Ocena kierowcy - Toyota Corolla Verso AR10

Samochód kupiony z przeznaczeniem dla czteroosobowej rodziny. Generalnie uważam, że autko wywiązuje się z tej funkcji. Do zalet Verso z pewnością należy zaliczyć przestrzeń w kabinie. Z przodu bardzo dużo miejsca, a z tyłu spokojnie mogą podróżować trzy dorosłe osoby. Pozycja za kierownicą jest rewelacyjna. Tylna kanapa składa się z trzech oddzielnych siedzisk, które mogą być dowolnie przesuwane (przód-tył) i składane. Uważam, to za dużą zaletę tego auta, gdyż po złożeniu trzech tylnych siedzeń mamy równą i naprawdę sporą przestrzeń do przewożenia większych przedmiotów, a nawet w miarę wygodnie można się położyć, np. na rybach :) Materiały wykończenia wnętrza są dobrej jakości, choć miejscami widać na czym Toyota oszczędzała. Według mnie seledynowe wykończenia to tandeta, ale nic nie skrzypi. Od początku szukałem auta z silnikiem benzynowym. Zatem w moim przypadku liczyłem się ze spalaniem około 8 litrów i nie było to dla mnie rozczarowaniem. Natomiast rozczarowało mnie wyciszenie tego silnika. W kabinie przy większych prędkościach według mnie jest za głośno. Natomiast osiągi auta są wystarczające. Szaleństwa nie ma, ale uważam, że mocy wystarcza i można bezstresowo wyprzedzać tym autem. Drobne odpryski lakieru, ale podobno jest to typowe dla samochodów Toyoty. Trzeba było zabezpieczyć podwozie auta przed korozją, gdyż już miejscami zaczynała wychodzić. Największy minus auta, to jego bagażnik. Przy większych podróżach trochę brakuje miejsca i trzeba dobrze się nakombinować, aby wszystko zmieścić. Auto posiadam rok i przejechałem nim około 20000 km. Przez ten czas nie zepsuło się w nim nic poważnego (czyt. drogiego). Na razie wydaje się pod tym względem doskonałe. Zobaczymy jak dalej będzie wyglądała jego eksploatacja.

Brak większych uwag do silnika. Nie bierze oleju. Trochę za głośny. Nie jestem w stanie określić, co na to bardziej wpływa - słabe wyciszenie, czy praca silnika na wyższych obrotach. Uwzględniając, że samo auto waży blisko 1,5 tony to silnik jest w miarę elastyczny. Powyżej 3000 obrotów zbiera się przyzwoicie. Spalanie na umiarkowanym poziomie. Najniższe rzeczywiste średnie spalanie na trasie wyniosło nieznacznie poniżej 7 litrów. Natomiast w mieście bez trudu można zrobić i ponad 10. Praktycznie zawsze tankuje auto do pełna i później wyliczam sam średnie spalanie, to oscyluje ono w granicach 7,8-8l/100 km.

Skrzynia rozczarowuje. Problemy z synchronizacją i dosyć ciężko wchodzące biegi. U mnie przede wszystkim ciężej wchodzi 3 bieg. W rozmowie z innym użytkownikiem Verso dowiedziałem się, że też nie jest zadowolony z pracy skrzyni biegów.

W aucie spodobała mi się kierownica, która ma dosyć niewielką średnicę i wygodnie się nią operuje. Początkowo liczyłem, że to może świadczyć o sportowym charakterze tego vana. Jednak się myliłem. Przede wszystkim Verso jest samochodem wysokim co przekłada się na wrażenia z jazdy. Odczuwalne są podmuchy wiatru, czy też mijanych ciężarówek. Średnia jest praca zawieszenia, głównie z tyłu, ale z tym też trzeba się liczyć, bo jest belka skrętna. Czyli tanie naprawy, ale słabszy komfort jazdy. Na parkingu auto manewruje jak Batory w porcie. Trzeba parkować na dwa razy. promień skrętu jest bardzo duży. Na początku miałem problem z przyzwyczajeniem się do tego, ale teraz już jakoś to idzie. Nie miałem wcześniej vana i trudno mi się odnieść do tego typu samochodów. Jednakże w stosunku do poprzedniej użytkowanej przeze mnie Vectry C, która była też samochodem długim, to Toyota pod względem manewrowania na parkingu wypada blado.

Przez przednią szybę jest ok, a im dalej do tyłu tym gorzej. Widok ograniczony jest wszystkimi słupkami. Nawet wyjeżdżając z drogi podporządkowanej czasami trzeba pomachać głową, żeby ominąć słupki z przodu i zobaczyć, czy nic nie jedzie z prawej lub lewej strony. Lusterka są za małe zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Cofanie bez czujników jest mocno intuicyjne. Tylna szyba jest mała i wysoko osadzona. Bez problemów można uderzyć w słupek na chodniku, czy inną niską przeszkodę.

Tutaj mam mieszane uczucia. Za bardzo nie ma się do czego przyczepić, ale jak już coś jest z*****e to mocno. Przede wszystkim podświetlanie zegarów. Jest kilku stopniowe, przy czym najjaśniejsze jest bardzo dobre w dzień, ale nie do wytrzymania w nocy (za mocno świeci w twarz). Natomiast o jeden stopień ciemniejsze nadaje się do jazdy w nocy, ale już w słoneczny dzień nie widać wskazań zegarka, komputera pokładowego, czy licznika km. Niestety zmiana ustawień jasności jest możliwa przełącznikiem znajdującym się desce z zegarami. Trzeba ten przycisk przytrzymać przekładając rękę przez kierownicę. Strasznie to niedopracowane. Kolejna rzecz, to przycisk klimatyzacji i jeszcze jeden, które są podświetlane na kolor zielony na seledynowej desce z przełącznikami. Przy słonecznym dniu nie widać, czy światełko się świeci, czy nie. Nie podoba mi się również brak wskaźnika temperatury silnika, jedynie jest kontrolka, która włącza się po uruchomieniu silnika i po przejechaniu kilku kilometrów gaśnie. Nic więcej. Według mnie to nieporozumienie. Nie wiem, jak się zorientuje, że walnął termostat.

Działa trochę za głośno. Uważam, że automatyczna klimatyzacja w moim poprzednim samochodzie działała efektywniej.

Elegancko. Super pozycja za kierownicą. Dużo miejsca w środku. Największy atut samochodu, który z zewnątrz nie wydaje się aż tak obszerny.

Odnośnie silnika już opisałem, że jest głośno. Również jest głośno z uwagi na dużą powierzchnię boczną auta. Na otwartym terenie przy większej prędkości jest to odczuwalne. Na razie nic w środku nie piszczy.

W zasadzie to ubezpieczyć auto i wlewać benzynę. Chciałem przewidywalny samochód i taki mam.

Uważam, że auto jest stosunkowo drogie w zakupie. Za porównywalną cenę można mieć młodsze roczniki aut innych marek z tego samego segmentu. Miałem wcześniej auta niemieckie VW i Opel. Uważam, że pod względem niezawodności Toyota jest warta swojej ceny.

koszty eksploatacyjne. Wymiana uszczelniacza podczas zmiany oleju. Klocki hamulcowe. Filtry.

Brak.