Ocena kierowcy - Toyota Corolla XII TS Kombi

Wcześniej jeździłem "takim samym" poprzednikiem - Aurisem. Corolla jest o wiele ładniejsza, mam wrażenie, że lepiej wygłuszona, ma system ACC, który wręcz uwielbiam. Jeżdżę nią od niedawna, więc opinia jest raczej "na gorąco" niż poparta wieloletnimi obserwacjami. W stosunku do poprzednika Aurisa - lepsze przednie światła, mocniejsze, "ostro białe". W Aurisie podobał mi się bardziej "joystick" do skrzyni, niż klasyczny drążek w Corolli (oczywiście mowa o automacie). W Aurisie miałem schowek na okulary pod sufitem (przydatny np. na piloty do bram garażowych), w Corolli mi tego brakuje. Na plus w Corolli jest więcej systemów wspomagających kierowcę, wyświetlacz z większą ilością możliwości, ale nie wiem czy wnętrze Aurisa jakoś bardziej do mnie nie przemawiało. Jedna rzecz jest jednak fatalna z punktu widzenia codziennego użytkowania. To kombi ma tak zaprojektowaną roletę do bagażnika, że pomimo tego, że jest zasłonięty to i tak widać co w nim jest! To absolutnie koszmarne dla codziennego użytkowania tego bagażnika.

Nie mam zastrzeżeń. Wystarczająco dynamiczny, żeby szybko ruszyć, wyprzedzić. W połączeniu z bezstopniową skrzynią i baterią, komfort jazdy po mieście jest ogromny. Na trasie też daje radę. Bez problemu śmiga 140-180 na godzinę po autostradzie, albo i szybciej.

Tak przyzwyczaiłem się do bezstopniowej skrzyni, że nie jestem w stanie pomyśleć, że mógłbym w przyszłości jeździć bez niej. Wiele osób zarzuca, że auto "wyje" jak się długo przyspiesza, ale taki urok tego wynalazku. Wycie w rzeczywistości nie jest takie uciążliwe, jak go opisują. Mi zupełnie nie przeszkadza, a zalety skrzyni przysłaniają tego typu narzekania niezadowolonych.

Auto prowadzi się wygodnie. Nie używam go wyczynowo lecz do pracy - wożenie czterech liter i przewóz drobnych towarów. Do takich zadań nadaje się bez problemu. Jest dobrze wyważone i nie tłucze się na dziurach jakoś szczególnie, a jednocześnie sprawia wrażenie w miarę sztywnego na płaskim.

Trudno powiedzieć czy ma jakieś mankamenty, bo przejechaniu 2200 km nadal jest jak nowa :) Natomiast linia nadwozia jest fantastyczna. Bardzo mi się podoba, ale to oczywiście subiektywne zdanie użytkownika.

Nie mogę się przyzwyczaić do tylnej szyby - w Aurisie jakoś mi się lepiej "patrzyło". Lusterka boczne są o wiele brzydsze niż w poprzedniku, a te mikroszybki w kącie bocznej szyby są straszne - nawet jeśli poprawiają widoczność, to ten "szpros" koło lustera jest wizualnie koszmarny. Światła przednie dają radę - są o wiele lepsze niż w Aurisie.

Szybko się zaadaptowałem z Aurisa na Corollę, więc nie jest źle, ale w Aurisie uwielbiałem ten śmieszny joystick od skrzyni biegów, a w Corolli wielka gała do mnie nie trafia :) W dodatku zasłania ona przełącznik ECO/NORMAL/POWER. Te drobne mankamenty jednak w ogólnym rozrachunku nie stanowią jakiegoś problemu. Auto jest ergonomicznie zaprojektowane.

Mam wersję z dwustrefową klimą - wszystko działa, grzeje, wieje. Łatwy dostęp do funkcji.

Jestem drobnej budowy ciała, więc mieszczę się bez problemu. Dzieci nie narzekają. Kochanka też nie narzeka. Fotel dobrze trzyma, a zimą grzeje, kierownica regulowana. Jest ok.

Wydaje mi się, że Corolla jest lepiej wyciszona niż poprzednik Auris. Nie jest to Lexus, ale większość moich pasażerów przez kilka pierwszych minut w aucie pyta czemu silnik nie pracuje (bo jedziemy na hybrydzie). Ale tak czy siak jest przyzwoicie. No chyba, że prujemy 180 - wtedy już coś tam szumi :)

Średnie spalanie to jakieś 5,2l - czyli bajka. Póki co, nic prócz benzyny nie dokładam do tego samochodu, więc koszty są żadne.

Nie jest to tanie auto, ale dużo płacimy za Hybrydę (realna oszczędność) i automat (bardzo wygodny). Jak kogoś nie stać, to zawsze powie, że auto za drogie. A jak go stać, to kupi to co mu się podoba i czego oczekuje od samochodu. Toyota spełniła moje oczekiwania dlatego uważam że stosunek cena i jakość jest na najwyższym poziomie.

2200 km - za mało, żebym mógł coś napisać. Nic się nie odkleiło, nic nie trzeszczy, wszystko działa. Zatem nie mam z nią żadnych problemów.

2200 km - za mało, żebym mógł coś napisać. Nic się nie odkleiło, nic nie trzeszczy, wszystko działa. Zatem nie mam z nią żadnych problemów.