Karoseria
: Przestrzeń i komfort. Fajne auto na trasy.
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Układ elektryczny
Przeniesienie napędu
: Rzadko ale nieraz problem z jedynka i wstecznym - niechce wejść.
Karoseria
: Korozja na środkowych słupkach.
4,0
Całokształt
Ocena po przejechaniu 210 000 km. Bardzo wygodne, bezpieczne rodzinne auto o ekonomicznym spalaniu. Jeżeli ktoś nie lubi kombi, bo za duży, a ma rodzinę 2+2 to polecam właśnie sedana w wersji SOL, bo łatwiej się przestawić z małego samochodu. Dosyć dobrze wyciszony, mało awaryjny ale serwis jest droższy niż u europejskiej konkurencji. Największa wada to duży kąt zawracania, niski przedni zwis jak to w Toyotach i kiepskie reflektory. Rdza pojawiła się na słupkach drzwi, ale może to był wina uszczelek. Więcej napisałem w szczegółach.
Wrażenia
4,0
Silnik
Nie rozgrzany klekocze jak to diesel, ale pozniej jest ok, bo to Common Rail a nie pompowtryskiwacze jak w Passacie. Moc 116 koni w tym samochodzie wystarczy jeśli się jedzie z dziećmi. Jeżeli jest w pełni obciążony 5 osób dorosłych i bagaż to może brakować mocy. Silnik ma fajnego kopa po załaczeniu turbospreżarki a w odrożnieniu od benzyny diesel ma większy moment obrotowy co jest dużą zaletą. Po 252 tys. wymieniłem koło dwumasowe na jednomasowe VALEO i delikatnie bardziej czuć wibracje, ale ogołnie polecam takie rozwiązanie. Co 15 tys. zacząłem dolewać do baku czarne STP do czyszczenia wtrysków dla świętego spokoju :-)
4,0
Skrzynia biegów
Ogólnie ok. Z mankamentów: rzadko ale mam problemy z jedynką i wstecznym gdyż nie chcą wejść, na dwójce za szybko mi się jedzie (w porównaniu do Yarisa - moj poprzedni samochod). Brakuje 6-tego biegu - powyżej 140 km - jest głośniej i spalanie bardziej rośnie. Należy pamiętać, że licznik zaniża odczyt o ok. 7 km (jadąc licznikowe 130 km/h na GPS jest 123 km/h) Z ciekawostek do wersji SOL można dołożyć tempomat bo cąła instalacja jest doprowadzona do kierownicy - wystarczy wymienić kierownicę, dołożyć manetkę i zmienić obudowę.
4,0
Układ jezdny
Zawieszenie jest bardzo komfortowe. Minus to duży promień skrętu - moim zdaniem koła powinny się bardziej skręcac (porownująć do Passata czy Alhambry którą teraz jeżdzę). Wspomaganie chodzi cieżko w porównaniu do Yarisa. Na plus po 259 tys. wymieniłem jedną gumę - reszta jest dalej oryginalna.
Komfort
4,0
Widoczność
Duży plus za wysoką pozycję siedzenia, choć w Yarisie było wyzej :-) Minusem jak w każdym tej klasy samochodzie są gabaryty - tu mi pomagaja czujniki parkowania (przód/tył, dokładane ale z logo Toyoty). Przeszkadza szeroki przedni słupek (w Yarisie też tak bylo).
5,0
Ergonomia
Wszystko jest na swoim miejscu, ergonomia bardzo dobra jak to w japońkich konstrukcjach. Może przeszkadza tylko brak... resetowania średnego spalania (odbywa się z każdym tankowaniem).
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Bardzo dobrze - klimatyzacja dwustrefowa to jest to. Tryb Auto mogłby być trochę cichszy. Brakuje nawiewu na tylne siedzenie (np. w Octwaii II jest w środkowej kolumnie), ale moi pasażerowie z tyłu się na to nie skarżyli. Po 13 latach klimatyzacja nie była już w 100% szczelna i wymagała corocznego dobicia, ale nie były to duże koszty. Samochód ma wbudowaną nagrzewnicę (ale nie jest to Webasto) i można właczyć dogrzewanie gdy temperatura spadnie poniżej 0 stopni.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
To największa zaleta tego samochodu, nawet mam wrażenie, że z tyłu jest zadużo miejsca na nogi (co niepotrzebnie zwiększa gabaryty samochodu). Niewątpliwym plusem jest wysoka pozycja kierowcy i pasażera, ale i tak niżej niż w Yarisie, ale wyżej niż w Passacie i Mercedesie E z tych lat. Zaleta jest także duży bagażnik - duża pojemność (520 litrów) i dosyc duża komora do załadunku, w wersji SOL przydają się rozkładane tylne siedzenia.
