Ocena kierowcy - Toyota Corolla X Sedan

Ładne, dynamiczne auto z przyjemnym wnętrzem, chociaż nie idealnym, w miarę bezawaryjnym a jeśli nawet to serwis was nie rozczaruje, a jeśli roczaruje to jedziecie do następnego.

Silnik jest bardzo elastyczny i ma świetne przyspieszenie jak na swoje 90 KM. Dużo cichszy niż np. benzynowa 1,6 125 KM i elastyczniejszy mimo katalogowego porównywalnego przyspieszenia 12s. Super brzmienie silniczka i dodatkowo w wersjach diesel jest nagrzewnica spalinowa która w zimę bardzo umila życie. Jeździłem nią dosyć dynamicznie ale nie przekraczając 120 Km/h praktycznie non stop z klimatyzacją i mogę powiedzieć że spalanie nie spadło poniżej 6,7 trochę po mieście trochę w trasie. To trochę dużo jak na katalogowe 5L :) Mimo wszystko radość na tym silniku jest duża i wybaczam te spalanie. Dodam, że osiągnięcie prędkości 140km/h trwa chwilę i czasami można się zapomnieć. Nie jest przy tym głośno. Jechałem nią nawet 170 i można tak jechać na prawdę komfortowo wtedy nawet słychać rozmowy pasażerów i radio. Wiem że gorzej wypadają silniki benzynowe. Co najważniejsze pewnie się wtedy czuje ale to już zasługa dosyć twardego zawieszenia.

Bardzo dobrze zestrojona chociaż ciągle przy wrzucaniu wstecznego coś tam nieprzyjemnie zgrzytnęło. Prawie doskonała.

Dosyć twarde zwłaszcza jest to odczuwalne na tylniej kanapie - żona z dzieckiem na wybojach podskakiwali jak worek kartofli :) Za to bardzo dobrze trzyma się drogi i można nią spokojnie pokonywać ostre zakręty przy dużych prędkościach.

Przeciętnie zwłaszcza że słupki przedniej szyby są tak szerokie że czasami trzeba się zza nich wychylić, do tyłu też niewiele widać ale są czujni cofania i można się nie martwić o widoczność do tyłu. Bez czujników będzie trudno. Można się do tego przyzwyczaić chociaż rzeczywiście nie jest to dobrze przemyślane.

wnętrze jest Wygodne i dobrze rozplanowane chociaż jest mało miejsca nad głową pasażerów na tylniej kanapy, duże zawiasy w klapie bagażnika odejmuja trochę miejsca z funkcjonalnej powierzchni bagażnika. Poza tym fotele i kanapa są bardzo wygodne, a materiały użyte do siedzeń są mocne, trwałe i nie wchodzi w nie brud. Łatwo utrzymać czystość w aucie.

Zadziwiające, że podczas deszczu ciągle parowały mi przednie, boczne szyby OD ZEWNĄTRZ i w żaden sposób nie można było się pozbyć zaparowania w miejscu lusterek bocznych, opuszczanie i podnoszenie szyb nic nie daję a wentylacja odparowuje szyby tylko od środka. Bardzo mało wydajna klimatyzacja, czasami zastanawiałem się czy działa. W moim poprzednim aucie Mitsubishi Carisma 1998 diesel klimatyzacja mogła człowieka zamrozić a była również jednostrefowa. Bardzo długo odparowuje przednia szyba a wentylacja już od drugiego biegu głośno pracuje.

Powtórzę się, że mało miejsca nad głową pasażerów tylniej kanapy a poza tym wygodnie i komfortowo. Siedzenia są wygodne i dobrze trzymają na zakrętach.

W disel 1,4 D-4D jest ok. Cicho i przyjemnie, w benzynowych głośno. Jak na ta klasę auta to bardzo dobrze wyciszone (tylko diesel).

Spodziewałem się średnio 5,5 l przy tej pojemności ale trzeba się liczyć, że używając klimatyzacji praktycznie zawsze latem spalanie 7l w większości po mieście. Trzeba pytać o ceny przeglądów w różnych serwisach bo w jednym w warszawie powiedzieli 1040 a w innym pod Warszawą zapłaciłem za to samo 800 zł (ten sam olej) i dodatkow wymienili mi filtr przeciwpyłkowy klimatyzacj czyli wyszło taniej o 400 zł.

Za 75 tyś Toyota 1,4 diesel luna premium, czarna to dobra cena.

W sumie bezawaryjna nie jest. Po 1000 km wymienili mi stukającą w kole przednim półośkę, potem na wybojach skrzypiało w przednim zawieszeniu i coś tam mi nasmarowali i przeszło, A obecnie przy skręcaniu w lewo coś ciągle w jednym z położeń kierownicy stuka coś w lewym kole lub też gdzieś na drążkach. Niestety nie zdążyłem tego wyjaśnić ponieważ ukradli mi toyotę. przejechałem nią zaledwie 12000 km. Ale nie przeszkadzało mi to, ponieważ serwisy są naprawdę profesjonalne.Na pewno was nie oleją i nie zrobią łaski przy wymianie części na nową. I to jest właśnie zaleta posiadania toyoty. Nie wystraczy kupić ładne auto tylko potem trzeba je jeszcze serwisować bez nerwów. Kupiłbym toyotę poraz kolejny bo cholernie mi się podoba, jest klasyczną, elegancką limuzyną a jednocześnie ma agresywnny przód i ładną linię boczną. Obecnie jest to obok Yarisa i fiata pandy najczęściej kradzione auto. Teraz kupię chyba mitsubishi lancer, tanie, również ładne no i jest również rodowitym japończykiem. Toyotka była z japonii. Podobno ich nie kradną.

J.W.