Ocena kierowcy - Toyota Corolla IX (E12) Hatchback

Ogólnie OK

Wcześniej miałem vw polo 1.4 75 KM, nie ma porównania. Czuć moc pod nogą, jest bardzo elastyczny zwłaszcza przy rozgrzanym silniku. Jednostka napędowa idealna dla tego modelu.

W zasadzie skrzynia działa bez zarzutu, choć wsteczny to prawdziwa zmora. Dobrze, ze nie mam potrzeby wrzucać go zbyt często.

Ładnie trzyma się drogi (mam wersję sol z VSC+TRC+BA), slalom między dziurami nie przyprawia o palpitację serca.

No cóż, z przodu przeszkadzają dosć szerokie słupki, widok do tyłu nie jest rewelacyjny. Duże lusterka boczne to plus.

Wnętrze może nie oszałamia nowatorskim rozwiązaniem, ale wszystko jest na swoim miejscu. Spokojny, klasyczny klimat. Tworzywo dobrej jakości, miła w dotyku skórzana kierownica, niezły radioodtwarzacz CD + 6 głośników zwielokratniają estetyczne odczucia. Jedyny zauważalny mankament to na ogół pięknie podświetlone zegary, które stają się nieczytelne podczas włączonych świateł w słoneczne dni, no i porysowana szybka od zegarów. Ciekawe co oni z nią robili?

Dość szybko nagrzewa się wnętrze, użyłem klimatyzacji w ciepłe kwietniowe dni ze dwa razy-bez zastrzeżeń. Zaparowane szyby momentalnie odparowują po właczeniu klimy.

Zazwyczaj jeżdże sam, więc przestrzeni pod dostatkiem. Jechałem też na fotelu pasażera i fotelach tylnich. Jak na mój gust jest bardzo dobrze.

Silnik jest dość cichy, potwierdzam, ze głośny staje się dopiero po przekroczeniu 130 km/h. Z wyciszeniem jest naprawdę dobrze. Jechałem vw polo 1.4 (2000) autostrada z katowic do krakowa, średnio ok 120 km/h, w środku było tak głośno, ze nie słyszałem radia. Tutaj jest dużo lepiej.

Zimą pali ok 7,0-7,5, latem 6,5-6,8. Wiadomo, to zalezy od tego, jaką kto ma nogę. Trzeba się niejednokrotnie kontrolować i dyscyplinować , zeby średnie spalanie było poniżej 7 litrów. W mieście powyzej 8l.

Wysoka cena, ale jakościowo jest dobrze. Mam w pamięci męczące podróże w vw polo. Po 200 km, trzeba było iśc na masaz pleców. Tutaj tego nie ma. Przyjemność podróżowania i chyba o to chodzi.

Przednia szyba momentami dostawała dziwnych wibracji. Panowie z serwisu dopatrzyli się uszkodzenia kolektora, no i wymienili na nowy. Podobno to standard. Ogromnie denerwującym są trzeszczące plastiki, gdzieś w okolicy zegarów. Po 10 tys, zaczęły trzeszczeć drzwi od strony kierowcy. To nie jest ta muzyka, którą chciałoby się słuchac podczas długich podrózy. Owszem, mozna właczyć radio, ale czy o to tutaj chodzi? Poza tym odtwarzacz CD przestał czytać niektóre płyty, choć wszystkie są jak najbardziej oryginalne. Plastiki w okolicy radia rozłażą się. Powstały dwie wielkie dziury. Serwis zmniejszył je trochę, ale nadal widać. A podobno model był wykonany w Japonii. Chyba pada kolejny mit. Dla estety to na pewno będzie pewien dyskomfort. W końcu nie kupiłem lanosa a corollę za ponad 74 tys.

Jak na razie nic złego się nie dzieje.