Ocena kierowcy - Toyota Auris II Touring Sports Facelifting

Samochód jest moim narzędziem pracy. Mam to autko około 1,5 roku; na zegarach stuknęło 70tyś. W trasie Albania - Macedonia; kilka razy do Francji; tysiące km po Polsce. Większość dystansu w pojedynkę. Służbowe auto flotowe, najwyższa opcja wyposażenia - wyjątkowo ciekawe bajery, które ułatwiają życie - automatyczne wycieraczki, automatyczne światła (zdejmuje długie szybciej niż zdążę zareagować, tym bardziej gdy jestem zmęczony), rozpoznawanie znaków w brew pozorom często się przydaje - przypomina, chociaż potrafi wprowadzić w błąd (ale to nie wina auta, a niekonsekwentnego oznakowania dróg). Z tych bardziej przyziemnych, cała masa bajerów, które zwalniają z myślenia (to nie zawsze jest dobre, ale cholernie wygodne!), jak kamera cofania - świetny wynalazek, asystent ruszania pod górę, który zablokuje koła po tym jak puścisz hamulec a zanim jeszcze ruszysz; doskonały tempomat - w trasie odpoczywam. Przemyślane sterowanie z kierownicy - masa informacji do sprawdzenia/zmiany wyświetlania na zegarach, bez odrywania wzroku, obracania głowy na ekran. Możliwość całkowitego wyłączenia wyświetlacza - w trasie w nocy - super. Od kiedy jeżdżę Auriską nie wyobrażam sobie auta bez bluetooth - wsiadam i wszystko dzieje się samo - łączy się od razu. SMS i Mail wyświetla na ekranie głównym, można skonfigurować automatyczne odpowiedzi, jeden klik w ekran podczas jazdy i wysyła szablon. Zestaw głośnomówiący super - minusem jest to, że rozmówcę często słychać na zewnątrz auta. Silnik elastyczny, cichy i kulturalny aż dziwne jak na diesla. Jak jadę sam (69kg) z lekką walizką, to mocy nie brakuje. Nie jest to rakieta, ale na każdym biegu ma odejście. Dużo zależy od paliwa. Po tankowaniu na wiosce, wyjeżdżony bak i refill na Statoil - różnica znaczna, wyczuwalna. Bardzo przyjazne, godne polecenia autko. Fakt, że nie wszystko mi się wizualnie podoba (kształt przodu charakterystyczny dla japończyka, wnętrze - ale można się przyzwyczaić. Spalanie przy spokojnej jeździe w trybie mieszanym mam teraz równo 5,0. W trasie dochodzi o 8litrów (duże szybkości, stale ponad 160). Jadąc do 140km/h można w trasie zrobić poniżej 5l, chociaż nie miałem tyle cierpliwości, żeby to sprawdzić. Porównywałem z identycznym auris kolegi benzyna 1,6 - na krótkiej trasie 350km w jedną stronę - absolutnie to nie jeździ, trzeba pałować, spalanie 9l benzyny, wachlowanie lewarkiem zmiany biegów i ciągłe prośby w kierunku silnika 'no dawaj', 'szybciej' itp. Jazda testowa w salonie hybrydą, ale dosłownie 8km, większość w korku. Mojego dieselka bym nie zamienił, chyba że na mocniejszy, ale porównanie mam tylko z Avensis 2,0 więc nie miarodajne. Słowem podsumowania - to autko sprawia, że długie trasy nie są męczące - doskonałe narzędzie pracy, wygodne i eleganckie. Autko oklejone firmowo, wielokrotnie jak podjeżdżałem do klientów komentowali z podziwem, że firmę stać na takie auto (a to przecież nie jest żadna limuzyna... Robi efekt i jest super wygodne.

Silnik bardzo cichy. Wysoka kultura pracy jak na diesla - kilka razy spotkałem się z tym, że ktoś myślał, że to benzyna! Pracuje równo, odpala jak benzyna, nawet na mrozie.

