Silnik
: Silnik i skrzynia wymagały remontu poniżej 200 tys km. Co to za toyota?!
3,0
Całokształt
Niestety autko trochę mnie zawiodło. Kupiłem je jako używane, bezwypadkowe, serwisowane, a w dodatku salonie toyoty z przebiegiem 130 tys. km. Po 6 miesiącach i przejechaniu około 30 tys. km auto przeszło remont silnika, który serwis wycenił na 8,7 tys zł,a został przeprowadzony w ramach rękojmi. Po kolejnym roku w aucie posypała się automatyczna skrzynia biegów (mmt) przy przebiegu poniżej 200 tys. km. Serwis wycenił naprawę na 11 tys (sama skrzynia kosztuje 2,4 tys zł, a wszelkie sprawy "dookoła" to pozostały koszt), naprawiłem u fachowca z Wrocławia za 4,1 tys. (swoją drogą jedyny spec od mmt w tym kraju). Obecnie auto wydaje dziwne dźwięki jakby "uzbrajania", które przenoszą pewne wibracje na pedał hamulca (auto ma 209 tys km) i nikt nie ma pojęcia co to jest, ponieważ dzieje się to co jakiś czas i ciężko określić w jakich warunkach. Ogólnie auto kupiłem dla niezawodności, wcześniej miałem peugeota 406 2.0 hdi, którym przejeździłem w ciagu 3 lat od przebiegu 187 tys do 317 tys km bezawaryjnie (wymiany olejów, rozrzadów, klocków, tarcz, filtrów i płynów, klimatyzacji nawet nie ruszałem) i sprzedałem "bo już duży przebieg i zaraz coś padnie". prawda jest taka, że peugeotem jeździ po mieście człowiek i już przekroczył 400 tys (robił zawieszenie i dwumasę) a ja nie wiem kto mi naprawi toyotę (bo takiej nikt nie kupi). Absurd
Wrażenia
1,0
Silnik
Demon to nie jest, pali niby ok, ale wymagał poważnego remontu przy przebiegu 130 tys. - palił na 3 gary i doznawał spalania stukowego (wymieniony wariator zmiennych faz rozrządu, uszczelka pod głowica, uszczelniacz zaworowy i inne) km, poza tym jest hałaśliwy i wymaga wkręcania na wysokie obroty żeby sprawniej nim wyprzedzać.
1,0
Skrzynia biegów
Zautomatyzowana skrzynia mmt padła przed przebiegiem 200 tys km, wymagała remontu, który serwis wycenił na 11 tys zł. Działa w zasadzie dobrze, ma dużo trybów - zwykły, usportowiony i manualny (manetki), ale niestety potrafi ją naprawić tylko jeden Pan w Polsce i w dodatku nie wytrzymała nawet 200 tys. km.
4,0
Układ jezdny
Niby wszystko ok. Układ kierowniczy jest trochę "gumowy", zawieszenie miękkie i generalnie w porządku jak na nasze warunki. Jak do tej pory nic przy nim nie robiłem. Generalnie nie dostarcza wielkich wrażeń, ale do codziennej eksploatacji sprawdza się super. Kupiłem to auto do codziennego użytkowania, a nie do wyczynów i pod tym względem spełnia oczekiwania.
3,0
Karoseria
Lakier słaby, mocno zmatowiały po 11 latach, kolor "zielony kameleon" wygląda jak kwitnące jezioro, cierpiące na eutrofizację. Ma dużo odprysków, rysek i generalnie nie oceniam jej najlepiej. Podobnie sprawa tyczy się alufelg, które strasznie "parcieją" i wyglądają jak 2 razy starsze niż są w rzeczywistości.
Komfort
4,0
Widoczność
Auto ma dobrze rozplanowane wnętrze i wszystko dobrze widać. Moja wersja nie ma parktronika, ale mimo to dobrze czuję auto i nie narzekam na problemy z widocznością.
3,0
Ergonomia
Auto ma dobrze rozplanowane przełączniki, wszelkie funkcje działają intuicyjnie. Na plus należy zapisać także bezawaryjność całego wyposażenia wnętrza. Brak uchwytu do zamykania bagażnika - mogli chociaż przyczepić pasek.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Klimatyzacja działa bezawaryjnie (klimatronic), szybko odparowują szyby, auto sprawnie się ogrzewa zimą i chłodzi latem. Do tej części tego pojazdu nie mam zastrzeżeń.
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Moja stara mazda 323 z 1992 oferowała wygodniejsze fotele, te mają nieco za krótkie siedziska i dla osoby o dużym wzroście dość ciężko dobrać dobrą pozycję za kierownicą. W zasadzie zerowa ilość miejsca na nogi dla pasażerów z tyłu w przypadku wysokich osób z przodu. W bagażniku doskwierają zawiasy wnikające do wnętrza bagażnika (na boga to XXI wiek)
2,0
Wyciszenie
Przy 110 - 120 km na godzinę zdecydowanie za głośno, przy 140 możemy zapomnieć o słuchaniu radia (chyba, że na 50% głośności). Citroen c4 2.0 hdi z 2007 roku (ten sam segment i rocznik) oferuje znacznie lepsze wyciszenie wnętrza.
Ekonomiczność
1,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Gdybym miał płacić za wszystkie naprawy z kieszeni, to osiągnęły by one 2/3 wartości auta w chwili zakupu (29 tys zł za używane auto we wrześniu 2016 roku). Nie jest mistrzem oszczędności, olej jest drogi.
1,0
Stosunek jakość/cena
Zapłaciłem dość dużo jak na niemal 10 letnie auto ( w porównaniu do konkurencji) oczekując niezawodności (miałem wcześniej peugeota 2.0 hdi 406, corollę 1.4 vvti z 2000 r., mazdę 323 1.3 BG z 1992 r), przepłaciłem kupując w salonie - oczekując rzetelnego egzemplarza - a niestety uważam, że nie otrzymałem tego za co zapłaciłem. Z tego rocznika citroen c4 w tamtym okresie kosztował 10 tys zł. Kupiłem zatem 3 razy droższe auto, a cytryna ma 260 tys przebiegu i moja mama nie ma z nią żadnego problemu (też automat). Zatem stosunek jakości do ceny oceniam nisko.
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
- niezamykający się spryskiwacz reflektora
- zapowietrzający się bak paliwa
- 209 tys km - niezdiagnozowana przez 4 mechaników ( w tym serwis toyoty) usterka "w okolicach pedału hamulca" - czas pokaże czy ta usterka jest drobna czy poważna.
poza tym - nic
1,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
- 130 tys km - remont silnika
- 197 tys km - remont skrzyni biegów
- 209 tys km - niezdiagnozowana przez 4 mechaników ( w tym serwis toyoty) usterka "w okolicach pedału hamulca" - czas pokaże czy ta usterka jest drobna czy poważna.
szkoda, że muszę pisać takie rzeczy o toyocie
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.6 i 16V VVT-i 124KM 91kW
[l/100km]