Dla kazdego, kto chce kupić auto z silnikiem D-4D lub D-Cat z lat 2005-2009: to tykajaca bomba. To nie chodzi, ze niektore egzemplaze sa gorsze. KAZDY diesel padnie predzej czy pozniej. Sprawdzcie dokladnie przed kupnem łączenie głowicy z blokiem silnika, to o ile nie był myty, to zobaczycie ile nagaru lub oleju tamtedy spierdziela. Uszczelka glowicy się wypala. Glowice i blok silnika trzeba planowac i można to zrobić tylko raz, a wystarcza to na 80 tysięcy km.. Potem kupno nowego.
Jak ktoś nie wierzy, to niech sobie porówna ceny dizla i benzyny. Takie samo wyposazenie k przebieg, benzyna więcej pali, ale jest o 10k PLN droższa? Zapala się już lampka? Ostrzegam.
Wrażenia
1,0
Silnik
Każdy dizel Toyoty z tych lat jest damatycznie awaryjny.
4,0
Skrzynia biegów
6 biegów? Rewelka na tdasy, tylko w mieście więcej wajchowania.
5,0
Układ jezdny
Jak na mini vana jedzie świetnie.
3,0
Karoseria
Ok, standard.
Komfort
4,0
Widoczność
Ujdzie. Lepsza niż z Fordach S-max i Galaxy 3.
5,0
Ergonomia
Dużo miejsca i schowków.
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Ok.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Extra
3,0
Wyciszenie
No, bywało lepiej.
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
W dizlu? Nie pytaj.
5,0
Stosunek jakość/cena
Polecam
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Ok
1,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Dizel? Opisałem w ogólnej ocenie.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.2 D-4D 136KM 100kW
[l/100km]