Ocena kierowcy - Toyota Corolla IX (E12) Sedan

Mimo paru drobiazgów mniej, lub bardziej dokuczliwych samochód do codziennego użytku. Niezawodny, solidny, może niekoniecznie bardzo ekonomiczny (mógłby mniej palić - chociaż to w dużej mierze efekt stylu jazdy) i nie bardzo o sportowym charakterze. Potrafi jednak dać zadowolenie z jazdy. Nie dbałem o niego bardzo i np. mimo posiadania garażu potrafił pół zimy przestać na dworze, a jednak mnie nie zawodził. Teraz już trochę trzeszczy i skrzypi, ale miał pecha i w czasie eksploatacji kilka stłuczek. Faktem jest, że wszelkie czynności serwisowe i naprawcze wykonywałem w ASO. Dlaczego nie 5? Ano dlatego, że w początkowym okresie eksploatacji, przy prędkościach powyżej 120km/h słychać było irytujące wycie. Z czasem wycie zaniknęło, gdy już miałem udać się do serwisu. Zaznaczam, że kupiłbym ponownie ten samochód, choć kupuję inny (Avensis), gdyż gdybym miał obecną wiedzę i cofnąłbym się w czasie, to moja decyzja byłaby na tak.

Silnik niezawodny, przez 7 lat użytkowania samochodu nigdy mnie nie zawiódł, choć w ciągu ostatniego roku potrafił dwa, lub trzy razy zgasnąć po porannym odpaleniu na zimnie (bez ruszania), gdy czekałem na pasażera. Odpalenie po tym incydencie nie sprawiło jednak kłopotu. Silnik nie jest może porywający (110KM), ale pozwalał mi na w miarę dynamiczny start i przyśpieszenie przy manewrach. Instalacja gazowa, którą mam nie wpłynęła negatywnie na dynamikę, a nawet odnoszę wrażenie, że poprawiła ją odrobinę. Instalacja LPG z wtryskiem gazu w fazie ciekłej kupiona w ASO (8kzł - sic!) po pół roku używania samochodu, przez cały okres eksploatacji nie sprawiała w zasadzie żadnego problemu, za wyjątkiem dwóch przypadków tankowania LPG przy Auchan, gdy automat nie chciał przełączyć na gaz. Co mnie wkurzyło, to fakt, że Toyota po bodajże 4 latach wycofała się z instalowania LPG i - uwaga - serwisowania. Jednak system działał niezawodnie, a jedyne co było robione, to przy przeglądach czyszczone filtry. Trzykrotnie przez 7 lat - prawdopodobnie przez LPG - wyłączyły się systemy ESP, TRC przez spadek ciśnienia w silniku (tłumaczono mi w serwisie, że komputer wyłącza systemy z powodu błędów generowanych przez instalację). Reset komputera to około 250 zł w ASO - za trzecim razem po zrobieniu kolejnych 2-3 tys.km systemy same się włączyły. Silnik jak na tej klasy samochód w miarę cichy. Moja ocena to w zasadzie 4+ lub 5-

Jedyne, co mnie wkurzało w Toyocie przez cały okres użytkowania, to skrzynia biegów. Biegi wchodziły ciężko i nieraz zgrzytnęło w czasie jazdy przy zmianie. Dla mnie był to szok, gdyż w moim starym FSO1500, którym przewoziłem wszystko, w tym materiały budowlane skrzynia chodziła lepiej. Trója broni się tylko ze względu na fakt, że jednak przez 7 lat nie uległa żadnej awarii.

Dla mnie rewelacja. Lubię sztywne zawieszenie i takie jest. Zakręty pokonuje znakomicie - czysta przyjemność. Nie wygina się, nie ma wrażenia, że ucieka. Ostatnio szukałem czegoś nowego, o klasę wyżej i z uwagi na brak Mondeo 1,6 EkoBoost, który mnie interesował, dostałem do testu Focusa z tym silnikiem (swoją drogą bardzo fajny silnik - podobał mi się). Focus, na temat którego zawieszenia nasłuchałem się pozytywnych opinii, dla mnie był porażką - na każdym zakręcie miałem wrażenie, że wylecę na przeciwległy pas, a na rondzie - szkoda gadać. Być może to kwestia przyzwyczajenia, ale IMHO moja stara Toyotka bije go na głowę, mimo wyeksploatowania.

Martwe pole prawie nie występuje. Przy dobrym ustawieniu lusterek w zasadzie nie ma możliwości, żeby coś nas zaskoczyło. Przez cały okres używania, tylko raz zaskoczył mnie inny samochód - nie widziałem go.

Wsiadasz do samochodu i wszystko jest jasne. Przyciski, pokrętła - wystarczy pomyśleć sobie, gdzie chciałoby się, żeby dany przełącznik etc. był i tam jest. Trochę za nisko jak dla mnie znajdował się prawy podłokietnik (przykrywka schowka) i bywało, że dłuższe opieranie ręki powoduje jej odrętwienie... ale przecież ręka powinna trzymać kierownicę a nie lewarek zmiany biegów :)

Samochód w wersji SOL, więc z automatyczną klimą. Włączona przez cały okres eksploatacji, za wyjątkiem jakichś nadzwyczajnych sytuacji, spełniała swoje zadanie porządnie. Filtry mogłyby jednak wyłapywać więcej - jazda za starym dieslem, przy otwartym wlocie powietrza z zewnątrz nie należała do przyjemności i kończyła się - oczywiście - jego zamknięciem. To mój pierwszy samochód z klimą, więc nie wiem - może to norma, ale nie wydaje mi się. Trochę lepiej mógłby sprawować się nawiew na przednią szybę, która zimą niestety paruje. Ostatnio zacząłem od czasu do czasu słyszeć łożysko wentylatora klimy, ale po takim czasie ciągłej eksploatacji nie wydaje mi się to niczym nadzwyczajnym.

Cztery osoby mieszczą się swobodnie - nawet mój nie najmniejszych rozmiarów teść i ja - też nie chudzina. Żaden z nas nie jest jednak jakimś olbrzymem, więc dla kogoś bardzo wysokiego lepsza wydaje się wersja Verso. Piąta osoba, to raczej dziecko. Najczęściej jeździłem z przodu ja, a z tyłu żona z dziećmi - jedno na foteliku, drugie samodzielnie - do zniesienia.

Więcej chyba nie można było się spodziewać. Zresztą moja ocena po FSO1500 na pewno jest obarczona błędem. Jeszcze niedawno postawiłbym 5, ale ostatnio testowałem Avensis 1,8 benzyna i nawet 4 wydaje mi się za dużo, ale to jednak inna klasa i inny rocznik.

Moje próby spalania w zakresie benzyny mogą być obarczone błędem, gdyż znacznie częściej jeździłem na gazie, którego spalałem około 11-12l/100km, w trasie nawet poniżej 7l/100km. Benzyna, przy cyklu mieszanym 9,3l/100km (lubię dynamiczną jazdę :)). Gdy spróbowałem jeździć z poszanowaniem wozu, wówczas osiągnąłem wynik poniżej 8l/100km, a nawet udało się 7,5l/100km, ale to już na trasie, ale ten wynik, to raczej między bajki - nigdy go już nie powtórzyłem.

Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogłoby być lepiej - mocna czwórka z plusem.

Pomijając szkody, które samo poczyniłem, to zdarzyło się, że po kilku miesiącach użytkowania zaparowała mi lampa. Oczywiście serwis wymienił mi ją bez problemu.

Poważnych usterek przez 7 lat i ponad 130 tys. km po prostu nie było.