Ocena kierowcy - Toyota Corolla IX (E12) Hatchback

Polecam! Bez wahania POLECAM!

Silniczek bardzo fajny. Prawie 100KM wystarcza do codziennej jazdy po mieście, a w trasie wystarczy przy wyprzedzaniu odpowiednio zredukować bieg. Jedyną dziwną rzeczą jaka występuje w tym silniku (w poprzednim modelu 1.3 16 87KM było podobnie) to przy zapalaniu nie \"odpala\" od razu. Czasami zapali na dotyk, a czasem trzeba chwilkę pokręcić... Nie zagłębiałem sie w tym temacie bo w niczym mi to nie przeszkadza.

Biegi wchodzą ładnie i szybko. Lewarek jest krótszy niż ten u młodszej siostry z 97r. Jedynie przy wrzucaniu wstecznego potrafi zazgrzytać. Ale to tylko jak się człowiek spieszy ;)

Autko jest stosunkowo twarde. Jest to moje odczucie po jeździe Corollą z 97roku. Osobiście pasuje mi takie zestrojenie bo można bardzo przyjemnie pokonywać zakręty, bez nadmiernych wychyłów nadwozia. Na wybojach zawieszenie jest cichsze niż w Citroenie C4 z 2008r. Duży plus!

Przeszkadzają przednie słupki, które przy moim ustawieniu fotela itp. zasłaniają permanentnie pieszych i rowerzystów na poprzecznej ulicy. Tylna szyba w lusterku jest diabelnie mała ale idzie się przyzwyczaić. Reszta jest ok.

Nic dodać nic ująć. Wszystko na swoim miejscu. Jedynie brakuje mi regulacji \"lędźwi\" i wysuwanego podłokietnika, ale nie wybrzydzajmy ;)

Tutaj niestety z tyłu kabiny robi się kiepsko. Zawsze (niestety podkreślam zawsze) parują z tyłu szyby. Tylna da się odparować ogrzewaniem ale pasażerowie muszą szmatkami się bawić. Także wymiana powietrza zostawia trochę to życzenia. Ale przeżyć się da.

Z przodu bardzo dobrze. Z tyło brakuje mi miejsca na głowę przy 180cm wzrostu.

Do 120km/h z przodu jest cicho. Potem silnik zagłusza radio.... Z tyłu natomiast są słabo wygłuszone nadkola i słychać toczenie kół i wyboje.

Jeśli się człowiek zaweźmie i będzie jeździł delikatnie to silniczek pali mało. Ale jak chce się wykorzystać wszystkie 97KM to trzeba częściej odwiedzać CePeEn. W mieście przy umiarkowanej jeździe wychodzi mi ok 8,5l, w trasie przy spokojnej jeździe (ale jeśli trzeba wyprzedzać to bez oporów) wyszło ok 4,5l. Wiadomo spalanie zależy od kierowcy... Jeśli chodzi o ceny napraw to nie wiem bo nic nie naprawiałem w nim od nowości! Przez osiem lat nic sie nie zepsuło. Klocki do wymiany za 80zł/kpl, olej wiadomo, filtry grosze, opony wiadomo, płyn do spryskiwaczy też ;) Tak samo jak poprzednią Corollą, jeżdżę i nic nie muszę naprawiać.

Cena nie jest niska ale i patrząc na niemieckie produkty nie jest oszałamiająca. Stosunek jakość/cena lepiej niż doskonały :)

Nic nic nic :D

Zupełnie nic! :D