Ocena kierowcy - Toyota Corolla XII Hatchback

Po przejechaniu 50k km chciałbym się podzielić wrażeniami z Corolli HB - po przesiadce z VW Golfa, z doświadczeniami z Nissanem Almerą, Mitsubishi Outlanderem. Auto kompaktowe, świetnie spełniające swoją funkcję podczas przejazdów 5-10-20 km w warunkach miejskich lub podmiejskich, a szczególnie zakorkowanych większych miastach (odwdzięcza się niskim spalaniem i ciszą). Po prostu wsiadasz i jedziesz - dla pary, maksymalnie rodziny 2+1, gabarytowo bagażnik wystarczający do krótszych i dłuższych wycieczek (auto daje radę w trasy, 2,5k); jednak wózek dziecięcy czy już większa liczba walizek stanowi problem. W środku interfejs, wykończenie, komfort, intuicyjna obsługa - każdy element na przyzwoitym poziomie. Plus i minusy poszczególnych podzespołów czy wrażeń poniżej.

1.8 w hybrydzie świetnie sprawdza się na spokojną jazdę po mieście, w szczególności 50-70 km/h - wystarczająca elastyczność w tym zakresie, spalanie latem 4-4,5l, zimą trzeba doliczyć litr. Oczywiście można zejść poniżej 4l, ale z reguły będzie to utrapieniem dla pozostałych użytkowników drogi (korzystamy z silnika elektrycznego, który nie jest elastyczny, "dziadkowa jazda"). Poza miastem wokół komina do 120 km/h, akceptowalne osiągi, jednak przy dynamicznym wyprzedzaniu brakuje mocy - każdorazowo musimy zaplanować manewr, gaz do deski przy prędkościach ekspresowych nie robi za wiele, poza sporym hałasem. Nie zmienia to faktu iż autem przy pustej autostradzie możemy pokonywać spore odległości przy stałej prędkości 150km/h+ (spalanie oscyluje wtedy od 7 do 10 l, w zależności od warunków, wiatru itd.)

Do jazdy z bezstopniową skrzynią można się przyzwyczaić, a nawet po dłuższej przygodzie polubić. Słynne "wycie" z reguły zagłuszam muzyką i nie stanowiło dla mnie osobiście problemu, jednak może to być irytujący fakt, warty wspomnienia. Skrzynia eCVT wydaje się być bezawaryjną, płynność jazdy jest bardzo dobra. Gwiazdkę odejmuję z uwagi na kilkukrotny brak synchronizacji przełączania się z silnika spalinowego na elektryczny (po wciśnięciu pedału gazu auto nie reagowało przez 4-5 sekund) co przy dynamicznym włączaniu się do ruchu spowodowało w moim przypadku zagrożenie.

Auto prowadzi się świetnie, wręcz byłem zaskoczony iż zawieszenie daje radę w każdych warunkach. Ograniczeniem w tym przypadku są seryjne opony, które nie dają rady w warunkach deszczowych - tutaj producent mógłby dopasować coś innego.

Nie mam uwag, kolor od nowości bez zmian, popularnej rdzy po trzech latach nie stwierdza się.

Auto gabarytowo nie jest tak do końca małe (prawie 4,4m długości), tylna szyba nie odbiega od rozwiązań w innych modelach. Przednie słupki są dosyć szerokie, czasami trzeba się nagimnastykować aby dojrzeć pieszego.

Wszystkie narzędzia do jazdy dostępne pod ręką, regulacja foteli w porządku, troszkę brakuje przy regulacji kierownicy większego zakresu; na tylnej kanapie brakuje tych kilku centymetrów - może gdyby fotele były mniej "mięsiste".

Bez zarzutu, chłodzi i grzeje jak powinno, szyby odparowuje sprawnie.

Dla osoby do 180 cm wzrostu myślę, że miejsca jest wystarczająco, jednak warto zaznaczyć, że z tyłu dorosły może mieć ciężko, a dziecko z fotelikiem się zmieści - warto samemu się przymierzyć i sprawdzić czy taka konfiguracja mu odpowiada. Układ deski rozdzielczej i szerokie, ale wygodne fotele powodują że miejsca nie ma zbyt dużo, ale nie zwróciłem aby ktokolwiek narzekał, poza osobami 190+ wzrostu.

Wczytując się w nawet specjalistyczną prasę, gdzie dokonywano pomiarów głośności w kabinie podczas jazdy z różną prędkością, nie doszukano się dużych różnic względem innych aut podobnej klasy, jednak subiektywne odczucie jest takie a nie inne... jest głośno przy przyspieszaniu gwałtownym i jest głośno kiedy jedziemy 100 km/h+ (nie wiem z czego to wynika - aerodynamika auta, słupki, nadkola, toczenie się kół ?), zaznaczyć należy że pod blachą dodatkowych elementów wygłuszających brak.

Przeglądy w zależności od lokalizacji serwisu od 800-1600 zł, podobne do tych u konkurencji, poza tym normalne płyny eksploatacyjne w użyciu. Trzeba mieć na uwadze jednak, że serwis odwiedzamy co roku albo i częściej (Toyota ma wyśrubowane interwały serwisowe).

Tutaj mieszane uczucia. Do hybrydy dopłacamy i to nie mało - rzeczywiście żadnych większych awarii czy przygód nie doświadczyłem, jednak przy kilometrażu około 15-20k rocznie, nawet podróżowaniu w większości po mieście, przy aucie który spalałby nawet średnio 5l więcej, zaoszczędzimy na paliwie rocznie około 5k zł. Tutaj każdy powinien odpowiedzieć sobie sam czy jest to opłacalna inwestycja. W moim przypadku: + auto trzyma cenę na rynku + inny tryb jazdy (hybryda) warty spróbowania + niezawodne - mniejsze i słabsze niż ewentualne auto benzynowe w tej samej cenie - brak emocji za kierownicą (o ile ich ktoś poszukuje) Podsumowując, do kilku lat użytkowania warto przeanalizować czy jest to opłacalne jeśli chodzi o spalanie, w perspektywie lat 10 i więcej raczej tak. Obecnie dokonałbym innego wyboru, jednak nie żałuję zakupu - auto sprawdza się do tego do czego zostało zaprojektowane.

Z rzeczy które się pojawiły to były te które trapią ten model jak grypa, czyli dosyć powszechne zjawisko - zgłoszono i wymieniono na gwarancji: - skrzypiące lusterka się składające - dziwne dźwięki dochodzące z szyb kierowcy i pasażera uchylonych podczas jazdy. Gwiazdkę odejmuję za kluczyk z dodatkowym zabezpieczeniem, które oferowano gratis przy zakupie - słabe rozwiązanie (nie odnoszę się do poziomu ochrony) z uwagi na częste rozładowywanie się baterii i konieczność jej wymiany, co z reguły wiązało się z wyjącym autem na parkingach.

Brak poważnych awarii.