Ocena kierowcy - Volkswagen Caravelle T4 Transporter

9 lutego nasza T4 obchodziła 20 urodziny. Od 16 lat w rodzinie. Nie ma turbin dwu masów i EGRów szmerów i bajerów po prostu wsiadasz palisz i jazda. Nie jest oszczędzany często gaz do podłogi i kręcenie na obrotach jak jedzie z ładunkiem. Ładowność 1000kg według papierów a tak naprawdę nasza T4 to 2 tony a nawet 2,5t przewozi często i gęsto nie ma z tym problemu przy 2850kg samego ładunku ciśnienie z koła uciekło felgą. Sprzęgło silnik pompa wtryskowa oryginalne przebieg nieznany licznik stanął dawno temu na 214000 a w 4 lata Niemiec zrobił 186000.Myślę koło 400 000 km nalatał.Będzie jeździł aż się złamie w pół. Polecam nie ma lepszego

Moc fabryczna 78KM ile zostało nie wiadomo.Ale na pewno oprócz koni jest jeszcze dwóch osłów którzy prowadzą.Prosta konstrukcja nie ma co się zepsuć muł ale jak zapali to pojedzie. Chyba że po zapaleniu wciskasz sprzędło i słyszysz jak trzaska linka od sprzęgła na mrozie. Jedyna rzecz która go unieruchomiła przez 16 lat. Oprócz akumulatora w zimie. Oleju wcale nie zmieniamy tylko pilnujemy jego stanu a filtr paliwa nie pamiętam kiedy był wymieniany. Silnik pancerny i idioto odporny :) bo czasami nawet zimą od pierwszej sekundy po zapaleniu tata go gniecie jak mu się do pracy śpieszy a wiadomo że mineralny olej na mrozie to jest gęsty jak smar.

Biegi wchodzą bez większych oporów. Co do trwałości się nie wypowiem bo była w remoncie jak wyrwało z niej półoś z całą gniazdem z obudowy. Ostatnio mechanik podczas wymiany klocków wlał około 2 litry oleju do niej bo brakowało. Więc nawet bez oleju chodzi dobrze

Nie straszne mu dziury,krawężniki i hopki przed którymi nawet nie zwalniamy. Wozi często 2 tony samego ładunku i wahacze nie wymieniane sprężyny i amortyzatory owszem. Maglownica ciekła to kupiona używana i jest OK

Bardzo dobra z przodu szyba duża z po bokach duże lusterka. Paka przeszklona tylko z samego przodu więc widać wszystko i wysoko się siedzi.

Plastiki wygodne w czyszczeniu. Boczki w drzwiach i podłogę to myjką albo wężem traktujemy. Twarde więc się nie rysują, Schowków wystarczająco.Kieszeń na drzwiach jest duża i dużo pomieści.Pod fotelami też można upakować wszystko czego ma nie być widać.

Bardzo szybko w kabinie robi się ciepło. Ogrzewanie wydajne na 4 biegu dmucha aż wunderbauma mało nie urwie.

Przestrzeń dla kierowcy jak w limuzynie.Brak tunelu środkowego i krótka konsola sprawia że można nogi szeroko rozłożyć. Przewiezie wszytko co potrzeba.

Mógł by być cichszy ale od czegoś jest radio a poza tym to jest wół roboczy a nie osobówka bynajmniej u nas. Cóż można wymagać od furgonu na pace gołe blachy oraz gdzie wygłuszenie w komorze silnika odpada i ma 20lat. Oraz konstrukcja silnika z lat 90 na pompie

W naszym przypadku równe zero gdyż tak jak wyżej pisałem oleju nie wymieniamy a jak dolewka to mineralny Orlen 50zł/5l filtr paliwa jak zgaśnie to się wymieni opony wielosezonówki paliwo eko diesel z Orlenu. Części tanie bo to VW. I nic się nie psuje bo nie ma co się zepsuć. Nawet chłodnica ma 20lat i nie cieknie a płyn chłodniczy rudy zamiast niebieski.Rozrząd zmieniany średnio co 8lat. O spalaniu nie mam pojęcia po prostu lejemy do pełna i odjeżdżamy.Styl jazdy zależy od dnia czasem spokojny a czasem wyciskam ile się da z 78KM.Tata to często zmienia biegi jak już nie przyśpiesza i silnik mało z ramy nie wyjdzie.

Nie pamiętam ile tata zapłacić 16lat temu. Ale z perspektywy lat wart każdej złotówki bo jest po prostu pancerny jeździ za darmo a części eksploatacyjne tanie i jest nie do zajeżdżenia.

Wszystko to sprawy eksploatacyjne typu rozrusznik zatarty na tulejkach.3 lata temu alternator regeneracja za 80zł.Zawór od ogrzewania za 20zł na szrocie kupiony. Poduszki silnika wymienione z zeszłym roku.

Brak nie ma co się zepsuć z elektryki i elektroniki posiada światła ogrzewanie i radio. Chyba że z własnej głupoty myśleliśmy że przegub stuka a to półoś która potem wyrwała się z całym gniazdem z obudowy.Poważna usterka to tylko jeszcze maglownica bo ciekła.