Inne
: Elastyczność silnika, przyśpieszenie na 5 biegu, komfort jazdy, bezawaryjność, niskie spalanie w cyklu pozamiejskim.
5,0
Całokształt
Do dziś się cieszę że wybrałem właśnie Avensis (kto wie, może z Mondeo też bym się tak cieszył). Wygląda elegancko, środek wykończony przyzwoicie i bez zbędnych udziwnień, wszystko co trzeba w zasięgu ręki, nic nie skrzypi. Minusem jest elektronika, nie że zawodna ale po prostu jest jej za mało. Brakuje praktycznych rozwiązań jak zmiana głośności radia do domyślnej wartości po wyłączeniu zapłonu, czy czujników oporu zamykanej szyby aby w razie niebezpieczeństwa nie ucięło głowy. Wczoraj rozładował mi się akumulator, bo dziecko wychodząc a auta zapaliło sobie lampkę pod sufitem, której zapomniało zgasić. Kary nie było, bo tę powinienem dać inżynierom z dalekiej Azji. Przecież po zazbrojeniu alarmu nikt nie potrzebuje światła w kabinie czy grającego radia. Choćby jakiś wyłącznik czasowy, nastawiony nawet na kilka godzin. A tu nic, rozładowany akumulator.
Minusem jest też dostosowanie auta do niskich osób, mając prawie 2 metry ledwo się mieszczę. Zaskoczeniem dla szwagra, który pracuje w salonie Citroena było porównanie cen obsługi serwisowej. Wyszło na korzyść Toyoty! Już gdzieś słyszałem opinię na temat cen części zamiennych do Toyot, że to mit że są one drogie i sam przychylam się do tego stwierdzenia. Komfort jazdy jest wyśmienity, cisza, elastyczność, możliwość rozpoczęcia wyprzedzania w dowolnym momencie a nie tylko na długich prostych. Nie najzgrabniejsza, ale w miarę przyzwoita bryła (dotyczy kombi, inne typy według mnie są poniżej średniej).
W Avensis brakuje mi przycisku \"Fire!\" do strącania samochodów kierowców jeżdżących z przepalonymi żarówkami albo takich co straszą światłami stop co 50 metrów. :)
Wrażenia
5,0
Silnik
Elastyczność jest wzorowa. Klekocze po odpaleniu na mrozie przez kilka minut jak diesel, ale po rozgrzaniu jest już tylko ciche mruczenie (no ok, bzyczenie). Kiedy go kupiłem to obroty trochę falowały, najprawdopodobniej było to spowodowane zabrudzeniami w tych wszystkich przewodach i komorach, bo po trzech miesiącach tankowania 98 (Statoil) falowanie zniknęło kompletnie. Poziom oleju zupełnie się nie zmienia, wymieniam tylko od przeglądu do przeglądu. Ciekawostką jest to, że po osiągnięciu 160 km/h coś się chyba w rozrządzie przestawia (VVTi? bo na pewno nie jest to sprawka podtlenku azotu) bo auto dostaje wyczuwalnego kopa i zaskakująco swobodnie można wtedy przyśpieszyć do 180km/h. Fakt takiego przełączenia się można też wyraźnie zaobserwować na komputerze w zakładce \"chwilowe spalanie\"...
5,0
Skrzynia biegów
Precyzyjna, każdy bieg ma swoje ściśle określone miejsce i gałka wskakuje tam jak w masło. Może trochę oporniej idzie ze wstecznym, trzeba go czasami zmusić do wejścia. Niewiele to jednak przeszkadza. Gałka praktycznie nie ma luzów. Elastyczność ogromna, czasami przełączam z 3 bezpośrednio na 5 bieg.
