Ocena kierowcy - Toyota RAV4 IV MPV

Bardzo wygodny, cichy i ekonomiczny samochód. Nigdy nie przypuszczałem, że tak duży i ciężki samochód z benzynowym silnikiem i automatyczną skrzynią może palić około 7,5 litra. Byłem przygotowany na 9-10 litrów a tu miłe zaskoczenie. W środku nic nie skrzypi, nic nie puka, wszystko działa cały czas perfekcyjnie. Przed zakupem obawiałem się "wyjącej" skrzyni CVT, ale krótka jazda testowa pokazała, że to MIT ! Skrzynia ma "aksamitną płynność" działania i tendencję do zrzucania obrotów silnika do minimum (szczególnie w trybie ECO). Oczywiście po mocnym wciśnięciu gazu utrzymuje wysokie obroty, aby utrzymać maksymalną moc silnika, ale dźwięk nie jest natarczywy a wręcz przyjemnie "sportowy". Poza tym zawsze można łopatką wrzucić szybko wyższy bieg i cisza... Jest też tryb SPORT i łopatki przy kierownicy, więc jeśli ktoś chce sam decydować o zmianie biegów (7 wirtualnych), to jest taka opcja, ale po co :) szybko się wraca do automatu. Bagażnik wielki z gniazdem el., bardzo ustawny z dużym schowkiem pod podłogą, fotele mega wygodne (u mnie w wersji sport), pachnąca skóra, el. regulacja fotela kierowcy, łącznie z odcinkiem lędźwiowym. Drzwi zakrywają progi, więc nogawki czyste przy wsiadaniu. Z pozycji komputera/radia można regulować wysokość otwarcia tylnej klapy (elektryczna) oraz całkowicie wyłączyć dostęp bezkluczykowy. W bezpośredniej konfrontacji RAV4 wygrała z moją ukochaną Hondą CR-V. Skrzynia biegów, spalanie i komfort jazdy przeważyły szalę na korzyść Toyoty.

Wystarczająco mocny, bardzo oszczędnie obchodzi się z benzyną, cichy, bezproblemowy.

CVT to bajeczna zmiana biegów. Opinie o "wyjących" skrzyniach to mit.

Bardzo ciche zawieszenie. Dobrze radzi sobie ze wszystkim dziurami. Układ kierowniczy wydaje się trochę jak z autobusu po przesiadce z Hondy civic.

Fajna, funkcjonalna bryła z paroma "cięciami" na karoserii. Szczególnie w jasnym kolorze można się doszukać "finezji" w wykonaniu Toyoty.

Rewelacyjna widoczność w każdą stronę. Wielkie lusterka boczne, wielkie okna, kamera cofania.

Wszystko na miejscu, pod ręką z wyjątkiem ogrzewania foteli i zmiany trybów skrzyni biegów. Trochę za głęboko schowane w konsoli środkowej.

Bardzo wydajny system.

Dużo miejsca w środku w obu rzędach.

Nie jest to Leksus, ale nie można mu wiele zarzucić. W środku jest cicho nawet przy prędkościach autostradowych.

Benzyna + CVT trudno uwierzyć, że pali 7,5 litra. Ceny serwisu dużo lepsze niż w Hondzie.

Samochód drogi w zakupie, ale św. spokój wart jest każdej złotówki.

Brak usterek !

Brak !