Karoseria
: Wielki w środku a całkiem akceptowalny z zewnątrz.
5,0
Całokształt
Zależy kto co lubi. Ja lubię jak mi samochód działa, jeździ i nie grozi awarią w środku nocy 700km od domu. Zawsze zapali, nie pierdzi, nie wyrzuca wody, nie pali się check engine i inne takie. Osiągi są niezłe, użyteczność znakomita. To jest naprawdę samochód uniwersalny i użytkowy. Do tego ma tylny napęd. ALE BARDZO WAŻNE - to nie jest samochód dla każdego. Trzeba albo się na tym trochę samemu znać albo mieć dobrego mechanika który umie pomyśleć a nie tylko wykonywać powtarzalne ruchy rękami. Rozwiązania są proste i dobre ale jednak mocno odmienne od tych spotykanych w innych samochodach osobowych. Niektóre części mogą być bardzo drogie lub niedostępne i trzeba wiedzieć co można dopasować od innego auta, zregenerować lub rozsądnie przerobić. Jesli ktoś umie tylko zmieniać biegi i potrafi jechać tylko do ASO to nie będzie z Previą szczęśliwy. Podobnie jak ten, co potrafi czasem gdzieś przyłożyć i potrzebna naprawa blacharska - z niektórymi częściami do nadwozia bywa ciężko. Tych samochodów jest mało i są dość dziwaczne. Ale jeśli mamy trochę rozsądku i warsztat z myślącymi ludźmi to będziemy zadowoleni i będzie taniej niż z niejedną pospolitą osobówką. Korozja potrafi trochę denerwować - ale czego oczekiwać po kilkunastoletnim samochodzie? Previi nie da się porównać do innych vanów na rynku. Sharan jest dużo mniejszy i pod kątem trwałości nie ma co porównywać, duży voyager albo inne typowe amerykańskie vany z V6 i przednim napędem są dużo bardziej zawodne i paliwożerne. Wygląda to jak wygląda - stylistyka typowa dla wahadłowców. Jak to w wynalazku - jeden kocha a drugi nienawidzi. A co ja lubię? Robisz 30 tys km a samochód działa dokładnie tak samo jak przed nimi. Nic nie cieknie, nic nie stuka, nie urwała się żadna klameczka...
Wrażenia
4,0
Silnik
Chodzi ładnie i równo - jak na japoński silnik przystało. Nic nie klapie, nie dzwoni itd. Silnik jest dość duży ale z drugiej strony jest to zwyczajna czterocylindrówka - czyli problematyka i koszty napraw nie są kosmiczne. Elastyczność odpowiednia - całkiem nieźle ciągnie od dołu. Na wyższych obrotach głośno jak w czołgu - ale tak już mają sprzęty z silnikiem pod podłogą lub między siedzeniami. Mam dwa takie samochody - jeden ma przejechane jakieś 350-500 tys km (niestety nie jestem w stanie ustalić dokładnie) a drugi ok. połowę mniej. W tym z większym przebiegiem wymieniałem już łańcuch rozrządu. Na gazie ma on zrobione przynajmniej 200 tys km w tym około połowa na mieszalniku a reszta na sekwencji. Nienadawanie się japończyków do gazu to jakaś herezja - i wynikać może m.in. z niechęci ludzi do serwisowania pojazdu. Toyoty tak jak wiele innych konstrukcji japońskich cechują się koniecznością kontroli/regulacji luzów zaworowych. Wystarczy robić to co kilkadziesiąt lub nawet 100 tys km ale trzeba robić - jeśli zaniedbamy dłużej to luzy skasują się do zera i wypalą gniazda zaworowe (oczywiście na mieszalniku znacznie bardziej). Nie jest podatny na wycieki oleju lub jakies oplowsko-fordowe defekty typu uszczelka pod głowicą. To jest dość prosty i pancerny silnik ale na pewno nie archaiczny. Jeśli chodzi o osiągi to jest całkiem nieźle - jeśli ktoś twierdzi, że ten samochód muli to niech naprawi swój egzemplarz. 11 sek do setki to naprawdę nie jest krzywda jeśli się weźmie pod uwagę gabaryty pojazdu, zużycie paliwa i co bardzo ważne - długowieczność silnika. Zużycie oleju na 1000km w tej gorszej wynosi ok. 200ml a w tej mniej zjeżdżonej w ogóle po tysiącu km nie widać różnicy.
5,0
Skrzynia biegów
Manual jest zestrojony naprawdę bardzo dobrze. Piątka nie jest ani za niska ani za wysoka. Naprawdę duży plus. Popsuć ta skrzynia też się chyba łatwo nie daje. Mechanizm wybierania biegów toporny jak w ursusie.