4,0
Układ jezdny
Słychać każda choćby najmniejszą dziurkę w jedni, ale nie każdą czuć. Musi to być już coś sporego żeby wstrząsnęło kabiną. Na zakrętach trzyma się tak jak ma się trzymać, czuję się bezpiecznie, nie szarżuję więc wiele nie powiem w tym temacie (uczestniczyłem w szkole bezpiecznej jazdy co dało mi wiele do myślenia). Zawieszenie z tendencją do bycia sztywnym, w Vectrze ciut bardziej bujało. Dużym minusem jest bardzo zła trakcja na koleinach. Kierownicę czasami po prostu wyrywa. Próbowałem szukać powodów na różnych forach, ale chyba trzeba się pogodzić ze stwierdzeniem że ten typ tak ma. Porównywalna pod względem ciężaru (+/- 50 kg) i rozstawu kół (+/- 4 cm) Vectra idzie ja po sznurku bez względu na pofalowanie podłoża. Kierownica ma ciut za słabe wspomaganie, jednym palcem się nie zakręci, trzeba używać całych ramion. Promień skrętu jest wystarczający, ale teraz widzę że Vectra zakręcała w miejscu. Ciekawostką (przynajmniej dla mnie) jest zabezpieczenie pedału sprzęgła przed lekkim naciskaniem na niego podczas postoju (skrzyżowanie). Można swobodnie oprzeć nogę o pedał bo dopiero przy mocniejszym naciśnięciu wpada on o jakieś 0,5 cm w robocze położenie. Dobre zabezpieczenie dla kobiet i młodych kierowców! I to wszystko mimo eleganckiego specjalnie wydzielonego miejsca w którym lewa stopa może wygodnie spocząć jeśli nie ma potrzeby angażowania jej w proces sterowania pojazdem.
Komfort
5,0
Widoczność
Bałem się przyciemnianych szyb ale szybko się przekonałem, że poza elektrycznym mechanizmem nic bardziej zajefajnego w temacie okien nie można było wymyślić (ma to tylko model kombi). Ogranicza ilość światła słonecznego a z zewnątrz znacznie utrudnia zaglądnięcie do środka. A poza tym daje świetny efekt stylistyczny, brzeg drzwi zlewa się z szybą. Widoczność w każdym kierunku bardzo dobra, choć dużo mniejsza niż w przypadku Vectry. Przed zamontowaniem czujników parkowania wszystko robiłem na czuja i było ok. Nawet chyba mniejsze odległości wykręcałem zachowując karoserię w całości, ale z czujnikami jednak czuję się bezpieczniej. Mimo wszystko, parkowanie tyłem (zatoczka) jest równie prosta z jak i bez czujników. Ale to też kwestia wprawy.
5,0
Ergonomia
Bardzo dobry dwukomorowy podłokietnik. Duża pojemność, a opierając łokieć, można swobodnie operować gałka zmiany biegu. Przyciski radia i sterowania są na tyle duże że nie trzeba się na nich skupiać, w dodatku są miękkie i łatwo się przełączają (ale nie na tyle łatwo aby przypadkiem coś nacisnąć). Wybór padł na Avensis między innymi dlatego że manipulując wysokością fotela (najniższe położenie) i kierownicy (najwyższe położenie) mogłem przez koło kierownicy zobaczyć w całości zegary. Np. w Lagunie od 80 do 140 km/h nie widzę z jaką prędkością jadę. Wymiana przednich żarówek to masakra, szczególnie z prawej strony! Najlepiej mieć japońskie rączki albo zagonić dzieciaki do roboty.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Mistrzostwo. Zaparowanie znika w oczach zarówno z boku jak i z przedniej szyby. W zimie ogrzewanie włącza się płynnie dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury, wtedy, kiedy ciepło jest dostępne. Kiedy ciepła jeszcze nie ma, zimne powietrze nie wieje, bardzo mi się to podoba. Ale niestety podczas deszczu trzeba odparowywanie przedniej szyby co chwilę włączać. Jest to szczególnie denerwujące w nocy, kiedy zaparowanie jest widoczne dopiero podczas wymijania z innym pojazdem. Przy dużym deszczu czy mrozie, z parą na bocznych tylnych szybach nic się nie da zrobić. Warto wspomnieć, że silnik nawet podczas jazdy w korkach i wysokich temperaturach na zewnątrz nigdy nie zagrzał się powyżej nominalnej temperatury.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Mam prawie 2 metry wysokości i fizycznie czuję że auto było projektowane przez Japończyków. Strasznie denerwuje mnie kiedy końcówki włosów delikatnie ocierają o sufit... no masakra... Wszystko dlatego, że fotel jest stosunkowo wysoko podniesiony tak, że wrażenie mam jakbym siedział na snopku siana, podczas gdy w Vectrze zapadało się miękko. Przed zakupem, kiedy trafiało mi się testować modele z elektroniczną regulacją, myślałem że objętość mechanizmu to powoduje ale niestety, modele z ręczną regulacją są tak samo wysokie. Zaskakuje mała możliwość regulacji fotela: 1. wysokość, 2. odchylenie oparcia, 3. odsuniecie od kierownicy. Brakuje możliwości regulacji \"zapadania\" się siedzenia i oparcia na lędźwie.
