Ocena kierowcy - Toyota Corolla XII TS Kombi Facelifting

Swoją opinię opieram na dwóch latach jeżdżenia sedanem 1.2 w wersji najbardziej podstawowej i obecnie 2.0 hybrid z jakimś tam wyposażeniem. Auto to koszmar na trasie, dalszy wyjazd czy próba jeżdżenia z prędkościami autostradowymi powoduje, że w połowie drogi masz konkretnie dość. Auto jest zupełnie niewyciszone, niewygłuszone, nie da się słuchać muzyki, nie da się rozmawiać przez fatalny fabryczny zestaw głośnomówiący. Materiały wykończeniowe we wnętrzu są fatalnej jakości. Dywaniki fabryczne wytarły się na wylot po 60 tysiącach, tkanina, którą pokryta jest podłoga w kabinie jak i bagażniku chyba złośliwie została wybrana - nie da się jej odkurzyć, auto jest niesamowicie trudne w utrzymaniu czystości. Samochód jest autem miejskim i tam też sprawdza się najlepiej, pali wtedy mało, jest ciche, zwinne, w wersji benzynowej dość lekkie i świetnie się prowadzi, w wersji hybrydowej przód pływa, nie wiesz czy to już poślizg. Do tej pory jeździłem prawdziwymi samochodami, lubię jeździć, sprawia mi to frajdę, ale nie Corollą. Rozumiem, że z uwagi na bezawaryjność i gwarancję oraz doskonały serwis jest to świetne auto flotowe, ale jeśli planujesz kupić takie auto prywatnie to nie rób tego. Samochód to porażka. Dodam, że spalanie przy jeździe autostradowej to 10-11 litrów na 100km, a tankować trzeba co 300km. Sam silnik jest bardzo elastyczny i przyspiesza super, ale hałas zabija wszystko.

Bardzo mocny elastyczny silnik, jeździłem chyba wszystkimi wersjami, i mogę polecić wszystkie poza 1.8 hybrydą.

Bolączka modelu, śni mi się to wycie po nocy.

Maślane, mało precyzyjne zawieszenie. Układ kierowniczy w hybrydzie fatalny, w wersji benzynowej super.

Zero wygłuszenia. Hałas z zewnątrz ( i nie piszę tylko o wyjącym non stop silniku) jest nie do zniesienia. Auto jest ciche w mieście z uwagi na napęd, ale powyżej 100 km/h to dramat.

W sedanie super widoczność W kombi mała tylna szyba

System uruchamiania, zamykania i gaszenia samochodu to porażka. Poza tym wszystko proste i czytelne jak to w japończyku. Brakuje regulacji podparcie lędźwi po stronie pasażera, tylna kanapa to dramat.

Jest OK, miejsca jest dość.

Nie da się dać mniej niż jedną gwiazdkę? A szkoda. Jak sobie pomyślę, że mam w poniedziałek znowu wsiąść do tego pudełka, to aż mi niedobrze. Auto nie ma wyciszenia, ani z zewnątrz, ani wewnątrz. Słychać wszystko , odczucia trochę motocyklowe. Powyżej 120km/h nie da się rozmawiać przez fabryczny zestaw głośnomówiący, po przekroczeniu 140 km/h hałas nie pozwala na słuchanie muzyki w aucie, powyżej 160 nie słyszysz własnych myśli.

Toyota ma rewelacyjną gwarancję, tani serwis, niedrogie części no i faktycznie się nie psuje. Utrzymanie nie kosztuje dużo, no ale kto chciałby jeździć tym badziewiem?

Auto powinno kosztować połowę tej kwoty i być użytkowane jako typowe auto miejskie. Za 140 tysięcy złotych oczekuję minimum komfortu w 2025 roku. Nie polecam najgorszemu wrogowi. Dramat!

Auto totalnie bezawaryjne, łącznie oba auta zrobiły 200 tys. i zmienialiśmy tylko olej i raz tarcze w hybrydzie.

Brak usterek. Auto jest bazwaryjne.