Chodzi bardzo płynnie i delikatnie. 6 biegów robi swoje - jazda ze stałą prędkością 160km/h nie ma najmniejszego problemu.

Bardzo ładnie zestrojony, samochód trzyma się drogi elegancko, można poszaleć w zakrętach i mieć przy tym masę radości - mimo, że kombi...

Jest dość duża regulacja fotela na wysokość, więc każdy może dostosować auto do wzrostu. Nie mam zastrzeżeń

Wszystko pod ręką, brakuje mi tylko jakiegoś sprytnego cup-holdera po lewej stronie od kierownicy (jak w Yaris) - szkoda, ze tego nie zrobili. Nawigacja zupełnie nie praktyczna - ekran za nisko, trzeba odwracać wzrok od drogi. Sterowanie funkcjami nawigacji koszmarne - używam tylko jak muszę za granicą, poza Unią.

Od początku ogromne problemy z - no właśnie - nikt nie wie... trzy salony, autoryzowane serwisy i rozkładają ręce, a samochód w zimie w czasie jazdy przy włączonej klimie, nadmuchu na full na przednią szybę potrafi w 15-20s dokumnetnie zaparować wszystkie szyby. I to tak zaparować, że trzeba się zatrzymać i papierowym ręcznikiem wycierać szyby - potem można wykręcać wodę z tego! Fenomen... i nikt nie wie o co chodzi. Czyścili kanały odprowadzające wilgoć, klimę itd. założyli najlepszy filtr powietrza (mimo, że 'stary' miał kilka set kilometrórw przebiegu) 70km po wyjechaniu z serwisu to samo. Pomogło dopiero przyjście wiosny i zmiana temperatury. Zobaczymy jak będzie kolejnej zimy? Ogólnie katastrofa. Poza tym klima chodzi ładnie i cicho, dla kierowcy super. Na tylnej kanapie w zimie zimno - obieg powietrza słaby.

Dla 1/2 osób super komfortowo! Dla większej liczby pasażerów z tyłu miejsca bardzo mało. Tym bardziej, jeśli z przodu usiądzie ktoś wysoki. Mam wrażenie, że więcej miejsca było w yaris... Bagaznik super pojemny.

Bardzo przyjemnie się jedzie, nawet z dużą prędkością. Stała 160-170 nie męczy. Dobrze zestrojone audio.

Na razie serwis gwarancyjny, koszt około 1100zł.

Z tą cenę bardzo komfortowe przyjemne autko.

Na razie wymieniałem tylko wycieraczki ponad to, co na serwisie. Bez zarzutu. Warto dodać, że przednie wycieraczki są w 2 rozmiarach. Ta dłuższa jest dłuższa niż te co można kupić, a ta krótsza jest krótsza niż te co są w sprzedaży. Wycieraczki zmieniłem w ASO, ale koszt przyzwoity - jak dobrej klasy pióra w markecie. Denerwujące - ale nie usterka - gdy czujniki przestają działać. W sytuacji, gdy nie widać na asfalcie linii, jest dużo śniegu, albo deszczowo w nocy. Nie do końca dopracowane, ale to detal.

Niby Toyota, a przy 30 tyś wymienione sprzęgło - wada fabryczna, ślizgało się w losowych momentach (pewnie raczej docisk, ale wymienili kompletne). Dodatkowo kwestia parowania szyb - jest to sytuacja dyskwalifikująca to auto. Bardzo poważna sprawa, zagrażająca życiu - może to da Wam obraz tego co się dzieje. Wyobraź sobie, że jedziesz autostradą i w ciągu 15s masz zaparowane wszystkie szyby. Tak zaparowane, że nadmuch na maxa nie daje absolutnie żadnego efektu. Dziwna sprawa, nie zdjagnozowana, nie nazwana. Zobaczymy kolejną zimę.