Co ciekawe, siedzenie pasażera nie ma regulacji wysokości (1.)! Na miejscu pasażera mam problem co zrobić z nogami, po prostu tam nie pasują. Na miejscu kierowcy właściwie wchodzą na styk i zastanawiam się czy poduszka powietrzna na kolana, nie połamie mi nóg jak będzie powód do jej odpalenia. Mam nadzieję że nie będzie takiej sytuacji. Zagłówki też raczej do wysokich osób nie są dostosowane. Tylna kanapa to już zupełnie dla niskich, dlatego wożę tam dzieci. Dla osób o przeciętnym wzroście wszystkie siedziska będą pasowały idealnie.
5,0
Wyciszenie
2000 obrotów na minutę to najcichsza pozycja. Na piątym biegu przy tych obrotach (100 km/h) panuje fenomenalna cisza. I tak do 120km/h ale już przy 130 silnik nie pozwala o sobie zapomnieć a im szybciej tym gorzej. Przy 140 trzeba już podgłaśniać radio, żeby słyszeć wiadomości. Ale nie ma obaw, z takimi prędkościami nie często ma się do czynienia, poniżej 100km/h tylko podczas ostrego przyśpieszania silnik jest głośny, poza tym bardzo dobrze wyciszony. Odgłosy do kabiny dochodzą jednak z podwozia podczas pokonywania nawet małych dziur a zupełnie nie do zniesienia jest jazda po betonowych płytach czy kocich łbach. Ale to raczej nic wyjątkowego. Przy gładkim asfalcie i dobrych oponach odgłosów toczenia nie słychać. Podsumowując, wyciszenie jest bardzo dobre, a tylko w ekstremalnych warunkach robi się głośniej.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Bardzo dużo zależy od stylu jazdy. Minimalne spalanie na długiej trasie to 6,6 litra na 100 km. Ale to żona prowadziła, ja taki skąpy nie jestem i pod moją kontrolą auto spala 7,0 do 7,5 l/100km co jak na 2 litrowy silnik nie jest chyba źle. Problem zaczyna się dopiero w mieście... Żona moja wypala 14 l/100km. Myślę że można by zejść do 12 a może i 10 litrów ale nie mogę tego udowodnić bo nigdy nie wypaliłem całego baku jeżdżąc po mieście. Cykl mieszany to 10 l/100 km. Podane wartości spalania nie pochodzą z pomiarów komputera pokładowego a z obliczeń przejechanego dystansu i zatankowanego paliwa. Ceny materiałów eksploatacyjnych są takie jak wszędzie, bo to w większości te same części. Szokiem dla mnie jest to, że Toyota zaleca przeglądy co 10 000 km lub co 1 rok. No bez sensu.
5,0
Stosunek jakość/cena
Specem nie jestem, ale widzę że kupiłem dobrze skoro po roku od kupna mógłbym go sprzedać praktycznie bez strat (nie licząc dwóch kompletów opon i dużego przeglądu).
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Brak, choć chyba odzywa się jakieś łożysko w kole. Ach... falowanie obrotów, które (mam wrażenie) zlikwidowałem używając uszlachetnionej benzyny 98 oktanowej. Lać dobry olej, dbać o terminową wymianę części eksploatacyjnych a problemów nie będzie.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Brak
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 VVT-i 147KM 108kW
[l/100km]