Ocena kierowcy - TATA Xenon Double Cab

Ten samochód to kompletna pomyłka. Ja rozumiem, że jest tani, ale za to co sobą prezentuje, jego cena w salonie nie powinna przekraczać 30000zł. Samochód posiadam od nowości, zepsuło się już niemal wszystko. Jeździ w firmie geodezyjnej, wozi lekki sprzęt, na terenie jednego powiatu, więc dużo przejechane nie ma, nie jest też poddany jakiemuś mocnemu zużyciu. Jeden kierowca od nowości - ja. Stan mojego Xenona wskazuje na to, jakby ten samochód miał co najmniej 25 lat i przejechane minimum milion kilometrów. Zakup tej imitacji samochodu do firmy był największym błędem mojego życia. Xenon nie ma zalet, jest jedną wielką wadą.

2.2 Dicor. Niby 140KM, ale jedzie jakby miał 100KM, ledwo przyspiesza. Poza tym brzmi jak stara pralka z wyrwanym bębnem.

Już po 50 tys. km pojawił się ogromny luz na wybieraku, teraz biegów trzeba szukać, cud jeśli wejdzie za pierwszym razem.

W niewielkim terenie przejedzie. Napęd 4x4 działa dobrze, ale nie można skręcać, z zapiętym napędem na 4 koła i przekręceniu kierownicy silnik gaśnie. Bez sensu. W dodatku nie uratuje nas jeśli się zakopiemy, bo autem trzeba po przełączeniu napędu kawałek przejechać, żeby się zapiął.

Tutaj jest nawet dobrze. Wygląda ładnie, świeżo i co najważniejsze nie rdzewieje

Dosyć dobrze jak na tego typu auto. Przez każdą szybę widać to co być powinno, lusterka duże.

Tragedia. Wszystko tandetne, twarde, zużywa się w oczach. Nawet Chińczycy oferują lepszą jakość i trwałość.

Nawiew jak nawiew, ale klimatyzacja zepsuła się kilka razy w ciągu trzech lat, dałem sobie z tym spokój.

O ile z przodu miejsca jest wystarczająco, o tyle z tyłu kanapa jest chyba tylko na pokaz. Dorosła osoba nie ma prawa się tam zmieścić. Miejsca na nogi absolutny brak.

Wyciszenie nie istnieje. W środku głośno, silnik zagłusza wszystko.

Części wyjątkowo drogie jak na tak tani samochód.

Samochód tani, ale i tak za drogi jak na to, co sobą reprezentuje.

Z elektryki zepsuło się niemal wszystko oprócz zegarów i świateł

Oprócz wtrysków i dwukrotnego rozsypania się tylnych hamulców nic poważnego na razie się nie stało.