Szukaj

Ocena kierowcy - Toyota Picnic

artur, 13 lat temu
Silnik 2.0 16V 128KM 94kW
Rok produkcji 1999
Przebieg: 298 tys. km
Okres użytkowania: ponad 6 lat
Toyota Picnic 2.0 16V 128KM 94kW 1996-2001 - Oceń swoje auto
4,77
15% lepiej od średniej w segmencie
Kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Zawieszenie : Mój kolega-zaprzysięgły wielbiciel aut niemieckich,nigdy nie chwalący innych marek,po\" przejechaniu się\" za mną picnickiem,powiedział,że nie spodziewał się tak miękkiego i sztywnego jednocześnie zawieszenia.To święta prawda,zawieszenie jest zestrojone niezwykle bezpiecznie.
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Układ elektryczny : alternator do poprawki:szczotki 2 krotnie,łożyska2krotnie,mostek 1 raz,ale znów \"gada\"
Karoseria : akumulator 3ci,ale na 300 000km to chyba norma
Zawieszenie : złamana sprężyna i wybita przednia szyba-Polskie Drogi
5,0
Całokształt
Właśnie zamierzam oddać autko w delikatniejsze rączki,ale od roku prawie,nie mogę zdecydować się na następce,a to świadczy dobitnie o wartości picnica-nie ma konkurencji.Na pewno kupię japończyka,może Forestera,może grand vitarę,może land cruisera,może lexusa rx.Na razie-nie ma pośpiechu,toyotka pojezdzi jeszcze bardzo długo/jeśli będzie musiała/
Wrażenia
5,0
Silnik
Świetny,bezawaryjny silnik,nie potrzebuje oleju-dolewam ok.0,5l.na 15000km od początku eksploatacji. Mógłby być lepiej wyciszony,bo powyżej 100km/h nieprzyjemnie huczy,do tego dochodzą szumy opon,relingów,lusterek i robi się głośno/mam na myśli dłuższe trasy np.Lublin-Gdańsk,czy Lublin- Split/.
5,0
Skrzynia biegów
Myślę,że jednak z automatem jest wygodniej i podobno ciszej.Ta skrzynia jest dobrze zestopniowana,używam praktycznie od 3go do 5go biegu,silnik daje radę/nie chce mi się często\"mieszać\" lewarkiem,po przejechaniu miliona km za kółkiem marzy się o automacie,brakuje mi go tutaj bardzo/.
5,0
Układ jezdny
Zawieszenie to największa niespodzianka.Wydawało mi się,że takie\"kredensy\"mogą się przewracać na boki,jeśli przesadzimy z prędkością w zakręcie,a tutaj-szok:auto nie kładzie się bardziej niż niska osobówka,raczej próbuje z piskiem opon przesuwać się w kierunku od środka zakrętu.Zaskoczenie \"na plus\".
Komfort
5,0
Widoczność
Widoczność jak w autobusie,choć rzeczywiście nieco przeszkadzają przednie słupki/w pewnym obszarze; można się przyzwyczaić,ale jest to denerwujące/.
5,0
Ergonomia
Wszystko pod ręką.Jak tu nie pochwalić auta,kiedy na wycieczkę do Gdańska zabraliśmy z żoną dwa rowery/do środka,bo padało/,mnóstwo bagaży/bo padało,ale mogło przecież przestać/,a rajdowe mistrzostwa świata w Mikołajkach spędziliśmy zamiast w hotelach- w Toyocie,śpiąc smacznie na OS-ach wraz z synem,na rozłożonych fotelach-z picnica można zrobić mały hotelik na kołach,tylko myć trzeba się w nałęczowiance..prawdziwy PICNIC.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Najgorzej ma się rzecz przy zamkniętych wlotach powietrza jesienią podczas deszczu,bez włączonej klimy,wraz z ogrzewaniem/tak na 1/4 gwizdka/nie ma szans na widoczność na boki.Tylne,boczne okna zaparowują,zwłaszcza przy więcej niż 2 osobach na pokładzie.Klima daje radę nawet w super gorące dni,nie wiem jak jest w trzecim rzędzie siedzeń.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Najwięcej żalu mam do malutkich Japończyków za foteliki dostosowane do ich japońskich kręgosłupików,po 250 km robi się boleśnie,i coraz gorzej z każdą setką kilometrów.Mam siatkową, chińską/sic!/podpórkę pod ledżwię,wiec daję radę ale już się kończy i martwię się co będzie potem...
4,0
Wyciszenie
Doskonale w mieście,przy prędkościach do 90km/h,powyżej 100 już znacznie gorzej,ale można wytrzymać/inaczej nie jeżdzilibyśmy co jakiś czas do Chorwacji,w końcu to prawie 5000km za każdym razem /3500 tam i z powrotem+ 1500 po Dalmacji:Korcula,Dubrownik,Sibenik-łza się w oku kręci.../
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Jak na autobus przegubowy-doskonale:średnio 8,5l benzyny i 10 l LPG na 100km/pół na pół:trasa-miasto/.Maksymalnie:miasto Gdańsk w dużym ruchu,upale i korkach z klimą-12,5l/100km,ekstremalnie-autostrada przy 195 km/h prawie cały zbiornik gazu na 100 km/jakieś 18-20l LPG/100. Japońskie autka nie odpuszczaja,jak dusisz-to jedziesz...ale PŁAĆ!
5,0
Stosunek jakość/cena
Dziś picnic z lat 1999-2001 kosztuje 12-18 tysięcy. To śmiesznie tanio jak za tę jakość,wielkość i praktyczność.Mówię Wam-to rzadka okazja.Ale-jak chcecie...
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Po 300 000 km/osobiście wykręconych/muszę powiedzieć,że autko wygląda,jak przed 11 laty,lakierek błyszczący,felgi niezardzewiałe,fotele trzymają,kierownica nie mięknie w dłoniach,biegi na miejsu/porównuję do poprzedniego Espero,który zarżnąłem przy 292gim tysiącu kilometrów,choć silnik nie miał objawów zgonu-reszta SZROT!!!/.Okładziny z tyłu mam oryginalne/!/a ręczny trzyma/!/,oleju nie potrzebuje,rura wydechowa jasno szara,wymieniłem amortyzatory i sprężyny z przodu/1 raz/,naprawiałem alternator/3 razy/,a żarówki z przodu H7-jak skarpety...co miesiąc/!!!/
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Prawdziwa stara TOYOTA,to te auta stworzyły mit samochodu holującego pomoc drogową.

LPG - zużycie paliwa dla silnika 2.0 16V 128KM 94kW [l/100km]

Średnie zużycie
12,2
Minimalne średnie zużycie paliwa
10,0
Maksymalne średnie zużycie paliwa
18,0
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
8,5
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Dziennik kosztów dla Toyota Picnic 2.0 16V 128KM 94kW
Średni koszt przejechania 100 km
31,00 zł
9,5
l/100km
Zobacz dzienniki
Toyota Picnic