Auto używane 2 tyg jako zastępcze. Niestety mimo mojego szacunku dla bezawaryjności tych aut muszę stwierdzić, że Toyota dalej uparcie robi auta: trzeszczące i plastikowe, niewygłuszone z cienkimi jak papier drzwiami, dziwacznym tandetnym wyglądem jak z Korei 25 lat temu, a tutaj dochodzi wibrujący warkoczący silnik, który jest nie do zniesienia dla ludzi wrażliwych na dźwięki. Auto w takim designie i wykonaniu nie powinno kosztować 120 ale może 80 tys. Do tego nie jest tak oszczędne jak stare dobre hybrydy 1.8.
Wrażenia
2,0
Silnik
Człowiek czuje się jak w traktorze, powinno się zabronić produkcji 3-cylindrówek. Ludzie narzekają, że w Corolli czy CHR jest głośno, powinni się tym przejechać, to poczują sie lepiej. Do tego nie jest aż tak oszczędnie, mimo że auto niby małe bo klasy B to pali na moje oko około 1 L w mieście więcej jak Corolla czy CHR z 1.8.
3,0
Skrzynia biegów
Przez te szarpiące i warkoczące 3 cylindry nie ma się wrażenia płynności jazdy jak w CHR czy Corolli z silnikiem 1.8.
4,0
Układ jezdny
2,0
Karoseria
Blaszana puszka przypominająca Toyoty z lat 90. Wygląda karykaturalnie zawieszona wysoko na tych kołach, widać bebechy ze spodu...Słabo.
Komfort
3,0
Widoczność
Dziwny kształt maski, ciężko wyczuć auto na szerokość.
4,0
Ergonomia
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Użytkowałem tylko zimą i trzeba się naczekać aż się nagrzeje, ale może tak już mają hybrydy?
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
2,0
Wyciszenie
Warkot silnika jest okropny. Po tygodniu jazdy tym czymś bolała mnie ciągle głowa
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
2,0
Stosunek jakość/cena
Auto budżetowe, a kosztuje 120 tys. Gdyby kosztowało 70-80 tys, to jeszcze rozumiem.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.5 Hybrid 116KM 85kW
[l/100km]