W moim przypadku Land Cruiser obalił mit bezwaryjnej Toyoty. Psuje się na potęgę. Jednak to jeden z ostatnich prawdziwych offroaderów ze znośnym komfortem na szosie. ASO Toyoty w Polsce pozostawiają wiele do życzenia.
Wrażenia
3,0
Silnik
Głośna praca, po 80 tys. km problemy z uruchamianiem.
4,0
Skrzynia biegów
Automat zmienia biegi niezauważalnie.
4,0
Układ jezdny
Wytrzymałe zawieszenie W teren super, na szosę za miękkie.
Komfort
5,0
Widoczność
Command position :-)
4,0
Ergonomia
Niektóre przyciski za bardzo schowane za kierownicą. Spasowanie deski bardzo dobre. Pozycja kierowcy średnio wygodna.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
OK
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Duży plus za wielki bagażnik.
3,0
Wyciszenie
Układ jezdny dobrze wyciszony, silnik słabo.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
11 l w mieście to rewelacyjny wynik jak na tą masę.
3,0
Stosunek jakość/cena
Cena zakupu korzystna. Naprawy pogwarancyjne drogie.
Niezawodność
2,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Uporczywe trzeszczenie fotela kierowcy - wymieniony 3 razy - bezskutecznie!
2,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Bezawaryjność Toyoty to mit. Jak dotąd było - wymiana przednich i tylnych amortyzatorow (x2), wymiana modulu sterowania wtryskiem paliwa, wyciek oleju z tylnego mostu, wymiana tarcz hamulcowych po 20 tys., korozja felg, wymiana pompy wodnej, nieznany problem z układem zasilania paliwa (silnik gaśnie). Jak na ten przebieg to zdecydowanie za dużo a w terenie bywam bardzo rzadko!
On
- zużycie paliwa dla silnika 3.0 D-4D 163KM 120kW
[l/100km]