Ocena kierowcy - Toyota Aygo X

Autko bardzo ładnie wygląda. Mnie bardziej za tą cenę odpowiadał Yaris z silnikiem 125 koni ale musiałby być biały i bez żadnych dodatków. Żona ma poprzednią wersję Aygo dlatego mamy bardzo duże porównanie. Irytujące w tym aucie jest ciągłe pikanie czegoś Jakby auto Miało się nazywać Pikachu. Nie wyjmiesz kluczyka pika. Kończysz jazdę pika i pojawia się komunikat żeby spojrzeć na tylne siedzenia. Ruszasz pika i pokazuje temperaturę . Nie ma możliwości wyłączenia na stałe systemu wspomagania kierowania chodzi o układ lta, który pika przy każdym przekroczeniu linii. Trzeba go po każdym uruchomieniu samochodu wyłączać. Aygo niby jest na bazie podłogi Yarisa ale wewnątrz czuć to tylko po szerokości natomiast z tyłu jest tak samo ciasno jak w poprzedniej wersji, troszkę większy bagażnik, natomiast całość wolnego miejsca została ulokowana z przodu pod maską między chłodnicą a silnikiem jest około 30 cm w przestrzeni. Gdyby kosztowało chociaż z 10 000 mniej to byłoby okej ale za tę cenę naprawdę Warto przemyśleć Yarisa z mocniejszym silnikiem w podstawowych kolorach.

Przydałby się jakiś pośredni silnik ponieważ mamy rozrzut między 72 konie a 125 koni w yarisie a to jest bardzo dużo.

W porównaniu do poprzedniej wersji biegi wchodzą tak jakby na dwa razy ale może po kilkudziesięciu tysiącach się to wszystko ułoży.

Super choć słabo wyciszona

Bardzo dobra widoczność z przodu bardzo kiepska z tyłu poprzez małe okienka i czarne

Bardzo dobra

Długo się nagrzewa zimą ale poprzednia wersja też tak miała.

Przestrzeń dla kierowcy i pasażera z boku okej natomiast z tyłu Jedynie dla dzieci.

Wyciszenie porażka! Przy samochodzie za te pieniądze zupełnie tak samo jak w poprzedniej połowę tańszej wersji słychać szum wiatru przy prędkości powyżej 80 km na godzinę no oraz" przyjemne" odgłos trzycylindrowego silniczka!

Stosunek jakość cena jest kiepska ze względu na słaby silnik i kiepskie wyciszenie

, na razie brak awarii

Przy tak małym przebiegu brak awarii