to niemal każdy mk2 miał szyber dach, wiec w wlecie mimo braku klimatyzacji (w dieslu rarytas) przewietrzanie wnętrza jest na dobrym poziomie. Minus za brak filtra kabinowego. Na szczęście jego montaż jest dziecinie prosty i wymaga zakupu tylko jednej części.

Chyba trudno o bardziej przestronny samochód tej klasy - pasażerowie z przodu mogą spokojnie rozprostować nogi, a i z tyłu nie brakuje miejsca. Bagażnik jest dość obszerny. Minus za wysoki próg załadunku.

Wyciszenie raczej marne. Duże szczeliny w karoserii.

Nie mato jak mechaniczna pompa - tyle ile wciśniesz - tyle wleje do silnika. Najwięcej udało mi się przejechać 840km na 55 litrach paliwa, po mieście, co daje 6,5 litra na sto, czyli tyle ile jest w instrukcji. Po modyfikacjach, czyli z mocą 150km i sekcją w pompie wymienioną z 8 na 11mm średnicy spala od 7 do 14l/100km. Bez smażenia kapcia da się spalić mniej, ale każdy kto widzi wieśniaka w czapce z daszkiem, w golfie z silnikiem diesla, chce się ścigać na światłach, a jeżdżąc takim autem ciężko jest nie dać nauczki japiszonowi w nowym audi :)

Ceny części są śmieszne, olej można lać byle jaki, spalanie i ubezpieczenie są niskie - czego chcieć więcej?

Standard w golfie to wyrobione tylne tulei przednich wahaczy, polecam wymianę na pełne z audi tt.

Jeśli zdrowo zagotujecie silnik to pójdzie uszczelka pod głowicą. Także jeśli to ma być auto dla kobity (a wątpię, żeby która go zechciała - to jest typowo męskie auto) to wymieńcie uszczelkę na metalową z 1.9 i dajcie nowy czujnik wentylatora chłodnicy.