Ocena kierowcy - Toyota Avensis II Sedan

Tylko dobrze a miałem nadzieje na bardzo dobrze kupując to auto. Branie oleju, zaparowane lampy tak, że woda ścieka po wewnętrznym szkle, no i podejście do tych problemów powala na kolana. Byłem w dwóch ASO i usłyszałem to samo. Silnik już po gwarancji więc branie oleju w ilościach 0,6l/1000km jest normą. Może poprzedni właściciel tez to usłyszał? Na wadę konstrukcyjna lampy nie ma żadnej reakcji...proponują wymianę na nową. Szkoda że muszę narzekać a nie cieszyć się nowym nabytkiem. Już tu opiniowałem na temat poprzedniej Primery i po zakupie muszę powiedzieć że do niej tęsknię! Na plus zaliczam małe zużycie paliwa, dobrego automata, cichy silnik. Obraz ładnego i przestronnego wnętrza psuje wyglądająca delikatnie tapicerka siedzeń. No i auto tej klasy nie może mieć zgniataczy jaj w bagażniku (tylko sedan)! Zresztą co napisałem możecie poniżej przeczytać w odpowiednich rubrykach. Zapraszam do lektury!!!

Ocena przeciętna ze względu na to, iż bierze olej!! Nie wiem ile ale po podróży 2000 km zauważyłem ubytek na bagnecie (z max do 3/4). Odziwo jeżdżąc po mieście oleju nie ubywa...jedynie na trasie z V~140. Silnik dobrze wyciszony i ekonomiczny. O dynamice ciężko coś napisać gdyż automatyczna skrzynia zapewne odbiera dużo mocy przy tak małym silniku. Znacząco się ożywia po załączeniu VVTi (od 4000 rpm). Jedynie martwi zużycie oleju a tak to silnik jak każdy inny. Mam nadzieje że pomimo tego będzie trwały (łańcuch rozrządu).

Będę upierdliwy i dam 4 gdyż wysoko umieściłem poprzeczkę...a właściwie to auto samo sobie tą poprzeczkę tak umieściło. Potrafi zmienić biegi niezauważalnie, mięciutko i szybciutko ale zdarza mu się szarpnąć za co mały minus. Poza tym skrzynia 4-biegowa co jest odczuwalne na trasie - brak 5 biegu. Plus za tip-tronik ale zarazem minus gdyż nie jest to w pełni tip-tronik. Manualnie za pomocą "+" i "-" można zmieniać zakres pracy skrzyni biegów a nie same biegi. Od 1 do 4. Dając 3 nie oznacza to redukcji czy też przełączenia na 3 lecz mówi autu ile biegów może używać automat. Oznacza to tyle że można szybko zredukować na 3 bez używania kick downa. Daje to dużo szybszą reakcję i płynniejsze przyśpieszenie.

Auto ma sztywną karoserię i komfortowo dobrane zawieszenie. Moim zdaniem jest bardzo dobrze. Jeżdżę autem spokojnie więc mi to odpowiada, gdyż komfort podróżowania po naszych drogach jest wysoki. Zawieszenie jest również ciche. Jedyny minus to zbyt silne wspomaganie przy dużych prędkościach rzędu 140km/h. Trochę myszkuje wtedy ale tylko na naszych autostradach...za granicą jakoś jedzie prościej a powyżej 150 się uspokaja. Ostatecznie lepiej się jedzie 160 niż 140 ;)

Dobra widoczność, Jedynie ograniczona szerokimi słupkami także zdarza mi się wychylać aby coś zobaczyć. . Podczas cofania nie widać końca bagażnika. Również przód jest słabo widoczny z miejsca kierowcy. Brak czujników cofania co rozwiązałoby problem.

Wersja z climatronikiem i radiem CD. Wygląda dużo lepiej od podstawowej wersji. Wszystko dostępne "pod ręką", szeroki zakres regulacji, dużo więcej miejsca z przodu niż w Primierze P11 (mam 190cm). Siedzi się wyżej co dla mnie jest plusem.

Grzeje OK w miarę szybko. Łatwa obsługa climatronika umożliwia dostosowanie temperatury co 0.5 stopnia. Chłodzi również szybko. Cichy wiatrak. Mimo, iż nie używam klimy zbyt często to nie parują szyby nawet przy deszczu co w Primerze było udręką - tam pomagała jedynie klima.

