Ocena kierowcy - Toyota Corolla XI Sedan Facelifting

Corolla jest zdecydowanie budżetowym samochodem. Widać, że producent postawił przede wszystkim na ilość miejsca w środku, co rzeczywiście mu się udało, jednak poza tym i kilkoma drobnymi smaczkami jest to samochód nadający się jedynie do przemieszczania z punktu A do B.Osoba oczekująca od samochodu czegoś więcej nie ma tu czego szukać. Silnik wolnossący w samochodzie z 2017 roku to pomyłka. Jeśli nie kręcimy go bardzo wysoko, startując spod świateł wszyscy siedzą nam na tylnym zderzaku. Wykończenie wnętrza jest poprawne jak na tę klasę samochodu. Poza kilkoma twardymi plastikami nie ma się do czego przyczepić. Całkowicie brakuje natomiast wyciszenia wnętrza, co przy prędkościach autostradowych jest bardzo męczące. Zdecydowanie na plus zaliczam tylne światła postoje w technologii LED, których kształt i barwa prezentują się nadzwyczaj dobrze jak na budżetowe auto. Niestety nie miałem wersji z LEDami z przodu więc powiem tylko, że reflektory halogenowe świecą poprawnie, lecz bez szału. Nastawcie się za to na natychmiastową wymianę fabrycznych wycieraczek, bo te, które montuje producent nadają się jedynie do kosza - pozostawiają na szybie obrzydliwe smugi. Podsumowując, Jeżeli zależy ci na samochodzie, który będzie bezawaryjny zawsze dowiezie Cię do celu, bez problemu zmieszczą się w nim 4 dorosłe osoby i ma po prostu jeździć - wybierz Corollę. Jeżeli jednak oczekujesz od motoryzacji czegoś więcej - trzymaj się od Toyoty z daleka, ponieważ wszystkie jej wady potrafią nieźle zirytować prawdziwego fana motoryzacji.

Pomimo niezłej mocy na papierze i na pierwszy rzut oka, wolnossący silnik Corolli to największa wada tego samochodu. Dopiero od 3 tys. obrotów czuć, że samochód przyspiesza. Do dynamicznej jazdy konieczne jest ciągłe utrzymywanie wysokich obrotów, co niestety przekłada się na bardzo wysokie spalanie. Plusem silnika z drugiej strony jest bardzo niskie spalanie podczas oszczędnej jazdy w trasie.

Skrzynia w moim egzemplarzu bardzo często haczyła na pierwszym i wstecznym biegu. Czasami musiałem na chwilę wrzucić inny bieg, aby dopiero potem ruszyć do przodu lub w tył, bo w przeciwnym razie lewarek nie chciał poprawnie dobić do końca. Ponadto w mieście jak i w trasie trzeba sporo się namachać aby dobrać odpowiednie przełożenie. Poza tym skoki lewarka są dość długie lecz w miarę precyzyjne.

Auto posiada niezły układ jezdny jak na swoją klasę. Całkiem poprawnie trzyma się drogi, nie wychyla się w zakrętach, a układ kierowniczy daje sporo wyczucia drogi. Niestety nie radzi już sobie tak dobrze z nierównościami. Na fotel przenosi się wstrząs z prawie każdej nierówności, a przejazd po progu zwalniającym to wręcz tragiczne doznanie.

Po roku użytkowania nie zauważyłem większych wad dotyczących karoserii. Nie pojawiły się żadne niepokojące symptomy świadczące o zużyciu. Poza tym Corolla w białym kolorze prezentuje się bardzo dobrze,

Widoczność we wszystkie strony jest bardzo dobra. Fotel kierowcy ma spore pole regulacji jeśli chodzi o wysokość. Wielkim minusem jest samościemniające się lusterko wsteczne, które ma zaledwie dwa tryby: on/off. Nie ma żadnej regulacji intensywności przyciemniania, przez co podczas jazdy nocą jeżeli za nami znajdują się samochody w dość dużej odległości, jednak z drugiej strony na tyle małej, że światło z ich reflektorów pada nam na lusterko, wtedy układ nie rozpoznaje takiego światła jako takiego, które może być oślepiające i całkowicie rozjaśnia lusterko, a kierowca dostaje reflektorami po oczach. W takim przypadku wolałbym mieć możliwość manualnego ściemniania lusterka wstecznego.

