Ocena kierowcy - Toyota Corolla VII Sedan

jeżdżę ponad 12 lat bardzo różnymi (czasem drogimi) samochodami, mam za sobą napewno ponad 500tys. km ale stwierdzam że ta corolka ma coś w sobie. to bardzo dobre, ekonomiczne i niezawodne auto.kupiłem ze względu na opinie o niezawodności i potwierdzam w 100 procentach. miałem pojeździć rok, jeżdżę ponad 3 lata bez jakichś specjalnych nakładów, tylko typowe wymiany części eksploatacyjnych: olej Mobil1 5W-50 co 15 tys. km (przy tym przebiegu zastanawiam się nad przejściem na półsyntetyk), filtr powietrza (zmieniam co 20 tys.,jakieś30 zł), filtr paliwa (co 45 tys., 35 zł),świece (co 60 tys. ok 50 zł) , opony, rozrząd (przy 200tys., 200 zł za japońskie części). zrobiłem 80 tys. km i raczej nie sprzedam go szybko. chciałem zmienić na Avensis, ale jak czytam opinie to się zniechęciłem...widać że to loteria. jednak produkcja made in japan ma tu spore znaczenie. Fakt że trafiłem na bezwypadkowy egzemplarz w dobrym stanie z udokumentowaną historią serwisową i o takie auto raczej ciężko na rynku (trochę się naszukałem) jednak warto szukać. moja corolka wcześniej jeździła w firmie (wiem jak to wygląda... dlatego przed zakupem wszystko dokładnie sprawdziłem) i mimo to nie ma z nią żadnych kłopotów. bardzo ekonomiczny silnik, trwałe zawieszenie. ceny części naprawdę przyzwoite oczywiście poza serwisem (np. amortyzator 590 zł w ASO, ten sam KYB w sklepie czy internecie 180-200zł). Jeżdżę głównie trasy po kilkaset km, czasem w weekend robię 1500 km i nigdy nie mam obaw że nie dojadę. Corolla VII to wygodne auto z dużym bagażnikiem. największa wada - korozja tylnych błotników. Polecam jako tanie, stosunkowo przestronne i ekonomiczne auto. Przy terminowej wymianie podstawowych mat. eksploatacyjnych (z których prawie wszystko da się zrobić samemu)nie ma z nim najmniejszych problemów. tylko te tylne błotniki... trochę brakuje wyposarzenia podnoszącego komfort; klimatyzacji, wspomagania kierownicy. ABS też by nie zaszkodził. Sam zamontowałem halogeny przeciwmgielne (78 zł od fiata seicento) przydają się w warunkach ograniczonej widoczności i w nocy na krętych drogach. Generalnie jestem b. zadowolony z tego samochodu i prawdę mówiąc nie wiem na co go zmienić...

jak na tą moc i pojemność b. dobre osiągi przy jeździe samemu lub w 2 osoby (jak przynajmniej 1.6 w VW). z pełnym obciążeniem jest już gorzej,szczególnie przy wyprzedzaniu, ale tragedii nie ma. do dziś tylko olej syntetyk (Mobil5W-50) wymieniany co 15 tys. km, między wymianą dolewam jakieś 2-3 litry (ost. wymieniłem uszczelniacz wału korbowego bo stamtąd trochę ciekło). nigdy żadnych problemów z przegrzewaniem nawet przy długim staniu w korkach przy temp. powyżej 30 st.

mimo sporego przebiegu wszystkie biegi wchodzą bez najmniejszych problemów. nigdy nie był wymieniany olej w skrzyni (chyba w końcu to zrobię...)

