Ocena kierowcy - Volkswagen Bora Sedan

Samochód niepozorny i nierzucający się w oczy jakich pełno na mieście. Mimo iż ginie w gąszczu podobnych do siebie VAGów, ma w sobie to coś i da się lubić, nawet pomimo kilku niedogodności, jakie posiada. Mój to wersja w automacie, która raczej nie jest popularna w naszym kraju, to też postaram się napisać coś więcej.

Na plus kultura pracy ( jest cichy, nie ma skłonności do wpadania w drgania jak bardziej współczesne jednostki trzycylindrowe) oraz prostota konstrukcji. Niewiele może się w nim popsuć, bo też za bardzo nie ma co :) Niestety coś za coś, i cierpią na tym osiągi, oraz ekonomia. Samochód dobrze radzi sobie w mieście, jednak poza nim przestaje nieco domagać, w dodatku spalanie jest nieproporcjonalnie duże względem osiągów (archaiczny silnik) i gabarytów jakie ów samochód posiada (ciężko zejść poniżej 10 litrów, zwłaszcza w mieście) na plus to, że maksymalny moment obrotowy jest dosyć nisko, to też silnik chętnie pracuje w dolnym zakresie obrotów (pomimo braku turbo).

Nie mam zastrzeżeń do jej pracy. Jest to klasyczny automat, to też zaledwie 4 biegi rekompensowane są przez hydrokinetyczne sprzęgło (samochód ślizga się po obrotach, co jest naturalne dla tego typu skrzyń) dzięki czemu jazda po mieście jest płynna i bardzo komfortowa, a zmiana biegów ledwo odczuwalna. W dodatku skrzynia reaguje bardzo żywiołowo, to też próba wyprzedzania na trasie, kończy się natychmiastową redukcją, co umożliwia płynnie wykonywanie manewru.

Według mnie stworzony jako kompromis między precyzją, a komfortem w taki sposób, aby przypadł do gustu jak największej liczbie konsumentów. Jeśli nie oczekujesz od samochodu precyzji rodem z toru, będziesz zadowolony. Z drugiej strony jeśli chcesz nim podróżować niczym krążownikiem szos, to też nie masz tu za bardzo czego szukać.

To na plus. Ocynkowana blacha sprawia, że rdza w zasadzie nie ma prawa wystąpić (no chyba ze samochód był bity, to inna historia)

Widoczność jest w porządku, choć jedną gwiazdkę należy ująć za tylne słupki, które są nieco szersze.

Wszystko czego potrzebujemy jest pod ręką, no może poza regulacją nawiewów, te są trochę dalej.

Dobrze grzeje oraz chłodzi zależnie od tego, czego potrzebujemy. Nie ma się do czego przyczepić.

Tutaj niestety minus. Jeśli masz prawie 2 metry wzrostu i chcesz usiąść wygodnie w tym samochodzie, osoba za tobą może mieć problem. Komfort z przodu jest w porządku, niestety miejsca z tyłu jest jak na lekarstwo, za co poważna ujma.

Jak na tę klasę pojazdu i ten rocznik jest bardzo dobrze. Silnik słychać dopiero przy wyższych prędkościach.

Samochód popularny i znany chyba każdemu kowalowi (zwłaszcza z tą jednostką) to też koszty serwisu są niskie. Niestety tego samego nie można powiedzieć o wartościach spalania, które wynikają z archaiczności silnika.

Samochód w cenie złomu (do 10 tysięcy) to też biorąc pod uwagę wszelkie za oraz przeciw, uważam że zasługuje na pełną notę.

Irytują drobne pierdoły jak odchodząca podsufitka, czy wyjące przeguby (samochód ma swoje lata) Ale nic czego nie możnaby szybko załatwić (i tanio)

Odpukać jeszcze takowych nie miałem