Jak wcześniej wspomniałem więcej miejsca niż w Primerze P11. Dużo miejsca z każdej strony. Mam 190cm. Fotele wygodne, nie wiem jak i po co np nowy passat jest większy? Chyba, że średnia wzrostu w rodzinie wynosi 2 metry. Wtedy to Superb jedynie pomoże.

Dobre aczkolwiek miałem nadzieję na więcej. Silnik mógłby mieć lepszy gang ale przecież to Avensis a nie jakieś włoskie V6. Do 130 Bardzo dobre. Później trochę gorzej ale zaskakująco powyżej 150km/h robi się lepiej !??! Może hałas staje się przyjemniejszy albo niższy przez co nie jest uciążliwy.

Jak na tą wielkość auta i automat uważam, iż najlepsze w klasie. W mieście spokojnie mieszczę się w 10l. Na CPNie raz mi wyszło 9,5l/100km. Zaskakująco mało na trasie. Przy stałej prędkości 120km/h komputer zszedł ze średnim spalaniem do 6,2l/100km! Przy 140-150 na stacji wyszło 7,5l. Po przesiadce z Primery 1.6 jestem zaskoczony, iż spalanie wzrosło tak niewiele w porównaniu do Nissana Średnio jakieś 1 litr więcej w mieście i 0,5l na trasie. Ceny przeglądów w ASO jak wszędzie. Około 1000PLN za duży przegląd po 60.000km. Ja zapłaciłem 780 za ten przegląd ale dlatego iż filtr powietrza było niezużyty więc go zostawili jak i klocki były wymienione przy 45.000km wiec te dwa elementy mi odpadły. Plus dla ASO gdyż nie naciągali na wymianę tych elementów - a mogli. Zaproponowali mi lampę przednią za 1200PLN gdzie na innych rynkach zachodniej europy to samo w garażu Toyoty w przeliczeniu na PLN kosztuje - 500!! Ale to już importer ceny ustala a nie oni.

Dobrze, ale nowego nigdy bym nie kupił. Zdecydowałem się na Avensis gdyż jak w przypadku zakupu większości aut używanych liczy się cena. Trafiła się 3,5 roczna Toyota za 1/3 ceny nowej w salonie z dobrym wyposażeniem, małym przebiegiem i automatem którego szukałem więc ją wziąłem. A i żonie się kolor strasznie podobał i alumy ;) Zobaczymy, może się odwdzięczy bezawaryjnością to ja polubię i zaakceptuję jej wady.

Ogólny wizerunek psuje ciągle zaparowany klosz przedniego reflektora. W środku jest nie tylko para ale również skraplająca się woda po wewnętrznej stronie szkła. Toyota proponuje wymianę nie dając gwarancji że nowy nie będzie parował - ewidentna wada konstrukcyjna pozostawiona klientom gratis. Świecić świeci ale wygląda paskudnie. Martwi mnie jakoś obić foteli. Po 70.000km wyglądają świeżo ale są w niektórych miejscach potargane...może poprzedni właściciel nie dbał. Przebieg oryginalny a 70tyś to jednak niewiele.

Bierze olej!! Gdyby nie to była by 5!! Toyota się broni jakimiś 0,6l/1000km ale to jest bzdura! Silnik nie ma prawa brać oleju w zauważalnych ilościach od przeglądu do przeglądu. Gdy jest to 0,6l/1000km miedzy przeglądami musisz dolać 9 litrów oleju co przy cenie powiedzmy 40PLN/1litr daje 360PLN rocznie. Już wolałbym zjeść te pieniądze. Taki zapis świadczy tylko o niechlujności producenta! Poprzednia Primera pomimo przebiegu 230.000km nie brała ani grama! To samo Fiat SC o przebiegu 90tys km nic nie bierze a tu taka wpadka. Bardzo popsuło to moją opinie o Toyotach. Szkoda, że tak marnotrawią pozycję na którą zapracowali przez tyle lat. Skończy się tak jak dla VW czy Mercedesa którzy teraz muszą odbudować swój wizerunek.