Zawsze dużą uwagę zwracam na komfort fotela kierowcy. W Corolli niestety fotel po prostu jest i nie ma nic wspólnego z komfortem. Po dłuższej podróży może nie wstaję obolały, ale na pewno też nie wypoczęty. Siedzisko jest za krótkie, brakuje regulacji pochylenia całego fotela, a chociażby wysokości przedniej części siedziska. Podparcie boczne jest znikome. Sytuację ratuje zagłówek, który jest dość obszerny i w miarę miękki. Poza tym w kabinie jest sporo wygodnych schowków, co jest dużym plusem. Za to wyświetlacz dotykowy na konsoli centralnej to totalna porażka. Grafika sprzed 15 lat, całkowity brak płynności animacji, nieintuicyjne sterowanie, niezrozumiałe opcje i funkcje, które nawet w instrukcji obsługi są niewytłumaczone. Sytuację ratuje wyświetlacz pomiędzy zegarami, który jest w miarę intuicyjny, animacje są płynne, a wyświetlane informacje klarowne i sensowne. Sterowanie klimatyzacją jest bardzo przyjemne poprzez fizyczne przyciski rozplanowane w prosty i przystępny sposób. Audio po odpowiedniej regulacji gra bez szału, ale przyzwoicie jak na swoją klasę, bas jest mocno wyczuwalny. Polecam jednak wyciszyć tylne głośniki, ponieważ grają zdecydowanie gorzej niż przednie, dźwięk jest mocno wytłumiony.

Klimatyzacja latem radzi sobie bardzo dobrze. W trybie Auto wnętrze samochodu schładzane jest równomiernie przez wszystkie wyloty powietrza. Niestety sytuacja zimą zdecydowanie się pogarsza, przez co moja ocena jest tak niska, Mianowicie w trybie Auto ogrzewane są stopy i przednia szyba. Poza tym działają frontowe nawiewy, ale tylko lewy i prawy. Ze środkowego nie wydostaje się ciepłe powietrze. dopiero, gdy wyłączymy tryb Auto i ustawimy nawiew na front lub nogi+front, wtedy środkowy nawiew zaczyna działać. Ponadto w ustawieniach Auto, nogi, nogi+szyba, nawiew ciepłego powietrza jest bardzo głośny. Dopiero po przestawieniu w pozycję nogi+front nawiew działa zdecydowanie ciszej. Moim zdaniem są to spore wady konstrukcyjne. Poza tym ogromną wadą podczas użytkowania samochodu w stolicy jest brak czujnika jakości powietrza zewnętrznego i brak jakiegokolwiek filtra chroniącego przed smogiem. Zimą nie da się jeździć przy otwartym obiegu powietrza, za to jazda z zamkniętym obiegiem powoduje parowanie szyb. Zamknięte koło.

W swojej klasie cenowej raczej nie ma sobie równych. Z przodu jest bardziej niż ok, z tyłu zaś bardzo dobrze. Ponadto dobrą robotę robi brak tunelu środkowego i bardzo wygodny podłokietnik z tyłu. Bagażnik również jest bardzo obszerny, jednak jak na rodzinny samochód tylko jeden haczyk w środku to jednak nieporozumienie. Do wad zalicza się jakość podłogi bagażnika - po prostu śmiech na sali. Poza tym zawiasy wchodzą w przestrzeń bagażową.

Co tu dużo mówić... brak jakiegokolwiek wyciszenia. Jest porównywalnie głośno jak w Fabii. Przy wysokich prędkościach trzeba naprawdę bardzo mocno rozkręcić głośność muzyki aby coś usłyszeć. Od 150 km/h w górę lepiej jeździć w słuchawkach budowlanych chroniących przed hałasem. Przy prędkościach miejskich za to jest w miarę akceptowalnie.

Koszty utrzymania dużo zależą od stylu jazdy i sposobu użytkowania. Jeżeli jeździmy tylko w trasie to przy ekonomicznej jeździe można zejść do 5 litrów. Przy 190 i gazie w podłodze to już jakieś 14 litrów. Miasto to minimum 8 litrów.

Jeżeli ktoś potrzebuje tylko samochodu z czterema kołami i kierownicą to Corolla jest świetnym wyborem. W swojej oferuje więcej niż konkurencja.

Przez rok użytkowania żadnej usterki, ale to żadne zaskoczenie. Toyotę kupuje się po to aby cieszyć się bezawaryjną jazdą przez długie lata.

Oprócz ewidentnych wad jakie posiada ten samochód to nie zauważyłem żadnej usterki podczas użytkowania.