Ocena kierowcy - Toyota Auris II Hatchback 5d Facelifting

Na razie wszystko działa poprawnie, zgodnie z oczekiwaniami, nie widzę znaczących wad w tym samochodzie. Chciałem samochód z wolnossącą benzyną i jeździ on jak na taki silnik przystało. Bez kręcenia nie jest dynamicznie, ale prosta konstrukcja silnika oznacza teoretycznie niskie koszty eksploatacji. Umieszczam tą recenzję, bo samochód jest raczej popularny, a tak mało o nim artykułów i testów.

Oceniam bdb jako jednostkę wolnossącą, wiadomo że momentem nie dorówna silnikom z turbiną. Komputer zaleca zmianę biegu już przy 1.8-2.0 tyś obr/min i przy takiej jeździe nie jest on dynamiczny, ale za to jest cicho i względnie mało pali. Jeśli chcemy wyprzedzać i potrzebujemy 132 KM, musimy kręcić bardzo wysoko, bo do 6400 obr/min, to prawie pod czerwone pole (6600 obr), wtedy samochód wyrywa do przodu, jest głośno, ale ten dźwięk przy 5-6 tyś obr. jest przyjemny dla ucha. Kierowcy przyzwyczajeniu do turbodizla powinni omijać ten silnik z daleka :) Wyprzedzanie najlepiej zaczynać od 3.5-4 tyś obr/min, czyli od max momentu. Przy wyprzedzaniu z 50-60km/h oznacza to redukcję nawet do 2-ki, którą można pociągnąć do 90-100 km/h! Samochód przyspiesza przyzwoicie do ok. 160 km/h, powyżej idzie to już raczej topornie. Spalanie w normie w porywach do umiarkowanie dużego, na autostradzie na 6-ce przy 140-150 km/h pali ok 8-9L, przy 70 km/h ok. 6 L. Widziałem silniki 1.6, które paliły trochę mniej, ale były też słabsze. Do 140-150 km/h jest względnie cicho w kabinie, na 6-ce obrotów jest wtedy 3250/min. Spalanie po Warszawie 7.8L/100km przy klimie na auto. Statystyki spalania są szczegółowe i dostępne na ekranie dotykowym - duży plus za tą aplikację.

To jest chyba najlepsza rzecz w tym samochodzie. Skrzynia jest precyzyjna, skok krótki, przez 10k km chyba tylko raz nie wszedł mi bieg bo przez nieuwagę za słabo pociągnąłem gałką. Biegi można zmieniać praktycznie 1 palcem, nie trzeba ich "szukać". Wrzucenie każdego biegu odbywa się z tą samą powtarzalnością, siłą i charakterystycznym toyotowskim "kliknięciem".

Wersja 1.6 ma zawieszenie wielowahaczowe z tyłu, więc jest w porządku. Zawieszenie w charakterystyce jest kompromisem pomiędzy twardym a miękkim. Na zakrętach nie buja, z drugiej strony tyłkiem też nie trzęsie na wybojach. Jest cicho, chyba że trafimy na sporą dziurę, wtedy łatwo dobija i jest to raczej dobicie głośne. Przy dużych prędkościach auto jest stabilne, na zakrętach zachowuje się neutralnie. Przy normalnych prędkościach samochód jedzie tam gdzie chcemy, fabryczne opony Goodyear efficientgrip dają radę, choć przy ostrej jeździe i skręcaniu na nierównościach potrafią dostać poślizgu i tył lekko ucieka do chwili odzyskania przyczepności. ESP załącza się w ostateczności. Mam 16-calowe felgi, lepsze wrażenia z jazdy pod względem stabilności i zachowania robiły felgi 17-ki na jeździe testowej.

Do przodu i na boki ok, trochę duże przednie słupki ale w praktyce nie ma z nimi problemu. Powyżej bazowej wersji jest w standardzie kamera cofania, więc z widocznością do tylu już lepiej być nie mogło.

Przełączniki są tam gdzie trzeba, jedną uwagę mam do ekranu dotykowego, przyciski funkcyjne powinny być fizyczne, żeby wyłączyć radio (z kierownicy można tylko włączyć) trzeba szukać wzrokiem ikonki na ekranie, to nie jest dobre rozwiązanie, ale wszyscy producenci idą niestety w tym kierunku. Duży plus za wskaźnik temperatury płynu chłodzącego, niektórzy producenci z tego rezygnują.

Grzeje i chłodzi w porządku. Szyba szybko odparowuje. Po 6 miesiącach w lato po dłuższym postoju i starcie klimatyzacji czuć na początku brzydki zapach, który po chwili mija, ale miałem tak też w poprzednim samochodzie. Szkoda, że standardowo klima jest jednostrefowa a 2-strefowa tylko w najwyżej wersji wyposażenia.

Miejsca z przodu i z tyłu pod dostatkiem, brak tunelu środkowego z tyłu na plus (nogi 5-tej osoby opierają się swobodnie na płaskiej podłodze). Na podłokietnikach materiał, więc nie opieramy łokci na plastykowej piance, jak u konkurencji. Bagażnik rozmiarowo przeciętny, w standardzie tylko zestaw naprawczy do opon, można dokupić dojazdówkę w ASO za grosze, brak pełnowymiarowego koła zapasowego na minus.

Jak na silnik wolnossący jest bardzo dobrze, przy 150 km/h nie słychać silnika tylko szum powietrza. Silnik słyszalny tylko na wysokich obrotach podczas wyprzedania, co ma wady i zalety - jak słychać silnik to nie trzeba patrzeć cały czas na obrotomierz :)

Na razie tylko leję benzynę, więc lepiej być nie może Pierwsza opcjonalna wymiana oleju po 2000 km kosztowała w ASO tylko 99 zł (olej castrol 5W30 dają darmo), więc plus dla serwisu. Koszty przeglądów w ASO takie jak u konkurencji niemieckiej czy francuskiej, wiec jest całkiem ok.

Samochód w wersji ze średnim wyposażeniem kosztuje ponad 70000 tyś, ale warto, na razie się nie rozczarowałem.

Jedyną rzeczą, która została wymieniona po miesiącu od zakupu była gąbka w oparciu siedzenia kierowcy, bo trzeszczała w mrozy przy ruchu na boki, ASO wymieniło bez marudzenia w ramach gwarancji. Reszta działa ok. Hamulce na początku piszczały w ostatniej fazie hamowania, ale to przeszło.

brak