Ocena kierowcy - Toyota RAV4 IV MPV Facelifting

Szukałem auta dla rodziny przez rok więc to był przemyslany zakup. Miał mało palić i być tani w eksploatacji i taki był. Przez dwa lata zrobiłem 50 tyś. Wymieniłem olej trzy razy i filtry, nowe opony i linkę od ręcznego. Mam 190cm i dla mnie miejsca było pod dostatkiem, śmiało mogłem siedzieć sam za sobą. Podłokietnik udający skórzany twardy, niewygodny. Liczniki przejrzyste, nawigacja to chyba żart Japończyków, nagłośnienie bez fajerwerków. Bagażnik wystarczający dla rodziny 2+1. W ostatnie wakacje miałem trasę autem dwa razy po 800km. Nie czułem się nad wyraz zmeczony. Skrzynia biegów jak moi przed mówcy daje się we znaki kiedy wciskamy pedal gazu do końca. Podczas jazdy 160-180km na autostradzie było zaskakująco cicho. Może to też zależy od opon, a miałem Bridgestone turanza, polecane do hybryd. Wracając do autostrad najlepsze spalanie przy jeździe 120-130km. Kanapa z tyłu duża i wygodna z możliwością zmiany kąta nachylenia oparcia. Brak ogrzewania drugiej strefy auta. Ogólnie polecam osobą świadomym czego oczekują od Ravki. Silnik 2.5 ma wystarczająca moc żeby ruszyć spod zostawiając za sobą sebiksa w e46. Byłem zadowolony i tak oto przesiadłem się na Ravke piątej generacji.

Odpowiednia moc w trasie, w mieście z elektrykiem spala niczym Fiesta Największe spalanie miałem w okolicach 8.8 ze wspomnianej trasy 1600km przez Europe. Wracając spalanie miałem na poziomie 6.3 przy prędkości 120-140. Toyota wydaje się duża i otyła ale Japonczycy pokazali, ze hybryda to odpowiednia moc w trasie i ekonomiczna jazda w mieście.

To największy problem Ravki. Z racji tego, że nie mam ciężkiej nogi nie miałem problemu słuchać wycia skrzyni biegów. Jeśli przyspieszasz spod każdych świateł z pedałem wciśniętym do konca nie pokochasz Ravki.

Myślałem, że moja hybryda ma napęd na 4 buty. Przekonałem się o tym jak wpadłem w mokry snieg, który ledwo przysłonił gumę. 225. 65. 17. Zakopałem się jak dziecko w piaskownicy. To już nie ta stara Rav, która lubiła pobrudzić się w terenie

Dla mnie największa bolączka tego auta. W pewnym momencie zabraniałem patrzeć znajomym na auto bo bałem się, że się porysuje. Kupiłem już z kilkoma kropkami na przednim zderzaku. Po roku pojechałem naprawić te obicia i znowu coś tam się pojawiło, plus ktoś otwierając drzwi pod sklepem otarł mi boczne drzwi. Wydaje się, że lakier z plasteliny. A może przesadzam?

Do przodu nie miałem problemu z widocznością. W tyl pomocna jest kamera

Wszystko intuicyjne. Resetowanie ciśnienia opon w dziwnym miejscu. Pod kierownicą w okolicy światełka dla nóg.

Z przodu jest to co potrzeba ale czy z tyłu nikt nie jeździ? Nie ma nawiewów dla pasażerów.

Było mi wygodnie. Miejsca dla mnie i żony z dzieckiem pod dostatkiem. Fatalne trzymanie boczne.

Jeśli jeździsz spokojnie, a z pedałem gazu macie swoje zasady polubisz tą ciszę w aucie.

Szukałem właśnie tej toyoty. Znajomi z BMW czy Mercedesów dziwili się, że za tę kwote mogłem kupić coś podobnego do ich marek ale dziękuję boję się kosztów napraw. Mówcie co chcecie. Wiem jakie są ceny.

Przyznam się, że jestem wyznawcą japońskiej motoryzacji. Są mistrzami sztuki. Kupić i nie martwić się o resztę.

Serwis zalecił wymienić linkę od hamulca ręcznego.

Nie miałem żadnej awarii.