Ocena kierowcy - Toyota Corolla IX (E12) Hatchback

Piszę ponownie opinię. Mam już drugi rok. Mechanicznie doskonały nic się nie psuje. Nadal jestem zadowolony. Wygoda jazdy średnia, bo dużo jeżdżę po autostrada i ja się męczę i auto się męczy. To jest idealne auto jak ktoś mieszka w małej miejscowości pod wielką aglomeracją, wtedy będzie mało palić a wygoda jazdy nie ma już takiego znaczenia a do tego jak jedziemy gorszymi drogami to już w ogóle super bo zawieszenie się nie psuje. 500km na raz też można zrobić, bo tragedii nie ma absolutnie, ale częsta taka jazda jest męcząca, tutaj trze baby się rozejrzeć za czymś większym.

Przejechałem przez ten czas ok. 70tys. km. to auto nie ma dość, zero poważniejszych awarii. Przez ten czas, nic nie ruszałem z zawieszeniem, wymieniłem komplet tarcz i klocków hamulcowych, zregenerowałem zaciski (śmieszny koszt), silnika nie ruszałem, i tylko olej, filtry, płyny nic więcej. Ale jeżdżę głównie autostrady 80% czasu, z prędkościami 140-180 km/h i zero brania oleju (zero!). Obrotomierz non stop pod czerwone pole. Diesel, ale bezproblemowy nie ma DPF, dwumasy, regeneracja wtrysków jakby co śmiesznie tania, rozrząd na bezobsługowym łańcuchu. Jedyne co to trzeba kontrolować pasek osprzętu silnika kosztuje chyba ze 28zł i w razie zerwania można go łatwo wymienić, oraz luzy zaworowe, ale to już przy przebiegach +250 000 i raz na 100 000km.

Dla mnie największa wada tego auta. Długo musiałem się przyzwyczajać, żeby zmieniać biegi bez szarpania. Nieprecyzyjna, toporna, krótko zestopniowana, silnik zero elastyczności więc trzeba naprawdę często zmieniać biegi. Nie da rady jechać 60 km/h na 5 biegu, plomby wypadają. Trzeba też pamiętać, żeby wymieniać w niej olej co 60tys km bo inaczej się zepsuje. Coś za coś brak koła dwumasowego.

Na wyboistej drodze tłucze się niemiłosiernie, trzyma się drogi tak sobie, przy większych prędkościach trzeba trzymać obie ręce na kierownicy. Tutaj też coś za coś, dzięki temu jest zawieszenie bezobsługowe, proste jak budowa cepa. Zupełnie się nie psuje. Nie wiem co to za drogi musiałyby być, żeby rozwalić zawieszenie w E12. Za to ma naprawdę słabe hamulce mimo markowych tarcz i klocków.

Słabo, przy cofaniu do tyłu jak zaparkujemy przodem na ulicy aby wyjechać na drogę kompletnie nic nie widać, słupki bagażnika skutecznie zasłaniają. Ciężko wyczuć przy parkowaniu to auto.

Wszystko pod ręką, fajnie umieszczone wysoko radio, dużo schowków, uchwyty na kawę, które faktycznie trzymają, sterowanie radia z kierownicy, klima automatyczna, samo ściemniające się w nocy lusterko aby kierowcy jadący za nami nas nie oślepiali, wypas!

Działa doskonale, to jest mały silnik szybko się nagrzewa. Klima nie ma zupełnie wpływu na dynamikę jazdy, czy włączona czy nie auto jedzie tak samo, szybko chłodzi. Klima automatyczna też fajnie działa ustawia się jedną temperaturę i nie trzeba przy niej majstrować non-stop podczas dłuższej trasy.

Jak na auto kompaktowe 4 osoby podróżują tym autem wygodnie. Z tyłu więcej miejsca jak w nowej Toyocie Yaris. 5 osób też się zmieści, ale to już wyłącznie na krótkie odcinki. Całkiem spory bagażnik.

Z tyłu na szybie są źle zaprojektowane uszczelki szyby, ciut za krótkie. Dowaliłem silikonu wreszcie jest cisza w aucie. Warto też zainwestować w owiewki na szyby. Silnika podczas jazdy praktycznie nie słychać, ba zupełnie nie słychać, że to diesel. Komfort jazdy jest gdzieś do prędkości 120km/h, dalej wiadomo jest bardzo głośno. Limuzyna to nie jest. Jak na małe auto nie jest źle.

Na autostradzie przy prędkościach autostradowych pali więcej jak w mieście. Dobra ekonomika jazdy jest na drogach do 90km/h można zejść poniżej 5l/100. No i mechaników odwiedza się tylko na wymianę flitów i oleju :).

Jak na małe tanie używane auto, które już ma swoje lata, trzymają cenę jak za złoto. Nie dziwię się, bo np. Toyota Auris, albo e15 to nie jest już ta sama jakość. Chciałem kupić Aurisa i dobrze zrobiłem, że nie kupiłem. Podsumowując jest to małe, tanie auto, które się nie psuje, nie ma co wymagać od niego dynamiki, czy komfortu jazdy.

Z drobniejszych rzeczy, to musiałem poprawić wycieraczkę bo źle zbierała wodę i nie mogę tego ustawić, zepsuła się wtyczka od EGR, wypadł jeden metalowy pin i na razie nie mam pomysłu jak to naprawić. Zardzewiały i zapiekły się sworznie zacisków hamulcowych (nowe ok.30zł) zużyłem tarcze i klocki w trybie natychmiastowym. Warto też czyścić przepływomierz raz na jakiś czas wówczas nie będzie dymił na czarno. Naprawiałem antenę. Uszczelkę szyby w tylnych drzwiach musiałem zakleić sylikonem. Lakier i blacha jest bardzo słaba musiałem zainwestować w profesjonalną konserwację podwozia, lakier potrafi się łuszczyć.

Brak