Ocena kierowcy - Toyota Avensis III Sedan Facelifting

Oceniłem na tym forum już kilka poprzednich swoich samochodów. Porównam go do innych samochodów z rożnych klas. O avensisie mogę powiedzieć: samochód posiada mało wyraźnych wad oraz zalet Większość elementów jest na średnim poziomie. Jedni będą to lubić inni nie. Słabsze od samochodów tej samej klasy jest moim zdaniem wykończenie (materiały). Samochód jest jednak dobrze zmontowany, na przykład pod naciskiem trzeszczą plastiki centralnej konsoli, a w czasie jazdy, nawet po wybojach nic jednak nie skrzypi. Oceniałem samochód mając na uwadze do czego służy, czyli do codziennej jazdy po Warszawie i okolicach oraz trochę w trasie, nie zaś do jazdy terenowej ani do rajdów. Tu należy zauważyć, że nie lubi wysokich krawężników, chociaż nie zawadzamy spodem o progi zwalniające, nawet tam gdzie innym samochodom się to zdarza. Faktycznie lakier lichy, łatwo się rysuje. Zastanawiałem się czy kupiłbym go jeszcze raz i powiem szczerze, choć nie jest idealny, to w tych pieniądzach ciężko znaleźć coś sensowniejszego. Niby są ładniejsze, niby są diesle, niby benz. turbo, ale w codziennej eksploatacji trudno coś mu zarzucić, leje się benzynę i jeździ.

Dałem doskonale trochę na wyrost. Ktoś wcześniej słusznie zauważył, że silnik winno się oceniać razem ze skrzynią. Chcąc uzyskać niższe spalanie wydłużono biegi, tak że w 80% procentach zachodzą na siebie. Szybko jednak można się nauczyć jak jeździć oszczędnie i w miarę dynamicznie. Silnik typowy przedstawiciel wolnossących benzyn. Szybkie przyspieszanie jest możliwe przy odpowiednim doborze biegu i korzystaniu z wyższych obrotów. Wyprzedzanie dynamiczne, typowe dla polskich dróg, czyli zaczynamy mając 80 - 100 km/h, jest możliwe tylko na 3 biegu, na 4 jest już tak sobie. Nie jest to jednak wada (jak niektórzy piszą), jest to typowe dla silników wolnossących (ten typ tak ma). Silnik generalnie pracuje równo, w miarę cicho, najprzyjemniej jest w przedziale 1800 - 2200 obrotów. W trasie się sprawdza - na 6 przy 90 k/h mamy o ile pamiętam 2000 obrotów. W corollce z 2005 roku 1,6 benz. 110 km przy 100 km/h było równo 3000 obrotów i było bardzo głośno. Tu przy tej samej prędkości jest cicho. Największą zaletą silnika jest jego oszczędność. Przy spokojnej jeździe po mieście średnio między 8-8,5 litra. Pali tyle samo co wspomniana corollca. W trasie z klimą z bagażami i 4 osobami około 6,5, na autostradzie do 120 km/h też 6,5. Elastyczność jest ok. Z niskich obrotów przyspiesza powoli, ale zauważyłem, że jeżdżę średnio na dużo niższych obrotach niż w 2 litrowej hondzie.

Nic nadzwyczajnego. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Jest w miarę precyzyjna, poza wstęcznym nie haczy. W hondzie CRV II była jednak ogólnie nieco lepsza. Wstęczny czasami nie chce wejść, trzeba ponownie wcisnąć sprzęgło.

Jest całkiem precyzyjny, choć mondeo wydaję się nieco lepszy. Moim zdaniem jest zestrojony dosyć twardo, pomimo 16 komfort na słabych drogach przeciętny. Słabo znosi dziury (jest wówczas głośny, choć nic nie dobija). Przeciętnie się spisuje przy silnym wietrze (myszkuje po drodze trzeba korygować, czasami mam wrażenie, że hondą jeździło się w takich warunkach lepiej, choć była to prawie ciężarówka)

Do przodu dobrze. do tyłu też nie jest źle. kanapa tylnia osadzona nisko, zamontowany fotelik nie ogranicza więc widoczności. Boczne słupki - wiadomo może schować się cały samochód (i to duży) o pieszym nawet nie wspominając, tyle tylko, że wszystkie współczesne samochody tak mają, więc nie odejmuje za to punktu

Pokrętła i przyciski w zasięgu ręki kierowcy. Schowek przed pasażerem bardzo duży, podobnie w podłokietniku. W drzwiach tylko na małe butelki. Największa wpadka, to miejsce na napój w tunelu środkowym tuż przed lewarkiem. Włożenie butelki powoduje, iż zmiana biegów jest bardzo utrudniona. Fotele takie sobie. Ostatnio ktoś mi się skarżył (po trasie 180 km), że z tyłu jest bardzo twardo i czuć nierówności drogi. Zawiasy bagażnika wnikają do niego, ale dramatu nie ma. Do mondeo (liftback) można zapakować więcej, choć teoretycznie pojemność taka sama.

Dałbym doskonale, bo chłodzi i grzeje bez zarzutu, ale na przestrzeni 6 miesięcy dwa razy odgrzybiałem klimatyzację (śmierdziało). W hondzie, corollce oraz astrze II nie śmierdziało nigdy.

Miejsca dużo, płaska podłoga z tyłu. Bez uwag.

Samochód jest dobrze wyciszony. Nawet przy wyższych obrotach podczas przyspieszania (mówię o 3000 w górę) nie jest źle. Przy wyższych prędkościach też jest ok. Silnik jest wówczas w miarę cichy, nie wyje. Nie ma żadnych szumów czy gwizdów. Podwozie i nadkola wygłuszone przyzwoicie, jazda po wodzie i kałużach nie dostarcza negatywnych wrażeń (np. w mondeo - cały czas piszę o najnowszym modelu - jak pierwszy raz wjechałem w kałużę myślałem, że urwało się koło, można zawału dostać). Jeden z większych atutów samochodu.

Ceny przeglądów przeciętne, tzn. podobne do innych w tej samej klasie. Podobnie z częściami, tyle tylko, że nic się nie zepsuło, więc w zasadzie pomijam w rozważaniach (znam trochę toyoty naprawdę awaryjność jest na niskim poziomie, w szczególności wytrzymałe jest zawieszenie, praktycznie nie do zaj...nia - mam znajomych którzy mieli służbowe, o sposobie używania nie chcę pisać bo serce boli, - żaden terenowy nie wytrzyma tyle co zwykła toyota). Oleju nie bierze. Na alegro słabo na razie z częściami używanymi. Zużywa umiarkowane ilości paliwa i bardzo mało płynu do spryskiwacza (4 litry starczają na 6 miesięcy, dla porównania w hondzie CRV wystarczało na 1,5 miesiąca).

Mój egzemplarz jako nowy kosztuje dokładnie 90 tyś. Za 1,5 roczny od toyoty (pewne auto) dałem 2/3 ceny nowego. Porównywałem długu i muszę powiedzieć, że za te pieniądze ciężko kupić coś lepszego. Owszem można dostać forda mondeo albo coś francuskiego (z lepszym wyposażeniem i nawet w dieslu), ale mając na uwadze późniejszą odsprzedaż, to avensis wypada najlepiej. Ceny SuV-ów absurdalne. Zaś z avensisem jest tak, że za rozsądne pieniądze można dostać prawie nowy (jeszcze na gwarancji) duży, w miarę oszczędny i wygodny samochód, który nie będzie się psuł (ponad miarę) nawet przy intensywnej eksploatacji.

Dwa lata ponad 50 tyś przebiegu i nic się nie popsuło

j.w.