Ocena kierowcy - Volkswagen Golf Sportsvan Sportsvan

Rozglądałem się długo za samochodami testując i jeżdżąc Hondą HRV, Jazz, Toyotą Auris kombi, CHR, Kią Stonic, Seatem Leonem, Merivą, Astrą kombi, Fiatem Tipo i siedząc w wielu innych samochodach. Większość testowanych samochodów w salonie i Kia Stonic miały dla mnie osobiście niekomfortowe siedzenia. Generalnie polecam wypożyczenie nawet odpłatne samochodu i przejechanie się nim ze 2 godziny na spokojnie bez pracownika salonu tak, aby poczuć jak samochód jeździ i czy jest komfortowy. W czasie standardowych jazd testowych jest gadanie, adrenalina i to wszystko powoduje nieprawdziwe odczucia z jazdy. Więc jeżeli macie już upatrzony samochód to przed podjęciem ostatecznej decyzji trzeba się w spokoju nim przejechać zanim się zdecydujemy na duży kredyt w banku itp. Wracając do samego Sportsvana to nigdy nie spodziewałem się, że zakupię właśnie ten samochód. Po prostu spełnia moje wymagania (wyższe zawieszenie, w miarę wygodne siedzenia z przodu, dużo miejsca dla pasażerów, regulowany kąt pochylenia tylnej kanapy i przesuwana kanapa, płaska przestrzeń ładunkowa, nawiewy wentylacji dla pasażerów w środkowym słupku, rozsądny silnik, nadkola zabezpieczone osłonami, koło zapasowe). Podobne samochody u konkurencji były sporo droższe. Nie stać mnie na lepszy samochód więc kupiłem VW.

Silnik to wybór z rozsądku. 1.4 125KM jest wystarczający do miasta i sprawdza się przy normalnej jeździe poza miastem. Oczywiście to nie jest to samo, co silnik 1.7/1.6 110KM diesla w Astrze, który ciągnie dużo lepiej w górzystym terenie, czy też 2.0 130KM diesla w Insigni, który wymiata na drodze dzięki dużemu momentowi obrotowemu i dobrze dobranym przełożeniom ale tak, jak pisałem jest OK. Na pewno zakup silnika o mniejszej pojemności/mocy do tego samochodu oznaczałby brak jakiegokolwiek komfortu i przyjemności z jazdy. Czy warto zakupić mocniejszy silnik? Moim zdaniem ten samochód ogólnie nie jest wart więcej niż 80.000 pln, więc dla mnie każda opcja powyżej tej kwoty mija się z celem.

Jedynka OK. Dwójka dyskusyjna, często trzeba z dwójki zmieniać na jedynkę bo nie ciągnie samochodu w sytuacjach kiedy zwalniamy hamując i wysprzęglając a potem trzeba wrzucić bieg a jest leciutko pod górę. Trójka i inne biegi OK. Zauważyłem, że zamiast gazować na 2.800 i więcej obrotów silnik lepiej ciągnie samochód jeżeli zmienimy bieg na wyższy i kręci na ok. 2.200 obrotów. Generalnie da się żyć z tą skrzynią biegów i obrotami choć biegi są ustawione pod moc silnika, która nie jest największa.

Dobrze przejeżdża się przez obłe, poprzeczne ograniczniki prędkości montowane na drodze, dziury mógłby wybierać lepiej. Generalnie OK, każda marka ma nieco inną filozofię dot. zawieszenia, więc trzeba się przyzwyczaić. Zobaczymy jak z trwałością zawieszenia, tarcz i klocków. W Insignii zawieszenie po 130.000km było w super kondycji ale wymiana klockó co 30.000 km bo masa samochodu była potężna. Stąd świadomy wybór lżejszego samochodu ;-)

Za wcześnie na ocenę.

Na moje 180cm wzrostu jest przyzwoicie. Do tyłu bez problemów, z przodu trochę zasłaniają słupki boczne ale nigdy nie wkurzałem się, że nie widzę i zawsze czułem się pewnie i bezpiecznie wyjeżdżając z miejsca parkingowego, czy też skręcając na skrzyżowaniach itp.

