Ocena kierowcy - Suzuki Swift V Hatchback 5d

W rodzinie auto znajduje się od 5 lat, od ponad roku jestem jego jedynym kierowcą, i zrobiłem nim 14tyś km. Dokładniejsze dane wypisałem niżej. Największym pozytywnym zaskoczeniem jest zdecydowanie podwozie i układ jezdny. Określenie "japoński gokart" bardzo pasuje do tego auta. Lekkim zawodem okazał się silnik. Do teraz nie wierzę w widniejące na dowodzie 94KM. Wydaje się słabszy. Chcąc być eko i do 2500 obrotów, co prawda spalanie w mieście spadnie nam poniżej 6l/100km, ale nie sposób będzie nazwać go inaczej niż bardzo słaby. 0-100km/h to 12,4s jakby ktoś pytał. Trzeba go trochę "piłować", żeby wykrzesać z niego trochę emocji, a na drugim biegu ponad 3500 obrotów potrafi wręcz zaskoczyć dynamiką. I chyba tylko tyle. Na trasę - w skrócie nie polecam. Chyba że takie do 100km drogami powiatowymi, wtedy przy 80-100km/h spalanie spada do 5,5, krajobraz mija nam powoli i jedzie się fantastycznie. Na autostrady już trochę gorzej. Przy 140km/h jest naprawdę głośno, spalanie wtedy to spokojnie 7,5l, nie zachęca. Prędkości maksymalnej chyba nigdy nie osiągnąłem. Powyżej 155km/h jest bardzo głośno, obroty przekraczają 5000, trochę strach. Co do miejsca i ergonomii. Z przodu bez zastrzeżeń - mam 200cm wzrostu i za kierownicą bez tragedii, jest całkiem wygodnie. Pasażer z przodu ma gigantyczną ilość miejsca na nogi. Z tyłu nie wiem, koledzy raczej nie narzekali. Bagażnik malutki, ale nigdy nie miałem problemów ze zmieszczeniem zakupów, regał Billy z Ikei wchodzi na długość po złożeniu siedzeń (poważnie). Karoseria miłym zaskoczeniem - 6 lat, japończyk a nie znalazłem żadnej rdzy.

Typowy japoński wolnossący silnik do miejskiego auta. Nie zachwyca dynamiką, szczególnie gdy najpierw spojrzymy na liczbę koni a potem na faktyczne odczucia. W życiu bym nie pomyślał że ma 94KM, wydaje się że ma spokojnie 15 mniej. Za to po przekroczeniu 2500-3000 obrotów staje się naprawdę chętny do pracy i zaskakuje. W trasie radzi sobie do 120-130km/h. Jazda po autostradzie 140km/h jest męcząca - spalanie drastycznie rośnie i jest bardzo głośny.

Coś pięknego, biegi chodzą wręcz aksamitnie. Szkoda tylko że 5 biegów, w trasie brakuje szóstki po 120km/h. Biegi są ustawione bardzo optymalnie, nie można wyczuć, żeby któryś był wyraźnie dłuższy. Trzeba przywyknąć do wstecznego - najlepiej wrzucać go "na dwa razy"/

Chyba największe zaskoczenie. Auto bardzo przewidywalne, a jednocześnie podczas dynamicznej jazdy po zakrętach dające sporą satysfakcję. Manewrowanie w mieście, również b. dobre.

Ponad 6 lat i nie zauważyłem jeszcze ani jednego wykwitu rdzy. Auto nigdy nie garażowane.

Plus za gigantyczne boczne lusterka, minus za dość małą tylną szybę i dziwne lusterko środkowe.

Wszystko na swoim miejscu, nie mam większych zastrzeżeń.

Ogrzewanie to nie poziom Golfa III, ale robi swoje, klima chłodzi skutecznie do ponad 32 stopni na dworze.

Mam 200cm wzrostu i dla kierowcy jak na tę klasę jest akceptowalnie, wręcz dość dobrze. Pasażer z przodu ma sporo miejsca. Bagażnik groteskowo wręcz mały. Z tyłu nie ma dramatu, ale radziłbym sadzać tam dzieci/kogoś drobnego.

Na postoju niesłyszalny, to jest fajne, zaś powyżej 130km/h staje się wyraźnie głośny, a powyżej 140km/h już wręcz uciążliwy, bardzo nie zachęca do szybszej jazdy.

Nic się nie psuje, opony należą do dość tanich, pali umiarkowanie. Jestem bardzo zadowolony.

W swojej klasie cenowej ciężko według mnie o coś lepszego. Wyposażenie typowe, choć nie aż tak ubogie, twarde plastiki, ale dobrej jakości. Tylko trochę wolny...

W zasadzie przez 6 lat w rodzinie prawdopodobnie nic się nie popsuło, trzeba było wymieniać tylko elementy ekspolatacyjne -akumulator, klocki, tarcze, filtry, płyny. No i ok, głośniki zaczęły trzeszczeć po 4 latach, ale naprawdę nie miały łatwego życia ;)

6 lat i nic poważnego się nie stało.