Ocena kierowcy - Suzuki Vitara I Standard

REWELACJA!!! dokładny opis znajdziecie w środku!

Dla mnie rewelacja. Wiedziałem co kupuję, więc nie narzekam. W cztery osoby jest jej ciężko, dwie i trochę bagażu już się nie poci. Jak naprawdę potrzeba można wykorzystać jej zamiłowanie do wysokich obrotów. Mi wystarcza.

Nie mam żadnych zastrzeżeń. Słychać piąty bieg, ale trzeba być mocno upartym, żeby ten fakt przeszkadzał. Słychać go w co drugiej vitarze :)

Nie ma do czego się przyczepić.

Czasami trzeba się wychylić za słupek i popatrzeć na przejście dla pieszych przez boczną szybę (tak dla pewności) :)

Rewelacja. Nic niepotrzebnego w tym samochodzie nie ma, a reszta jest pod ręką. Nigdy nie interesowała mnie tylna szyba i wycieraczka w samochodach, ale ludzie, którzy z nich korzystają ponoć narzekają na umieszczenie przycisków włączających ogrzewanie i wycieraczkę.

Szybko się nagrzewa,a latem mam cztery elektryczne szyby :)

Z przodu dużo miejsca, z tyłu wystarczająco dla dwóch dorosłych osób, wrażenie jest fajne bo wydaje się, że siedzi się dużo wyżej niż kierowca.

To nie bmw, tu nie musi być cicho i komfortowo. Słyszę silnik, to przynajmniej wiem, jak chodzi i czy coś mu nie dolega. Jego praca nie jest absolutnie męcząca dla słuchu, ani psychiki. Na zewnątrz ludzie myślą, że mam pod maską jakieś trzy litry (a to tylko praca wiskozy)

Jak na taki samochód rewelacja. Krótkie odcinki po warszawie koło jedenastu litrów, trasa koło ośmiu. W zimie pali trochę więcej, ale to zrozumiałe, nawet nie włączam ogrzewania, bo po czterech kilometrach jestem w pracy. W terenie spalania nie liczę (bo niby po co?)

Nieźle się trzymają w cenie. Pamiętajcie! Nie ma czegoś takiego jak super okazja! Vitara musi kosztować!!!

To jest okazja do popisu dla Suzi. Nic się nie chce psuć (samo) po zakupie zrobiłem kilka podstawowych rzeczy typu rozrząd, płyn, olej, filtry (powietrza założyłem sportowy K&N REWELACYJNA SPRAWA) Wymieniałem uszczelniacz na wyjściu z mostu (przód) i uszczelniacz na półosi, ale to już po części z mojej winy ponieważ w terenie wplątała się pod niego jakaś trawa. Części jak to w japońskich samochodach potrafią być drogie, ale co z tego jak tak rzadko trzeba je kupować? Ceny napraw... nie wiem robię wszystko sam, ale jak ktoś wam powie, że musi wziąć od was więcej pieniędzy, bo to terenowy samochód, czy dostęp jest kiepski, to zmięcie mechanika.

NIC, odpukać :)