Ocena kierowcy - Toyota Prius IV Hatchback

Kupiłem nowego Priusa do jazdy... w trasie. Nietypowo ale w tym szaleństwie jest metoda. Robię rocznie około 50-60 tys. km (z tego 90% trasa) Potrzebuje samochodu, który jest zawsze gotowy do drogi, nie będzie generował dodatkowych kosztów, w miarę ekonomiczny i tym razem będę mógł nim zrobić bez większych wydatków 200 - 400 tys. km. Jednocześnie nie potrzebuje już auta z dużym bagażnikiem czy 7 osobowego. Na razie mam Priusa 12 m-cy i zrobione ponad 55 tys.km. I tak średnie spalanie z tego przebiegu - 4,5, gdzie w mieście pali 3,5 - 5,0, trasa krajowa 90-110 km/h - 4,0, autostrada tempomat 140 km/h - 6,5 - czego chcieć więcej jeżeli chodzi o spalanie. Do tego zero jakichkolwiek usterek, wg. serwisu klocki hamulcowe przednie zrobią jeszcze spokojnie kolejne 100 tys km. Podsumowując – mam auto z silnikiem benzynowym, które pali trochę mniej niż diesel i do tego nie ma tego wszystkiego co w dieslu po większym przebiegi wymaga wymiany jak DPF, dwumas, wtryskiwacze, turbo… tu nie ma nawet sprzęgła. Plus bezawaryjność Toyoty i Priusa jako modelu, widać to zresztą w Warszawie, jako taxi coraz bardziej popularne są hybrydy, nowe Aurisy i używane Priusy II i III generacji.

W sumie to 3 silniki, 2 elektryczne i 1 spalinowy- 1.8 wolnossący, z pośrednim wtryskiem paliwa, pracujący w cyklu Atkinsona i niewysilony, ma tylko 98KM, co może gwarantować długą i bezawaryjną jazdę. Przełączanie się miedzy silnikami jest płynne, prawie nie czuć kiedy jedziemy tylko na silniku elektrycznym, na którym swoją droga można jechać z prędkością do 110km/h. Układ działa perfekcyjnie, nie tak jak w innych autach z funkcją start-stop. W korku większość drogi można zrobić tylko na elektryku, auto mierzy tzw. Ev driving ratio i w mieście wynosi on około 60%, na drodze krajowej 30%, a na autostradzie tylko 5%.

Skrzynia e- cvt dla mnie super, sprawnie rusza, nie tylko spod świateł, ale także na autostradzie gdy trzeba przyspieszyć z 90km/h do 140km/h Ponadto ma dla mnie znaczenie bezawaryjność skrzyni e-cvt Toyoty, która ma opinię „pancernej”, dlatego też podczas szukania auta odrzuciłem oferty innych hybryd jak KIA Niro czy Hyundai Ioniq, które mają skrzynie dwusprzęgłowe, poza tym doświadczenie Toyoty w produkcji hybryd to 20 lat, a koncernu KIA-Hyundai około 5 lat.

Prius prowadzi się przede wszystkim komfortowo, nie jest zbyt twardy, w zakrętach lekko się przechyla, to jest poziom Toyoty Avensis.

Widoczność jest bardzo dobra, duże lusterka, kamera cofania wspomaga dzieloną tylną szybę, plus czujniki martwego pola i ostrzegania o ruchu poprzecznym podczas cofania oraz oczywiście czujniki cofania z przodu i z tyłu. W temacie dzielonej tylnej szyby – pomaga w nocy, belka na środku wypada na wysokości świateł większości aut jadących z tyłu, zatem nie oślepiają. Ponadto do jazdy w nocy przydają się światła full led, które świecą bardzo dobrze, natomiast system automatycznej zmiany świateł z długich na mijania i odwrotnie działa tak sobie, trzeba ręcznie go wspierać. Dodatkowo opływowy kształt Priusa (cx tylko 0,23) pomaga w deszczu, podczas jazdy z prędkością pow. 70km/h na tylnej szybie nie ma ani jednej kropli wody.

Wszystkie przełączniki w zasięgu ręki, klimatyzacja ma oddzielne przyciski, wskaźniki elektroniczne na środku ok, plus wyświetlacz headup display na szybie super.

Szyby trochę parują, stąd warto jeździć z klimą, ogrzewanie działa dobrze, tak samo jako podgrzewane fotele. Brakuje ogrzewanej przedniej szyby, która była w fordach focusie i galaxy, to powinien być standard wyposażenia, opcja o wiele bardziej przydatna niż podgrzewane fotele, a w toyocie nie ma nawet za dopłatą takiej możliwości.

W Priusie jest bardzo dobrze (większy o 10 cm rozstaw osi 2.60 vs 2.70 vs Auris), z przodu dobrze, bagażnik też całkiem, całkiem, nominalnie 502 litry, jedynie trochę nie ustawny, moje poprzednie auto - focus kombi mimo, ze na papierze miał mniej to był bardziej praktyczny.

Cisza, cisza, cisza… w mieście, na trasie dobrze, na autostradzie też ok, jest jeszcze ciszej po zmianie ekologicznych, twardych japońskich opon Toyo (na których Prius opuścił fabrykę) na Michelin CrossClimate+, to już moje drugie opony całoroczne, sprawdziły się zima i latem, zatem w Priusie zamiast kupić zimówki znowu postawiłem na dobre wielosezonowe. Jedynie przy ostrym przyspieszaniu słychać charakterystyczne dla skrzyni e-cvt wycie silnika, ale nie jest to uciażliwe, Prius jest dobrze wyciszony.

Na razie leje tylko benzynę i robię kolejne tysiące kilometrów. Dwa przeglądy w ASO za mną - jeden za 680 drugi za 1050 zł. Auto ma jeszcze 2 lata fabrycznej gwarancji, dodatkowo 10 lat gwarancji na układ hybrydowy i akumulatory (pod warunkiem wykonania co roku testu hybrydy – koszt w ASO 200 zł). Jeszcze w kwestii spalania - tak jak pisałem wyżej, średnia z ponad 50 tys - 4,5. Dla mnie rewelacja!

Kupiłem roczne auto od dilera Toyoty z przebiegiem 8 tys. km, w cenie niższej o 35 tys. niż nowe. Wersja Premium z Navi, plus czujniki cofania, przyciemniane szyby z tyłu (tego nie ma nawet wersja Prestige) i bardzo bogaty pakiet bezpieczeństwa, aktywny tempomat, jestem mega zadowolony.

Brak.

Brak. Zobaczymy jak będzie po 300 tys. km.