Ocena kierowcy - Suzuki Swift V Hatchback 5d

Jak dla mnie poza tymi drobnymi "wadami" jest idealnie. Świetnie się prowadzi, zmiana biegów to sama przyjemność, cichutki, ładny a przy tym nie pije zbyt wiele, mam nadzieję że jeszcze będzie niezawodny:)tak więc cieszę się że wybrałem swifta a nie polo nad którymi długo się zastanawiałem. Polecam Mam nadzieję że dla niezdecydowanych moja ocena tego autka choć trochę była użyteczna, jeśli ktoś mimo wszystko boi się drobnych detali które mi przeszkadzają w tym aucie, zapewniam że cała reszta tak bardzo cieszy że przymkniemy na to oko:)

Pracuje cicho, w trakcie postoju czasem ciężko się zorientować czy nadal chodzi;) Nie jest to jakaś rakieta i nie wciska w fotel, nie jest nawet tak żwawy jak doładowane silniki w polo, które w tej klasie aut są naprawdę poza konkurencją(jeśli nie dysponujemy więcej niż 55 tysiącami)Niemniej nie można narzekać, jeśli jedzie się samemu lub z jednym pasażerem i pozwoli wkręcić się silnikowi na wyższe obroty jest naprawdę super, a przy tym nie wyje jak w c3 czy fabii, clio. Czy jest elastyczny?...mógłbym napisać że tak ale czy to jest pomocne? powiem tak, jadąc 60 na 5 biegu jest ekonomicznie bo spala 5-5,5 litra ale wyprzedzić moglibyśmy tylko rowerzystę, ale wystarczy już 4 i sprawa wygląda dużo lepiej. jeśli chodzi o niższe biegi, to na trójce można śmiało toczyć się od świateł do świateł przy średnim zagęszczeniu aut na drodze. Jeśli ktoś nie czuje potrzeby ścigania się od zielonego do zielonego(czyli ma już więcej niż 18 lat) widząc z daleka czerwone światło śmiało można mu wrzucić 4 lub nawet 5 i dotoczyć się do 10km/h i silnik nam nie zgaśnie a spalanie 0,3 litra- całkiem miłe uczucie. Nie polecam toczyć się na luzie bo albo komputer wariuje albo spalanie faktycznie przekracza 5 litrów...Podsumowując, silnik cichy żwawy ale na wyższych obrotach.

Jeśli ktoś miał przyjemność jeździć dorosłymi Japończykami zwłaszcza hondami to nie będzie rozczarowany, pomimo że to suzuki i to jeszcze mały swift, skrzynia ma krótkie precyzyjne przełożenia, nic nie haczy, nie szukamy miejsca na poszczególne biegi. Redukując nie szarpie nam autkiem i od razu czujemy większą moc.

Świetnie trzyma się drogi, nie przechyla się na boki nawet przy większych prędkościach, póki co nie umiem nic więcej dodać.(po przejechaniu kolejnych km dają się odczuć poprzeczne nierówności na drogach, przez pierwsze 2 tys km autko nie zdradzało takich objawów)

Poza bagażnikiem najsłabsza cecha tego autka... o ile lusterka są po prostu rewelacyjne(boczne oczywiście bo to w środku to chyba jest tylko po to żeby było)Polecam dokupić czujniki parkowania, do tej pory myślałem że każdym hatchbackiem parkowanie tyłem to przyjemność, w tym autku pomimo że autko kończy się jakieś 30 cm od tylnej szyby, naprawdę ciężko to wyczuć, a zobaczyć w tylnej szybie...niemożliwe.widoczność na boki też nie zwala z nóg, zagłówek fotela pasażera będzie nam przeszkadzał albo przy tylnej bocznej szybie albo przedniej, nie znalazłem jeszcze idealnego rozwiązania. Najgorsze na koniec, jeśli masz 180 cm lub nie daj Boże więcej to pomimo że z przodu masz masę miejsca i czujesz że lepiej być nie mogło...poczekaj do pierwszych świateł ;) pompowanie fotela dla większego komfortu jazdy i opuszczanie go na sam dół aby móc zobaczyć choć dolny sygnalizator póki co bywa zabawne ale na dłuższa metę można sobie skręcić kark kładąc głowę na desce rozdzielczej żeby dostrzec zielone światło zanim inni będą trąbić na nas. Przyciemnione szybki w aucie wyglądają super, w dodatku nie widać co mamy na tylnej kanapie i autko nie nagrzewa się tak szybko od słońca na parkingu...ale jednak wpływa ujemnie na widoczność, choć nie aż tak żeby miało to denerwować.

