Ocena kierowcy - Toyota Prius IV Hatchback

Bardzo dobry samochód. Cieszę, się że powstał, bo z toyoty nic bym dla siebie nie wybrał. Lepiej spełnia moje potrzeby niż auris i corolla. Chciałem kupić P3, który był bardziej przestronny, ale ten dużo lepiej jeździ, mniej pali i jest wolny od problemów mechanicznych P3. No i wciąż na gwarancji.

Bezawaryjny, oszczędny, prosty, niewysilony, wystarczający do tego samochodu. Co do wycia - normalna rzędowa czwórka przytrzymana na wysokich obrotach, żaden silnik nie będzie brzmiał ładnie w takiej sytuacji. Ale po osiągnięciu żądanej prędkości silnik cichnie i wraca do pracy na najniższych możliwych obrotach. Różnica względem "normalnych" samochodów to tylko brak modulacji dźwięku, ale też brak przerw w przyspieszaniu i szarpnięć. Cecha, nie wada. Można też przyspieszać z gazem wciśniętym nieco płycej niż do oporu, i wtedy silnik nie narzuca się swoim brzmieniem. Potrafi być szybszy od wielu typowych aut na drodze i bardzo zwinny w ruchu miejskim, ale też nie zachęca do dynamicznej jazdy. Podróżowanie w okolicach prędkości dozwolonych jest dla niego bardziej naturalne. Na zużycie paliwa najbardziej wpływa przyspieszanie. Jeśli wciśniemy gaz mniej więcej do połowy, to uzyskamy przyspieszenie w tempie odpowiadającym normalnemu przyspieszaniu samochodem z manualną skrzynią. Z tym, że nasze przyspieszenie będzie jednostajne i prawie nie odczuwalne. Dobrze widać to jadąc równolegle z innymi samochodami, kiedy to co chwilę nabierają prędkości, następnie zwalniają przy zmianie biegu i znów przyspieszają i tak dalej. W tym czasie w priusie nie dzieje się nic, nuda, tylko prędkościomierz pokazuje, że też jedziemy coraz szybciej.

Również bezawaryjna, działa płynnie, nie wiem co więcej napisać, dla tej przekładni wybrałem to auto. Daje dużą swobodę stylu jazdy. W trybie eco, odzyskiwanie energii po zdjęciu nogi z gazu jest wg moich obserwacji nieco słabsze niż w normal, przez to samochód może dłużej wytracać prędkość. W trybie power odzysk energii jest zauważalnie silniejszy i samochód wyraźnie szybciej wytraca prędkość by szybciej zgromadzić energię potrzebną do dynamicznego przyspieszania. W każdym trybie można uzyskać efekt jazdy na luzie, utrzymując wskazówkę wskaźnika energii w punkcie neutralnym. Najbardziej ekonomiczna prędkość to coś pomiędzy 75-85. Powyżej 100 przy stabilnej jeździe nie ma większego znaczenia czy jedziemy 105 czy 140, spalanie prawie się nie zmienia. Natomiast powyżej 140 do końca skali można uzyskać nawet 8 na 100. Po przebiegu 90tys. zleciłem wymianę płynu w przekładni. Niby nie trzeba, ale warto bo jak się okazało, wyglądał na dość zmęczony. Koszt symboliczny, ASO.

Zawieszenie jest ustawione dość komfortowo. Prius lekko wychyla się na ostrzej pokonywanych ciasnych zakrętach w warunkach miejskich, ale poza miastem nie brakuje mu pewności prowadzenia, choć układ kierowniczy z elektrycznym wspomaganiem wymaga małej siły. Jednocześnie kiepsko przekazuje on informacje o trakcji przednich kół. Jest to jednak spójne z tym samochodem. Gdyby zawieszenie i układ kierowniczy były lepsze, to problemem stałby się brak mocy. A tak, po prostu nie prowokuje. Na pewno jest wystarczająco bezpiecznie. Na śliskiej nawierzchni zachowuje się książkowo - za duża prędkość - wyjeżdża przodem - odejmiesz gaz/hamujesz może wyjechać tyłem, ale dodasz gazu z małą kontrą - wraca na właściwy tor. Choć w takich sytuacjach najbardziej brak jest wyczucia tego momentu, kiedy opony zaczynają się ślizgać, może to kwestia opon. Crossclimat2

Nie mam powodów no narzekań. Pomimo wieku samochodu oraz jego przebiegu w zastawieniu z opiniami o japońskich blachach, to powiem, że mój jest chyba w porządku;) Fajne są plastikowe progi. Od spodu trochę rdzy na śrubach i wymiennych elementach zawieszenia, w odkrytych miejscach blacha wygląda bardzo dobrze. Jakieś naloty korozyjne zdarzają się na krawędziach blach. To nie jedyny mój samochód, parkuję w garażu i nie ukrywam, że przezornie gdy to możliwe, na deszcz czy śnieg wyjeżdżam drugim autem. Pojawiają się natomiast odpryski lakieru nad przednią szybą i na przednim zderzaku. Lakier wydaje się jednak mocniejszy od tego w civicu IX.

Szklarnia, widoczność dookoła jest bardzo dobra. Lusterka boczne są duże, widok z kamery cofania jest szeroki i ma niezłą jakość, dziwne bo lepszą niż ES300H '21 i Camry '23. Jedna uwaga do widoku przez tylną szybę. Nie jest problemem, że jest ona przedzielona, w niczym to nie przeszkadza. Przeszkadza cień belki oddzielającej tylne szyby rzucany przez światła samochodów z tyłu na czujnik światła w lusterku wstecznym. Lusterko powinno się samo ściemniać, ale nie może, bo ten nieszczęsny czujnik "nie widzi" świateł samochodu za mną.