4,0
Wyciszenie
Do 140-150 km/h jest ok, powyżej już słychac silnik - niestety brakuje 6 biegu. Na polskich drogach, przy nierównej nawierzchni coś skrzypi w prawym górnym słupku oraz śwista przez szyby (tak jakby szyba nie była domknięta, ale to przy dużych prędkościach). Po 13 latach eksploatacji wydaje mi się, że jest głośniej, bo uszczelki w drzwiach zaczynają się rozłazić.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Spalanie (z właczoną klimą): od 5-6 l (poza miastem) do 7-8 l (miasto). Komputer resetuje spalanie po kazdym tankowaniu, co ogranicza ocenę. Nie jest uwzględniana rezerwa w pokazywaniu zasięgu, a jest na to 6-8 litrów. Po wymianie koła dwumasowego na jednomasowe wydaje mi się, że spalanie jest ciut większe.
Silnik nie jest wybredny co do jakości paliwa, może jeździć na paliwie bardziej zasiarczonym. Sam jeździełem na ON z Rosji i było OK.
Silnik 2.0 D-4D wymaga wymiany paska rozrządu po 105 tys. km, co wiaże się z większymi kosztami i jest dosyć trudno dostępny.
Na koszty serwisu wpływa: wymiana oleju co 15 tys. km na Castrol 5w30 ok. 6 litrów, co 60 tys. km w skrzyni biegów - stosowałem Motul, ale z drugiej strony auto jest mało awaryjne.
W razie stłuczki i wypadku należy uważąć, bo oryginalne elementy wyceniane wg serwisu Toyoty bardzo łątwo moga spowodować szkodę całkowitą. Na szczęście takie cześci łatwo dostać na portalach aukcyjnych bo samochód jest popularny.
4,0
Stosunek jakość/cena
Coż Toyoty trzymają cene co jest plusem i minusem. W moim przypadku samochód kupiony osobiście od dilera Toyoty w Niemczech, bardzo zadbany, w wersji SOL (bez skóry i archaicznej nawigacji i podgrzewanych siedzeń, ale zamiast brazowej imitacji drewna w środku jest pasek z karbonu), z udokumentowanym przebiegiem 41300 km, pierwsza rejestarcja 11/2004, kosztował z opłatami 55 tys. zł. Po przejechaniu 210 tys. km stwierdzam że to był dobry zakup, bo samochód był mało awaryjny i przy regularnym serwisowaniu co 15 tys. km nie miałem z nim problemów. Sprzedałem z przebiegiem 259 tys. km za 16 tys. zł.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Samochód został sprowadznony z Niemiec i zakupiony od dilera Toyoty z przebiegiem 41300 km (po przeglądzie). Dwa razy musiałem wymienieć akumulator, regenerowałem rozrusznik i były wymieniałem świece żarowe (ale sądze ze to ASO mnie naciągneło bo problem był z akumulatorem). Co ciekawe przez te 259 tys. nie miał wymienianego zawieszenia, oprócz jednej gumy amortyzatora, co objawiało się pukaniem.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Z poważnych usterek to po 252 tys. km przebiegu zaczynało juz padać koło dwumasowe ale dojechałem do domu. Musiałem wymienić i zdecydowałem się na dedykowany zestaw Valeo z kołem jednomasowym i sprzęgłem co dało oszczędność ok. 1000 zł względem oryginalnego koło dwumasowego (AISIN z pewnego źródła, bo odradzam podróbki). Klimatyzacja zaczeła korodować, więc wymieniałem chlodnice klimatyzacji i uszczelniałem przewód, bo wymiana wymaga rozebrania kokpitu. I to wszystko. Ciekawe jak będzie się jeździło nowemu włąścicielowi - jeśli będzie dbał to sądzę, że 400 tys. km jest do osiągniecia.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 D-4D 116KM 85kW
[l/100km]