Ocena kierowcy - Toyota Corolla IX (E12) Hatchback

Ogólnie auto poprawne. Uważam, że jest to dobre, w miarę niezawodne auto. Sprawiło kilka problemów, ale w dalszej części opiszę dokładniej. W porównaniu do starszej generacji bardziej awaryjne (sąsiad jest posiadaczem i bardzo sobie chwali), z kolei w porównaniu do następczyni (Auris), jest dużo lepiej (auriska była w rodzinie). Corollka wyróżnia się elastycznym, ekonomicznym silnikiem przy dobrym prowadzeniu. Jest w miarę komfortowa i pojemna. Fotele w miarę wygodne. Bagażnik raczej niewielki, chociaż świąteczne zakupy zmieściłem.

Silnik jest na łańcuszku rozrządu. W czasopismach motoryzacyjnych jest napisane, że cieszy się dużą trwałością, chociaż rozrząd już naprawiałem. Duży plus za oszczędność - w trasie przy prędkości 100km/h spalanie około 7 litrów. W mieście w zależności od stylu jazdy będzie to 8-9 litrów. W innych opiniach autorzy wspominają o dużym apetycie na olej, z kolei mój egzemplarz na ten problem nie cierpi. Silnik jest też elastyczny, szczególnie na wyższych obrotach ładnie się "zbiera". Przy prędkościach bliższych autostradowym faktycznie wyje. Daję zasłużoną 5.

Tutaj za wiele nie napiszę. Według mnie jest okej. Jedyne co, to haczenie przy wrzucaniu wstecznego - typowa cecha japończyków.

Corollka naprawdę dobrze i pewnie się prowadzi. Czuć kontakt z jezdnią. Z początku, dla nowego posiadacza, wspomaganie może pracować zbyt ciężko (szczególnie przy wyższych prędkościach), lecz jest to kwestia kilkudziesięciu kilometrów i człowiek się przyzwyczaja. Na nowych oponach trzyma się drogi jak przyklejona. Zawieszenie jest w miarę komfortowe, myślę, że na nasze drogi wystarcza.

Jak dla mnie jest okej. Do przodu widoczność jest dobra, jedyne co, to dla niektórych osób widoczność do tyłu może okazać się niewystarczająca.

Ergonomia na bardzo dobrym poziomie. Do wszystkiego jest szybki dostęp, duża ilość schowków pozwala się "zadomowić" po swojemu.

W zimie szybko zaczyna wiać ciepłem, jednak mam wrażenie, że podczas upałów klimatyzacja nie jest wystarczająco wydajna, tak jakbym chciał, ale jest okej. W normalne, letnie dni daje radę.

Mam 186cm wzrostu i jak dla mnie po odsunięciu fotela do odpowiedniej pozycji kierownica jest zbyt daleko od rąk, z kolei po przysunięciu fotela jest zbyt mało miejsca na nogi. Pasażer z przodu na pewno nie będzie narzekać na brak przestrzeni. Z tyłu nie powinno być problemu z przestrzenią pod warunkiem, że nie odsuniemy przednich foteli maksymalnie do tyłu. Jak na kompakta jest okej.

Na postoju prawie nie słychać silnika. Przy niższych prędkościach/obrotach na wyciszenie nie narzekam. Gorzej jest przy prędkościach powyżej 110km/h, bo wtedy wyraźnie słyszalne stają się pokonywane opory powietrza i buczenie silnika. Ale krzyczeć nie trzeba do drugiej osoby.

Wydatki na paliwo nie są duże. Dałem jednak 3 gwiazdki, ponieważ z racji wieku i przebiegu samochód zaczynają nękać różne usterki i co prawda jest duży wybór zamienników o różnych cenach (standardowo najtańsze odradzam), to są elementy specyficzne dla tego modelu/silnika i wtedy części są droższe, niż u europejskiej lub koreańskiej konkurencji.

Wydaje mi się, że cena zakupu corolli jest trochę za wysoka w porównaniu do innych modeli z tego segmentu. Wiadomo, wpływa na to renoma marki i ogólna opinia o modelu. Jednak mamy tu do czynienia z samochodem używanym, który już ma kilka lub kilkanaście lat i spory przebieg, więc Corollkę też zaczynają dopadać różnego rodzaju usterki.

No cóż, samochód ma już 270 tysięcy przebiegu, więc trochę usterek naprawiałem. Ogólnie do 200 tysięcy kilometrów była to właściwie bezawaryjna jazda, tylko sama wymiana części eksploatacyjnych. Potem już zaczęły występować różne usterki: 3 razy wymieniana cewka zapłonowa, sonda lambda, zepsuło się fabryczne radio (podobno przypadłość tego modelu/marki). Często przepalają się żarówki w światłach mijania, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że samochód projektowany w czasach, kiedy nie obowiązywała jazda w dzień z włączonymi światłami. Jedyne zastrzeżenie to utrudniona wymiana żarówek wynikająca z bardzo małej ilości miejsca, przy wymianie prawej żarówki (lewej od kierowcy) trzeba wyjmować akumulator.

Dałem 4 gwiazdki, ponieważ awaria nie unieruchomiła samochodu w trakcie jazdy. Do wymiany był cały rozrząd, łącznie z głowicą, przy ok 260 tysiącach kilometrów. Zaczęło się od dziwnego dźwięku pracy silnika, ale w grę już wchodziła duża naprawa.