Ocena kierowcy - Toyota Corolla VI Hatchback

Niezawodne, solidne i ekonomiczne auto. Sylwetka w wersji hatchback jeszcze długo będzie się podobać. Przeznaczone dla ludzi (szczególnie kobiet), którzy nie lubią naprawiać swoich samochodów i chcą mieć auto zawsze gotowe do drogi. Dosyć drogie na rynku wtórnym ale rekompensuje to wydłużoną sprawnością mechaniczną i umiarkowanym zużyciem paliwa. Faktem jest, że kupić Corollę 7 generacji nie jest łatwo. Są to samochody bardzo poszukiwane a właściciel Corolli nie prędko rozstaje się ze swoim autem. Wiele Corolli zostało sprowadzonych w połowie lat 90-tych więc należy dokładnie obejrzeć samochód aby uniknąć kupna auta powypadkowego. Ja osobiście angażując się b.mocno szukałem mojej Corolli 1,5 miesiąca. Przez ten czas obejrzałem ok. 16 egzemplarzy z czego 14 były autami po poważnych wypadkach. Należy szczególnie uważać na samochody po okazyjnej cenie bo takich okazji jeżeli chodzi o Corollę raczej nie ma. Znalezienie auta z silnikiem 2.0 D lub w wersji liftback graniczy z cudem. Szybciej można znaleźć bardzo dobrą wersję sportową oznaczoną jako SI z silnkiem 1,6 - 115KM

Jak na swoją pojemność silnika i wagę pojazdu to elstyczność jest naprawdę b.dobra, niestety w kilka osób autko wyraźnie słabnie. Najlepsze rezultaty daje jazda w pojedynkę a silnik bierze się ostro do roboty po przekroczeniu 3.500 obr/min a można go wkręcić nawet do 7.200 obr/min. Dobra kultura pracy choć przy wyższych obrotach (a ona takie lubi) silnik pracuje zbyt głośno. Przy większych przebiegach nie powinno dziwić b.duże zapotrzebowanie na olej silnikowy (taka uroda silników Toyoty) - należy często dolewać oleju.

W sumie dobrze zestopniowana, u mnie (187tys km) lekkie problemy ze zmianą 1 biegu na 2, szczególnie przy wyższych obrotach silnika - SYNCHRONIZATORY. Ale to za sprawą kilkuletniej jazdy w korkach po Warszawie.

Jeden z najsolidniejszych (konkurencja powinna uczyć się od Toyoty). Tam się prawie nic nie dzieje. Zastosowanie drążków reakcyjnych w tylnym zawieszeniu daje możliwość dowolnej regulacji zbieżności i kątów kół. Minusem jest odrobinę za miękko zestrojone zawieszenie. Samochód prowadzi się pewnie ale... nie do końca.

Przeciętna. Zachwiana możliwość wyczucia odległości do tyłu, zbyt szerokie słupki przednie. Podczas jazdy po łuku trzeba się namachać głową:)

Jak to u Japończyków bywa praktycznie wszystko na swoim miejscu, oprócz popielniczki! Aha i współczuję temu kto jest zmuszony wymienić żarówkę w lewym reflektorze:)

Wentylacja b.dobra, ogrzewanie podczas dużych mrozów wydajne. Nie wiem czy to każdej Toyocie ale w mojej jest nawet nawiew na nogi dla pasażerów siedzących z tyłu. 4 stopniowa regulacja dosyć cichego nawiewu nawiewu. Jedynymi minusami to długie rozgrzewanie auta podczas mrozów (-20stC 5-10min), oraz szybko parujące oszklenie pojazdu (podczas jazdy z zamkniętymi oknami w kilka osób).

Biorąc pod uwagę klasę samochodu przestrzeń z przodu b.dobra, z tyłu w zupełności wystarczająca, bagażnik również wystarczy.

Nie ma co ukrywać silnik przy wyższych prędkościach jest głośny, trochę szumi w uszczelkach drzwi zwłaszcza gdy są stare. Natomiast z zawieszenia nie wydobywają się żadne nieprzyjemne stuki. Bardzo delikatnie zaczyna "pracować" deska rozdzielcza ale przy 187tys km po Warszawie to jest i tak rewelacja.

spokojnie 6,7/5,4 - normalnie 7,0/5,5 - ostro 8,5/6,7. Zdecydowanie polecam jazdę na trasie z prędkością 90 - 100 km/h, bo może to dziwne ale przy 70 km/h autko pali trochę więcej. To ze względu na niski moment obrotowy. Lepiej go trochę rozpędzić ale niech jedzie swobodniej niż cisnąć piątką pod górę przy 70 km/h. Przeglądy naprawdę drogie ale ja robię sam. Naprawy - części również b.drogie ale samochód generalnie się nie psuje, więc nie ma się czego obawiać. Dla porównania tak popularne golfy psują się conajmniej 3-krotnie częściej (badania TUV). Generalnie naprawia się tylko elementy, które się zużywają z wiekiem i przebiegiem samochodu.

Samochód jest wart swojej ceny.

Niezawodność to główna cecha Toyot, która już od wielu lat plasuje tego producenta na pierwszych miejscach w raportach TUV obok Porscha i Mercedesa. Naprawiałem silniczek centralnego zamka w drzwiach, nieodbijał kierunkowskaz w lewo, słabo zamocowane końcówki cięgien regulacji nawiewu, poza tym niepamiętam żeby coś się działo.

Komputer zawiesił sondę lambda, już czułem te 600zł ale restart komputera pomógł.