Karoseria
: Wczoraj miałem okazję poglądać ten pojazd.
Z daleka prezentował się nawet całkiem całkiem, ale z bliska czar prysł, jak bańka mydlana- tandetna jakość plastików (nakładki na progi i błotniki)źle spasowane i odstające, zderzaki- wyglądały, jakby pomalowane sprayem.
W komorze silnik przykryty dużą plastikową osłoną- przyznam, że lepiej prezentowałby się bez niej, peszele na przewodach niechlujnie pozakładane i pozagniatane, jakby zakładało je 4-ro letnie dziecko.
Cena- 28 tysi PLN za wersję 1.4 z klimą.
Hmmm, moje zdanie jest takie- hindusi powinni jak dotychczas kozy i inną gawiedź wypasać, bo jak zauważyłem po Indice pasji motoryzacyjnej nie mają, a co do jakości- drobne szczegóły mówią same za siebie.
Szkoda byłoby mi kasy na to homo- niewiadomo i tyle.