Ocena kierowcy - Toyota Celica V Coupe

Silnik pracuje bardzo dobrze i lubi obroty [w sadzie to są jego robocze] powyżej 3tys. Silnik nie sprawia problemów, zimą odpala jak latem. Nie jest paliwożerny i nie wymaga w sumie kontroli. Co się może dziać to przy żwawszej jeździe lubi wziąć olej. Ale to chyba w każdym samochodzie tak jest. Poza tym mimo, że jest to Japończyk znośne przyspiesza na niskich obrotach. No i moc 156km przy spalaniu: trasa: 8-9 miasto 10-11 i mieszany 9 jest bardzo dobrym wynikiem. Na autostradzie jadąc 120km spaliła mi raz 7,8litra na 100km. Więc nawet jak na benzynę z 1992 roku potrafi mile zaskoczyć.

Skrzynia również jest dobra, choć synchronizatory są jej słabą stroną - co prawda to dopiero można zobaczyć przy ostrej jeździe i dynamicznej zmianie biegów. Jadąc jak człowiek a nie jak wariat tego nie zauważymy. Czasem zdarza się, że wrzucenie wstecznego sprawia problem. Na drążku nie wchodzi [mechanik kontrolował i nic powierzchownego nie znalazł]. Po prostu wtedy daję na luz i jeszcze raz [wchodzi]. Albo na 1-ke i jeszcze raz wsteczny. Drążek chodzi bardzo luźno i przyjemnie. A biegi wchodzą jak w masło. Poza tym jak to skrzynia.. zmienia biegi;-)

Najmocniejsza strona Celicy.. bez dwóch zdań ma najbardziej usportowione zawieszenie w wersji że tak ujmę "rynkowej". Mam opony 195/60/14 i mimo takich "niesportowych" opon samochód ciężko jest przechylić [o ile w ogóle się przechyla;-) ]. Zakręty bierze tzn. połyka. Trzeba się przejechać by wiedzieć o czym mowa. Hamulce z kolei zostawiają trochę do życzenia. Hamować mocno hamują, ale przełożenie pedał-hamulec jest nie najlepsze. Takie mam wrażenie przy jeździe miejskiej. Jednak na trasie gdy wyskoczy wam coś na drodze to hamowanie z 150 do praktycznie 20-30km nie stanowi problemu. Toyota wtedy pokazuje swoją mocną stronę. Pewnie to dlatego, że ma z tyłu [nie wiem jak to się fachowo nazywa] mechanicznie regulowane hamulce, tzn. mechanik powiedział, że im wyższa prędkość będzie tym więcej siły będzie na tył przy hamowaniu. Reasumując samochód ma doskonałe właściwości jezdne, wręcz rajdowe. Kierownica i wspomaganie są zadowalające. Choć kierownica mogłaby być mniejsza.

Dobra widoczność - duża szyba [przód i tył]. Jednak samochód jest niski i długi. Potrzeba czasu by się przyzwyczaić, ale jest ok.

Jak na 156km samochód o aspiracjach sportowych jest bardzo oszczędny. Spalanie jest niskie. Fotele są bardzo dobre i wygodne. Prawie kubełkowe. Na ostrych zakrętach nawet tyłek się nie ruszy;-) Ułożenie przycisków, kierownicy siedzeń [i ich regulacja] pozwoli całkiem sprawnie dopasować się kierowcy do samochodu. Puszyści [grubaski] mogą utkwić w tych fotelach na dobre;-) A przy wysiadaniu też nie będą mieli bajki.

Ku mojemu zdziwieniu samochód bardzo szybko uzyskuje temp. roboczą i przez to zimą ogrzewanie szybko się załącza. Poza tym nic specjalnego. Można ustawić na nogi, szybę, przód itd. Innymi słowy przeciętnie.

Kierowca i pasażer[ka] mają bardzo wygodnie. Fotele nie męczą na długich trasach. Jednak z tyłu to jakbyśmy nie lubili pasażerów - ciasnota i brak miejsca na nogi. To jest w sumie samochód dla dwojga [plus dziecko].

Kiepsko.. Silnik bardzo głośno pracuje. To może być zaletą lub wadą. Ja lubię ciszę przy spokojnej jeździe i niestety tego brakuje. Wyciszenia silnika.. Poza tym jest przeciętnie.

Dla mnie bomba. Mało pali jak na tyle koni. Mało się psuje, i nie wymaga specjalnie pielęgnacji. Jednak części nie są najtańsze.. i tu jest bolączka każdego Japońca. Ale hej.. jak można tego cuda nie naprawiać i nie kochać:-D