Przednie fotele to rzecz bardzo osobista, tj. to, czy są wygodne zależy od Twojego wzrostu, kształtu pleców, upodobań do ustawienia fotela itd. Dla mnie do zaakceptowania, inaczej nie kupiłbym samochodu, aczkolwiek siedziałem w wygodniejszych fotelach. Niestety te wygodniejsze były w samochodach z klasy Premium i wielkości minimum Passata. Tylne fotele posiadają regulowany kąt pochylenia oparcia i przesuwaną kanapę więc jest przyzwoicie, można dzięki temu powiększyć bagażnik bez znaczącego spadku komfortu dla pasażerów. Uchwyty na kawę z wysuwającymi się ogranicznikami trzymającymi kubki nie są praktyczne ale do przeżycia. Mam problem aby szybko znaleźć przycisk obiegu wewnętrznego powietrza. Jest za mały i słabo widoczny. Diody na pokrętle wentylacji są małe i niewidoczne w słoneczny dzień, więc nigdy nie wiesz jaka moc wentylacji jest ustawiona. Trzeba się nauczyć "na słuch". Szybkie pokręcenie pokrętłem powoduje przeskok mocy wentylacji tylko 1 stopień. Tak jak już pisano pełne koło zapasowe wyklucza możliwość korzystania z możliwości obniżenia podłogi bagażnika i cieszenia się jego pojemnością. Standardowa pojemność bagażnika z podniesioną podłogą wygląda bardziej na 360-400 litrów. Spryskiwanie szyb oznacza automatyczne włączenie spryskiwania reflektorów (mam wersję comfortline z podstawowymi ksenonami) co powoduje opóźnienie w spryskaniu szyby i większe zużycie płynu. Wycieraczki - guma, piszczą o szybę w momencie kiedy kończą bieg i następuje ruch powrotny. Oby się dotarły bo wkurza to niemiłosiernie... Uszczelki w drzwiach wyglądają jakby miały popękać za parę miesięcy. Zobaczymy ile wytrzymają. Tapicerka ma wstawki z szorstkiego materiału jakby specjalnie dali żeby zbierała kurz i inny bród... Po ustawieniu fotela i kierownicy w pozycji komfortowej nie widzę zegarów, więc ocena prędkości jazdy do 70km/h bardziej na wyczucie + zerkanie kontrolne znad kierownicy a godzina na szczęście wyświetla się w radiu znajdującym się obok... Inna sprawa, że podobnie jest w innych samochodach, które miałem/testowałem. Jedynie w Toyocie było lepiej. Nic innego nie rzuciło mi się w oczy podczas użytkowania.

Prawdziwy test dla klimatyzacji jest wtedy kiedy latem samochód się nagrzeje i trzeba do niego wsiąść i jechać licząc na to, że klimatyzacja szybko go schłodzi po rozpoczęciu jazdy. Tutaj VW Sportsvan wypadł najsłabiej ze wszystkich testowanych przeze mnie samochodów. Wydajność klimatyzacji mogę porównać do Astry I ? Da się z tym żyć, ale ciężko mówić o komforcie. Dobrze, że są 4 szyby sterowane elektrycznie, więc można wspomóc się przewietrzając samochód.

Bez zastrzeżeń

Bez zastrzeżeń

Nie wiem, trochę za wcześnie. Jeżeli ktoś Wam pisze, że samochód pali mało to nie wierzcie mu. To spory samochód z silnikiem turbo, więc realnie pali w dużym mieście od 8,5 litra wzwyż. To wzwyż zależy stylu jazdy i wielkości korków. Na trasie od ok. 6 litrów wzwyż i tutaj wielkość spalania zależy od stylu i prędkości jazdy. Jak na samochód tej wielkości jest dobrze. Przy tej cenie samochodu trzeba mieć trochę przyjemności z jazdy a to nie idzie w parze z wleczeniem się po drodze, częstą zmianą biegów aby jechać na niskich obrotach silnika i wkurzaniem kierowców jadących za nami. Pseudo mistrzom ekonomicznej jazd mówimy stanowcze NIE ;-)

Dałem za niego 76.000 pln i nie dałbym ani złotówki więcej. Przykładowo Auris kombi z silnikiem 1.2 116KM turbo kosztował od 82.000 pln wzwyż a dorosły pasażer na tylnej kanapie kolanami opiera się o fotel kierowcy... Uznaję, że przy zaletach samochodu i cenach konkurencji cena do jakości jest dobra ale nie świetna.

Zbyt nowy aby pisać

Zbyt nowy aby pisać