Bardzo wygodne szerokie fotele z zaskakująco dobrym jak na taki samochód wyprofilowaniem boczków i pleców, dobra regulacja, podparcie lędźwi, podłokietniki na tym samym poziomie, wszystko w zasięgu ręki - poza włącznikami podgrzewania siedzeń, ale ich używa się sporadycznie, więc można to zaakceptować. W drzwiach pomimo dużych kieszeni nie zmieszczą się kubki i pół litrowe butelki. Za to fantastycznie sprawdza się wanienka, gdzie można włożyć małe zakupy śniadaniowe, portfel, telefon, rękawiczki i nigdy o nich nie zapomnieć. Bardzo pasuje mi przejrzystość i prostota tej deski rozdzielczej. Znakomicie opiera się próbie czasu, przez to, że jest taka inna, ale wciąż świeża.

Niezawodna. Nie mam żadnych zastrzeżeń, działa bardzo dobrze zarówno latem jak i zimą. Nie powoduje przeziębienia. Automat działa bardzo sprawnie. Szybko odparowuje szyby, ale jak to w hybrydzie bez pompy ciepła i dodatkowych grzałek, zimą trzeba najpierw spalić kilka setek benzyny zanim zrobi się cieplej. Nawiewy z tyłu tylko na nogi pasażerów, ale można tak ustawić przednie nawiewy w desce aby dmuchały pomiędzy przednimi siedzeniami do tyłu.

Z przodu jest przestronnie, choć po stronie kierowcy wydaje się, że jest więcej miejsca na kolana. Za sprawą uformowanie deski przed pasażerem. Natomiast pasażer z przodu może bardzo wygodnie wyciągnąć nogi, dobrano bardzo wygodny kąt oparcia dla stóp. Kierowca również ma dużo miejsca na szerokość, nad głową i na nogi. Kolana o nic się nie opierają, Fotel kierowcy da się przyjemnie nisko ustawić. Z tyłu jest wystarczająco dużo miejsca dla rosłych i tęgich pasażerów w liczbie nie przekraczającej dwóch lub dwojga. Trzy osoby również się zmieszczą, ale muszą być szczupłe, Niestety jednej z nich będzie się wbijać w pośladek klamra od zapiętego pasa. Chyba tej osobie na środku. Odsuwając maksymalnie fotele to tyłu, pasażerom z tyłu pozostaje komfortowa ilość miejsca na nogi. Pasażerom o wzroście bliżej średniej dla populacji. Nad głową z tyłu jest również dobrze. Kanapa wydaje się w pierwszej chwili dość twarda, ale okazuje się wygodna. Bagażnik jest dobry. Wożę koło dojazdowe, więc jego pojemność spadła, ale dla zobrazowania: można po wyjęciu roletki, ale bez kładzenia oparcia kanapy włożyć pionowo 4 opony z tego samochodu, i zostanie jeszcze trochę miejsca po bokach oraz do krawędzi bagażnika. Klapa zamyka się z bezpiecznym dystansem. Po prostu liftback:)

To Toyota, to Prius. Kiedyś myślałem, że Toyota specjalnie nie wycisza priusa aby hałasem wpłynąć na zmniejszenie zużycia paliwa tych samochodów - ludzie jeżdżą nimi wolniej. Ale ten koncept nie wytrzymał zderzenia z innymi modelami Toyoty oraz Hondy, Mazdy Subaru... Porównując priusa 4 z obecną corollą, to prius jest lepiej wyciszony. Tak o 10-15km/h lepiej. To znaczy priusem mogę jechać z prędkością 10-15km wyższą zanim osiągnę swoją granicę dyskomfortu akustycznego. W priusie cicho nie jest, To, że nie słychać silnika to nie znaczy, że jest cicho. Ale szumy jakie docierają do uszu są bardziej jednorodne i bardziej stłumione niż w corolli, gdzie szczególnie szum z kół daje popalić. Zaskoczyło mnie, że Camry '23 ma znacznie gorzej wyciszone hałasy od kół, kałuż i kamyczków niż ten leciwy już prius. Jeśli kupisz opony z indeksem głośności poniżej 70dB, nie powinno być źle. Mnie dłuższa jazda tym samochodem z prędkością 140 dość szybko męczy, ale każdy nieco inaczej odbiera hałas i co ważne, ma znaczenie jakie dźwięki się na ten hałas składają. Pomiary zwykłym sonometrem są średnio miarodajne. Podsumowując, dla mnie 125 to maks na podróż dalszą niż 100km.

Przede wszystkim jak dotąd koszty są przewidywalne. Okresowy serwis co 15tys. za z góry znaną kwotę. Do tej pory nic się nie zepsuło, wymienione raz tarcze i klocki z tyłu, dwa razy wycieraczki szyb. Tapicerka jasna, raz w roku trzeba ją uprać, ale nie brudzi się jakoś szczególnie łatwo i łatwo się pierze, jest trwała. Duży plus jasnej tapicerki i deski, to, że latem samochód na słońcu o wiele mniej się nagrzewa. Ciemna tapicerka brudzi się tak samo jak jasna, tylko nie zawsze to widać.

W mojej ocenie świetna relacja wartości użytkowej do ceny. Pod warunkiem, że widzisz dla siebie wartość w tych cechach które ma prius. Inaczej chyba nie będziesz zadowolony. Np. z powodu charakterystyki napędu.

Nic, tylko eksploatacja.

Nic.