Ocena kierowcy - Toyota Corolla IX (E12) Hatchback

Jakoś specjalnie nie przejmuje się tym autem po prostu zmieniam wszystko na czas i w sumie jestem przyzwyczajony do tego, że się nie psuje.

Silnik przy małej prędkości obrotowej i wysokim biegu nie szarpie nawet przy 1200 obr./min. jest wstanie spokojnie "rozbujać się". Może nie brakuje mu momentu obrotowego z niskich partii obrotowych ale mocy to on nie ma. Przy wyższych biegach do 2500 - 3000 obr./min. po wciśnięciu pedału gazu do oporu, silnik jakby zastanawia się co ma robić. Od 3500 obr./min. jest inaczej a powyżej 4000 obr./min. jest diametralnie inaczej i ma się wrażenie silnika o delikatnie większej pojemności. Z wysokich obrotów jak na taką kosiarkową pojemność potrafi zaskoczyć.

Ciężko wchodzi jedynka, z trójką też bywają problemy ale ogólnie nie jest źle. 4=.

-łatwo, intuicyjnie się nią manewruje, dobra widoczność i ocena odl. w lusterkach, -układ kierowniczy lekko ospały, wyczuwalne luzy przy dłuższej eksploatacji, -ABS za czuły, -układ hamulcowy wymaga dużej uwagi, hamulce potrafią się notorycznie zapiekać i piszczeć.

Szerokie przednie słupki nieco ograniczają widoczność ale idzie się przyzwyczaić. Dobra widoczność w lusterkach, więc mała szyba z tyłu nie denerwuje.

Wszystko na właściwym miejscu i funkcjonalnie.

W zimne dni na jałowym biegu długo łapie temperaturę.

Co z tego że dużo miejsca z przodu jak jest jednoosiowa regulacja kierownicy. Fotele przednie jak na kompakt w miarę komfortowe ale mogły by być dłuższe i lepiej podpierać lędźwie. Tylne podobnie. Jazda z kompletem to z reguły nic przyjemnego :P.

Do 100km/h i 3000obr./min. jest cicho.

Ilość spalonego paliwa to już indywidualna kwestia stylu jazdy. Ze względu na mój dynamiczny tryb życia średnie spalanie oscyluje w granicach 7 -8l na 100km (miasto trasa). Jadąc na wakacje w pełnym komplecie osób i załadowanym bagażnikiem dosłownie pod sufit przy prędkości 85- 90 km/h wg komputera pokładowego, udało mi się spalić średnio 6.2l/100km, a na baku przejechałem wyjątkowo 900km. Do 90 km/h i 2500obr./min. jest naprawdę nieźle ze spalaniem. Powyżej jest masakra. Krótko mówiąc w zależności od stylu jazdy na wariata czy na emeryta: Miasto 12 - 7.5l Trasa 8.4 - 5.3l. Na LPG jest już inna bajka. Na dystansie 15 000km średnie spalanie na 100 km PB wg. komputera pokładowego to 6,70l, a LPG wg. moich obliczeń 7,78l. Taniej niż Priusem. Ceny przeglądów w Toyocie przyprawiają o zawrót głowy u dobrego mechanika wymiana oleju, filtra oleju i powietrza, świec to koszt 250zł z robocizną. Przegląd LPG z lubryfikacją 240zł z robocizną. Daję max ale tylko na LPG.

Auto jest nowe z salonu i przez te lata już dawno na siebie zarobiło.

Denerwująco często przepalające się H7 i elementy oświetlenia nawiewów centralnej konsoli. Tworzywa sztuczne, zamknięcia, klapki mogły być bardziej odporne na wpływ czasu.

Radio wymieniono na gwarancji po tym jak mi płyta strzeliła. Sonda lambda (koszt ok 900zł z wymianą w serwisie) uszkodzona została w zimę najprawdopodobniej mechanicznie na skutek grudy śniegu która przywaliła mi w podwozie. Układ hamulcowy na który trzeba chuchać i dmuchać, szczególnie klocki które potrafią się zużyć po przejechaniu 30 000 km. Zawieszenie to chyba nieśmiertelne ponad 140 000 km i zero oznak zużycia, nic nie stuka nic nie puka.