4,0
Układ jezdny
Jedną mam ze sztywnym tylnym mostem a drugą z niezależnym zawieszeniem tylnej osi. W skrócie - to dwa różne samochody. Most jest toporny, odporny na przeciążanie i jakby pewniej się prowadzi na wprost na suchej i dobrej nawierzchni. Ponadto tam kompletnie nie ma się co popsuć. Ale na dziurach wrażenia takie jak w typowej furgonetce ze sztywną tylną belką a do tego ruszanie na śliskim trudne jak polonezem. Zawieszenie niezależne jest dużo bardziej komfortowe. Ruszanie na śliskim dużo łatwiejsze - nie ma buksowania kół - na zimę to niezależne jest o niebo lepsze od sztywnego mostu. Tyle tylko, że dużo łatwiej go przeciążyć i \"zamknąć\" zawieszenie na fałdach lub dziurach. Dolne główne wahacze wytrzymują wieki ale górne poprzeczne po większych przebiegach dostają luzów na sworzniu kulowym który jest niewymienną częścią wahacza. Nowy wahacz ma cenę kosmiczną. Do tego reguluje się tam zbieżność i kąty pochylenia kół - a śruby są już wtedy tak zgnite, że nie da się tej regulacji normalnie przeprowadzić. Prowadzenie i trzymanie się drogi jest takie sobie - jak na furgonetkę niezłe, ale do osobówki porównać się nie da. Jeżdżąc tym trzeba zdawać sobie sprawę z możliwości dachowania jak się ktoś za bardzo zapędzi. Promień skrętu duży - zwrotności tutaj nie ma.
Komfort
5,0
Widoczność
Widać wszystko naprawdę bardzo dobrze, wielkie szyby, wielkie lustra. Boczne szyby nie brudzą się nadmiernie. Wycieraczki są rozwiązane bardzo mądrze, wycierają tam gdzie trzeba i tak jak trzeba.
4,0
Ergonomia
Jak to w japończyku - niby wszystko jak trzeba, na miejscu, dobre i wygodne - ale w samochodach europejskich tej klasy jest dużo lepiej i przyjemniej. Coś za coś.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Parować nie paruje i jest wystarczająco ciepło ale jeśli jest -15 st C to raczej ciepłe ustawia się na max i dmuchawę na drugi bieg. W okolicach kierowcy nawiewów jest bardzo dużo i porządne - dzięki temu szyby dobrze odparowują i rozmarzają. Bardzo ciekawe jest rozwiązanie ogrzewania tylnej części nadwozia - ciepłe powietrze idzie tunelami w tapicerce przednich drzwi i wylata z tej tapicerki w kierunku środkowego rzędu foteli. Niby trochę to ubogie ale nawet w większe mrozy na samym tyle auta tez jest ciepło. No i znowu - nie ma się co popsuć. Wersja z dwoma szyberdachami jest super - koniec z zaduchem.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
To, że w nadwoziu długości i szerokości sedana średniej klasy dało się upchać tyle miejsca dla ludzi i bagażu to to jest fenomen. To jest prawdziwy 7-osobowy van - a nie pseudovan w którym jest albo 7 miejsc z tylnymi opierającymi się o klapę albo 5 miejsc i bagażnik. Tutaj przy czynnych wszystkich miejscach zostaje i tak wielki bagażnik. Fotele środkowego rzędu w wersji 7 os są bardzo wygodne. W fotelach przednich brakuje trochę regulacji wysokości - ale to wynika pewnie z tego silnika pod nimi. Genialne - i już nie szkodzi, że trudniej (albo raczej: nietypowo) dostać się do tego silnika albo że jego hałas mocno niesie się do środka - bo gdyby nie to to samochód musiałby być przynajmniej pół metra dłuższy.
4,0
Wyciszenie
Z tym silnikiem prawie w kabinie to się dużo lepiej nie da. Jak to w toyocie. Prosty, toporny samochód.
Jak komuś się wydaje głośno przy np. 130km/h to zalecam wymontować przedni prawy fotel i osłonę silnika spod niego i wtedy się przejechać chociaż 70km/h. To jest dopiero głośno.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Zużycie paliwa jak na taki czołg całkiem spoko. Gazu 11-13 litrów a benzyny jakieś 8-12. Tyle samo pali dwulitrowe benz+LPG kombi klasy średniej (vectra, mondeo i inne takie). Ceny przeglądów - wymiana oleju chyba co 20 tys km i wchodzi go tam dość sporo - 6 litrów. Sama wymiana łatwa. Ogólnie nie psuje się prawie nic - bo tam nie ma się co popsuć - w previi wszystko jest proste. Elektronika jest japońska i porządna. Jeśli jednak ten samochód mocno się zaniedba to tanio nie będzie. Niektóre części są bardzo drogie lub po prostu nieosiągalne.
4,0
Stosunek jakość/cena
Za niewielką kasę można dostać coś bardzo fajnego. I nie ma się co dziwić, że nowa jest bardzo droga. To jest samochód potrafiący znieść kilkanaście lat bardzo intensywnego użytkowania a do tego kosmicznie pożyteczny. Nie każdy tak potrafi.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Bywa problem z czujnikiem poziomu oleju silnikowego i systemem automatycznego dolewania oleju (previa ma coś takiego - zapasowy zbiornik oleju pod maską - jak ma trochę mało w misce olejowej to sam to wykryje i sobie zassie). Oprócz tego potrafią pękać kratki nawiewu na konsoli środkowej.
Porządne założenie instalacji gazowej w tym samochodzie nie jest bardzo proste - musi być doświadczony i myślący gazownik żeby wszystko sensownie i skutecznie rozmieścić.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Tu poważne usterki są niemożliwe - nie występują. To zawsze jedzie. Bardzo dużo jest w stanie znieść i dalej jedzie. Typowa toyota.
LPG
- zużycie paliwa dla silnika 2.4 132KM 97kW
[l/100km]