Ocena kierowcy - Toyota Camry IX Sedan

W skrócie - duże, wygodne auto do miasta i na krótkie trasy. Mało pali jak jeździsz spokojnie, jak dociskasz na niemieckiej autostradzie to pali jak smok. Hybryda - co by nie mówić o reszcie to w tej chwili chyba najlepsza na rynku

Łączna moc 214km - jest czym depnąć, możesz być pierwszy spod świateł o ile nie zerwiesz przyczepności. Tak, wyje jak wciskasz pedał do podłogi ale do tego trzeba i da się przyzwyczaić. Niektórzy mówią że potrafi spalić 5-5,5l/100km ja im wierzę, choć Mk to się nie udaje że względu na chroniczny brak czasu

1 bieg, od 0 do 185km/h ciągle tak samo. Każde wciśnięcie pedału gazu powoduje przyspieszenie jakiego potrzeba. Można się "pościgać"

Reaguje na skręty kierownicą, jest ok. Stara trzymać się drogi i tak rzeczywiście jest. Zawieszenie komfortowe, buja, kiwa na boki ale jest w porządku.

Chyba jak większość obecnych samochodów - lakier rysuje się od patrzenia, niestety. Linia nadwozia fajnie narysowana, wręcz wydaje się agresywna. Ale te blachy... Dzwonisz przez system głośnomówiący i drżą tym dłużej, im dłużej rozmówca nie odbiera telefonu... We wnętrzu jak to w Toyocie - ma być trwale a więc plastikowo - twarde plastiki i plastiki. Jak masz eko-skòrzane fotele to dokup grzane dupki bo zimą chłodzi a latem ... A latem to w kąpielówkach można jeździć. Aha i fotele jak dla mnie za krótkie - brak podparcia ud przy dłuższej trasie poczujesz. I te fotele też poczujesz, tutaj rewelacji nie ma.

Jest w porządku. Słupki A mogą wydawać się trochę za szerokie ale odrobina aktywności fizycznej szczególnie przy skręcaniu nikomu nie zaszkodzi, zwlaszcza że nikogo nie chcemy potrącić.

Są przyciski i to jest najważniejsze - można klikać, kręcić do woli - korzystanie, póki możecie. Wszystko jest pod ręką, łatwo to opanować.

Grzane dupki to podstawa, zimą grzeje, latem chłodzi i to wydajnie. System oczyszczania powietrza NANOE- to powinien być standard w samochodach.

Tu jest dobrze. Pomimo że siedzi się nisko i z przodu i z tyłu to jest dobrze. Siedząc za sobą (185cm) mam miejsce. Z tyłu albo dwa foteliki i zdrowe przekąski albo 3 osoby do podrzucenia na miasto. Czasami jak przewidzisz bagaże to zastanawiasz się, dlaczego projektanci bagażnika wzięli wolne jak przyszła ich kolej. Siłowniki klapy nie chowają się w nadkolach i wiele razy zgniatalem przewożone w bagażniku kartony... Sam bagażnik jest duży ale jako że to sedan to otwór załadowczy mały. Aha i te umiejscowienie cięgien do składania tylnych foteli, które w rzeczywistości tylko odskakują od zaczepów... Dramat, przy pakowaniu się na wyjazd co któryś raz zaczepiasz o nie i dynda Ci potem takie coś i każdy pyta co to...

Najsłabszy element całego auta. Kupa to mało powiedziane - jak napisałem wcześniej- jak dzwonię na głównym w korku, to cały korek dzwoni ze mną, blachy oddają wszystkie dźwięki na zewnątrz - dramat. Wiatr we włosach od szyb przednich - jak najbardziej, od samego początku i przy każdym serwisie zgłaszam szumy powietrza z uszczelek wszystkich szyb i nic się nie zmienia. Za pierwszym razem aż kierownik serwisu pokusił się o jazdę testową aby móc poczuć to co ja. Na początku oczywiście zaprzeczał ale jak mu czuprynę podwiało przy 120 i bocznym wietrze, to w końcu przyznał, że (przynajmniej te przed liftowe wersje) mają za szerokie uszczelki do szyb i kupa. Zlitował się i wymienili....jedna w drzwiach kierowcy. Naprawdę każdym, kto wsiądzie do auta przy prędkości ok 80-90km/h próbuje domknąć szyby. "Wyciszenie" auta to formatki A4 mat na drzwiach i w sumie świetnie trzymają blachy przed odfrunnięciem w siną dal. Maska trzęsie się od 130km/h - są emocje.

Oleje, płyny, opony, oleje, płyny, opony. Aha i pewnie przy 150.000 km to chyba klocki się wymienia czy coś

Wersja z roku 2020/2021 jeszcze było ok bo auto dało się wyrwać że skórami i elektryką foteli za ok 120.000 zł, ale jak nowa 2024 ma startować od 200.00+ to bym się zastanawiał

Uszczelki i wyciszenie i to są największe wady tego auta

Raz próbowali mi ją ukraść bo. Tło zlecenie ale świetnie udało, bo chłopaki najnowszego softu do komputera nie zainstalowali. Podłączyli się przez przednią lampę podpinając przednie nadkole i sobie otworzyli samochodód ale nie odjechali bo przy zakupie dostałem zabezpieczenie meta system - to się kiedyś chyba immobiliser nazywało - także polecam. Tamtej nocy właściciele Rav 4, Lexusów NX oraz RX bez tego czegoś mieli mniej szczęścia. Aha - ważne - bateria w pilocie od tego systemu pada co 3 miesiące, więc trzeba wozić ze sobą na wymianę bo inaczej będziecie potrzebowali lawety