b. dobre trzymanie przy jeździe na wprost i w zakrętach, czasami (na dziurach) trochę za miękko - trzeba uważać na dość niskie zawieszenie. od dłuższego czasu mam pewien problem z drganiami kierownicy tylko przy hamowaniu z zakresie prędkości 80-60. dwa razy wymieniałem tarcze (Brembo) i klocki (Ferodo) i niewiele to dało. Niby żadnych luzów w zawieszeniu(sprawdzone na 3 różnych stacjach, chociaż czasem coś stuka) koła wyważone...przy normalnej jeździe i hamowaniu przy innych prędkościach jest ok

do przodu i na boki b. dobrze. to samo w lusterkach. do tyłu jak to w sedanach- trzeba wyczuć auto bo końca nie widać ale i tak jest nieźle. na codzień jw pracy jeżdżę Octawią hatchback,tam widoczność to tył¨to więcej niż trageda

wszystko na miejscu, chociaż suwaki (zamiast pokrenteł) od nawiewu i temp. to już historia. siedzenia trochę za miękkie na długie trasy

całkiem nieźle, ale w upalne dni przydałaby się klimatyzacja

miejsca wystarczająco dla 4 osób oczywiście jak na auto tej klasy z początku lat 90, duży bagażnik, nie ma problemu ze spakowaniem się na dłuższy wyjazd. asymetrycznie składane oparcie tylnego siedzenia jest ok, szkoda że kanapa składa się tylko w całości. przegroda za siedzeniami utrudnia wykorzystanie w pełni przestrzeni ładunkowej, po złożeniu siedzeń ciężko zmieścić duży, długi przedmiot. pod tym względem lepiej pewnie wypada wersja 5-cio drzwiowa

tak sobie. do 90 km/h jest dobrze, potem silnik robi się głośny, powyżej 140 za głośny

bardzo niskie spalanie jak na taką dynamikę. różnica między oszczędną a agresywną jazdą to jakiś litr na 100km. min. spalanie to 5,2l na trasie ponad 400km przy prędkości ok 120 (ale bez jakiegoś szczeg. oszczędzania, podejrzewam że można zejść niżej jadąc 90-100km/h), max...nigdy nie udało mi się przekroczyć 9l, srednie to ok 5,5-6,25l na trasie z obciążeniem i prędk. 120-140km/h, przy jeździe mieszanej miasto/trasa to 6.5, góra 7.5l. w zimie w mieście na krótkich odcinkach może spalić ponad 8l. ceny w serwisie wysokie, to samo można kupić 2,3 razy w sklepach z częściami. generalnie samochód b.prosty w naprawach, szczególnie jeśli chodzi o podstawowe czynności obsługowe jak wymiana wszystkich żarówek, filtra powietrza, oleju, świec, przewodów wys. napięcia

dziś to już b. tanie auto, trudno kupić za te pieniądze coś bardziej niezawodnego. może plastik we wnętrzu nie wygląda oszałamiająco, ale po 12 latach deska nie skrzypi (jak czytam o takich problemach w Avensisie to mnie to zastanawia). generalnie wszystko b. proste i solidne

zaciął się zamek od str. kierowcy (naprawa u ślusarza to parę złotych, nie trzeba było go wymieniać), przerdzewiała osłona na katalizator (brzęczała, urwałem do końca i wyrzuciłem), przewody wysokiego napięcia zmieniałem 2 razy bo...coś mi je przegryzło (jakiś zwierzak, chyba kuna), po 200tys. wymieniony uszczelniacz wału korbowego, po 12 latach padł akumulator...

drgania kierownicy tylko przy hamowaniu, tylko przy prędkościach 80-60. pojęcia nie mam co to jest. na przeglądach nigdzie nie wykazuje żadnych luzów, 2 razy zmienione tarcze i klocki, wyważone koła. dziwne jest to że te drgania raz są raz ich nie ma. fakt że od jakiegoś czasu coś stuka przy wjechaniu na nierówności i kręceniu kierownicą. może przegób?, sprawdzę amortyzatory, spróbuję wymienić gumy od stabilizatora i łączniki, ponoć to jedyne elementy które się tu psują chociaż jak je oglądam to nie jest źle. po dłuższej jeździe w mieście i intensywnym hamowaniu niedawno coś zaczęło skrzypieć na przy przednim, lewym kole... największa wada tego auta - korozja tylnych błotników i klapki wlewu paliwa.