Ocena kierowcy - Suzuki SX4 II S-cross Facelifting

Bardzo przyjemne auto jak na najtańszego po Dusterze czteronapędowca. Wielka niewiadoma, mikroskopowy silnik 1.0 miło rozczarowuje. Jakość wykonania i materiałów w wersji premium bardzo dobra. Kontrowersyjny wygląd w realu jest OK. i jak sie okazało wyprzedza trendy (patrz masserati Lavente).

Silnik 1.0 turbo czyli największa niewiadoma tego samochodu okazuje się być w normalnej eksploatacji wystarczający i co ważne potrafi dać frajdę z jazdy (zwłaszcza w trybie sport). Lekka turbo dziura (odczuwalna w trybie Auto) nie przeszkadza zbytnio. 112 KM do tej masy (1200kg) wystarcza, jednak przy pięciu osobach i bagażu mały moment maksymalny zmusza do lekkiej zmiany techniki jazdy i i czasem redukcji z 5 na 4 zwlaszcza pod górkę. No ale cudów nie ma Moc/ masa/max moment to czysta fizyka i nie da się tego oszukać. Ciekawye jest brzmienie silnika choć jego charakterystyka pracy wymaga dopasowania biegu do szybkości aby uniknąć nieprzyjemnego dudnienia. Ekonomika bez rewelacji ale jak na średniej wielkości SUV-a 4x4 bardzo przywoita. Zużycie paliwa bardzo mocno zależne od techniki jazdy. Da się jeździć ze średnią 3,9-4,2 l/100 ale to zabawa dla miłośników super EKO-jazdy. Normalna miejska z korkami80%+ podmiejska 20% eksploatacja przy spokojnej jeździe bez myślenia o ekonomice ale też bez bezsensownych rajdów pozwala osiągać zużycie 5,8-6,5 l/100.

Mam manualną 5-tkę. Chodzi lekko niema jakichś oporów ani też niczym się nie wyróżnia. Przełożenie dobrane dobrze choć czasami patrząc na podpowiadacza biegu ekonomicznego wydaj się że są nieco za nisko ustawione.

Auto prowadzi się bardzo dobrze nawet w trudnych warunakcah w trybie AUTO. Zawieszenie jak na SUV-a wypada średnio miękkie to opinia subiektywna ale prowadzenie dla mnie ok. nie ma nadmiernego przechylania na zakrętach a gwałtowne manewry awaryjne nie kończą się "padniętymi Łosiami". Tryby "terenowe" sprawdzone codzienną jazdą po zaśnieżonej nieutwardzonej drodze spisują się fajnie. Czy to kopny śnieg czy to lód czy błotko odwilżowe, autko sobie jedzie (opony NOKIANY). Nieco gorzej z wyciszeniem trochę słychać trakcję (mimo podobno lepszego wyciszenia w Nowym S-Crossie). Nie wiem jak było w poprzednim ale tu mogło by być lepiej.

Duże przeszklenie nieco wyższe siedzenie i dla niskich i dla wysokich kierowców zapewnia dobrą widoczność. Fajne skuteczne nieprzekombinowane elektronicznymi systemami przeciwoślepiającymi oświetlenie LED (także światła mijania/ drogowe).

Dość dobre rozmieszczenie przełączników, w tej wersji jest centralna wygodna konsola z dotykowum ekranem. Oczywiście tak jak w innych autach wyłącznik trybu START-STOP jest złośliwie ukryty przed okiem kierowcy i przyciska się go "na macanego". Kierownica regulowana w 2 płaszczyznach dale możliwość dopasowania do każdych upodobań. Nie ma niepotrzebnych błyskotek a wszytko co jest jest potrzebne. Po kilku dniach jazdy zaczął mi się nawet podobać staroświecki sposób sterowania nowoczesnym środkowym wyświetlacze za pomocą takich drążków sterczących z ładnie oświetlonych zegarów. Bo po co udziwniać na siłę coś co się sprawdza od lat.

Dwustrefowa klima z przejrzystą konsolą dość łatwa w sterowaniu i funkcjonalna, bez rewelacji ale OK. Dobrze chłodzi i trzyma temperaturę a jak trzeba stosunkowo szybko rozmraża zamarznięte auto (co miałem okazję sprawdzić).

Wygodne fotele materiały w. większości OK. cześciowo wstawki miękkich tworzyw i materiałów, ładna stonowana estetyka zdobień ala aluminium. Pozostało kilka dziwnie topornych elementów )może że to niby SUV?) dziwny stereczący po otwarciu nic nie mieszczący schowek schowek, czy schowek w środkowej konsoli (czarna dziura). Rażą też dziwne drobiazgi (oszczędności?) typu np. oświetlenie wnętrza na normalnych żarówkach a nie LED-ach a stopy oświetlają LED-y. Żarówki zostały w fabryce czy co? Ledy sa tańsze. Trochę przeszkadza też (zwłaszcza jadąc po dziurawej drodze) podskakująca półka tylna (funkcjonalna bo otwierana od strony foteli ale trzymająca się z jednej strony jedynie grawitacją) denerwuje.

Ogólnie OK ale tu można by trochę poprawić, plastiki nie trzeszczą (jeszcze;-))

Na razie jeden tani przegląd, paliwko umiarkowanie zużywane składa się na dobrą ocenę. Zwłaszcza jeśli ktoś realnie nie oczekiwał cudów ekonomiki od malutkiego silniczka turbo który wozi tyle samo co większe siniki więc musi realnie i praktycznie zużywać podobną ilość paliwa.

Wydaje się być bardzo dobry, chyba nie ma na rynku Crossovera (SUVA) w zbliżonym rozmiarze z napędem 4x4 i takim wyposażeniu (napęd na 4x4 Allgrip to wymuszone wyposażenie Premium) w lepszej cenie. Może poza dacią Daster ale to naprawdę inna liga samochodu przyzwoicie wyposażonego i wykonanego starannie przez zjaponizowanych naszych bratanków Węgrów.

Jeszcze nic się nie pojawiło, oby tak dalej

Tu też cisza i... dobrze