Wygodne fotele, całkiem miłe w dotyku plastiki(choć polo pod tym względem wypada znacznie lepiej, także fotele w wersji highline)Schowek...mógłby być odrobinę większy, brakuje schowków pod siedzeniami, ale to detale w zasadzie. Jedyny poważny minus to niemożność znalezienia bagażnika w tym aucie ale jeszcze się nie poddałem;) A tak poważnie, jeśli ktoś jeździ sam lub w dwie osoby spokojnie nam wystarczy, choć dla dwóch kobiet...może być jednak ciężko. W tej klasie aut średni wynik to 280 litrów, ale planując dłuższy wypad i tak musielibyśmy składać kanapę więc te 60 litrów mniej...kompletnie mi nie przeszkadza:)) Odniosę się jeszcze do deski i panelu, wszystko banalnie proste w obsłudze bez czytania instrukcji wiemy jak zerować liczniki spalania i tras, sam wyświetlacz po prostu rewelacja, jasny, czytelny i nie przeszkadza nam ani w dzień ani w nocy. Jedynie irytujące jest wciskanie tego patyczka w trakcie jazdy...poczekajmy z tym do świateł tak dla bezpieczeństwa. panel jednym słowem elegancki, żadnych bajerów, żadnej tandety, prosto ale ładnie, wszystko pod ręką, w zasadzie sterowanie radiem z kierownicy nie jest aż tak potrzebne bo naprawdę można to robić z panelu kompletnie na niego nie patrząc.Ps bardzo ładne podświetlenie przycisków w nocy, aż cieszy choć to taki drobiazg.reszta na 5

Klima radzi sobie świetnie już na 2 z 4 stopni więc myślę że nie można narzekać. Odparowanie szyb całkiem szybko i bez konieczności używania klimy co w porównaniu z innymi autami naprawdę plus. Ogrzewanie działa w zasadzie po pierwszej minucie więc nie da się zmarznąć:)

Czytając opinię dla tego autka poszukujesz zapewne czegoś z segmentu B. Warto porównać z innymi autkami, posiedzieć w nich chwilkę. Ja testowałem między innymi clio, polo, c3, dlatego odniosę się bezpośrednio do tych aut dla większego zobrazowania przestrzeni którą dysponuje swift. Tylko polo posiada więcej miejsca z tyłu, inaczej wyprofilowane fotele, siedziska pod innym kątem, dzięki temu ładnie zapadamy się w tamtych fotelach i mamy troszeczkę więcej miejsca na nogi. W c3 musiałem przekrzywiać głowę bo nie mieściłem się za kierowcą. Clio zarówno z przodu jak i z tyłu ma do zaoferowania mniej miejsca. Zarówno w polo i swifcie siedząc z przodu można poczuć się jak w dużym aucie.Masę miejsca na boki, więc nie ma obawy że będziemy się dotykać łokciami z pasażerem. Jak wspomniałem mam 180 cm, ustawiając fotel pod siebie, mogę spokojnie usiąść z tyłu i pewnie przejechać wygodnie spory dystans, niemniej to autko nie nadaj się dla 5 osób, z tyłu będzie po prostu niewygodnie, chyba że jedziemy 20-30 km.

Póki co ciągle słyszę opony które muszą się jeszcze dotrzeć ale żadnych innych dźwięków nie zanotowałem, no może poza gaśnicą w bagażniku z którą nie bardzo jest co zrobić.

Jestem bardzo zadowolony. Odbywając jazdy testowe i wciskając bez jakiegoś większego oporu gaz do dechy pokazywało mi się za każdym razem 6.7 litra na 100(jeździłem 3 razy)myślałem nawet że mają spreparowany komputer ;)Jeżdżąc już własnym, czyli delikatniej średnie spalanie przy niemal 1000 km wynosi 5.5 litra, oczywiście nie jeżdżę w 100% po mieście i to w godzinach korków. Dziennie przejeżdżam około 30 km z czego 20 to dojazd do Krakowa. Dwa razy miałem okazję jechać gdzieś dalej tj. trasa po 150 km każda i spalanie spadło poniżej 5 litrów a konkretnie do 4.7. Starałem się jeździć w miarę płynnie i nie przekraczać 100 km/h. W korku i przy włączonej klimie spala już dużo więcej bo 7.5 - 7.8 litra ale to przy 10 km w samym korku zderzak w zderzak więc chyba tragedii nie ma.

Za wersję comfort z doposażeniem, między innymi czujniki parkowania, alarm, alufelgi, przyciemnione szyby, podłokietnik(który kiedyś ma przyjść i zostanie zamontowany)światła przeciwmgłowe, listwy ochronne, z lakierem metalicznym 48500 po negocjacjach to naprawdę dobra cena za wyposażenie które dostajemy w standardzie.

Żeby nie było tak idealnie, źle spasowany plastik od prawego nadkola, tzn przy progu odstaje z pół centymetra, niby nic ale mam nadzieję że to poprawią, poza tym skorodowana jedna wycieraczka. Ostatnio zauważyłem że poza nadkolem źle spasowano cały przedni zderzak, przy montażu świateł przeciwmgłowych, tak więc brawa dla Panów z serwisu, jako ciekawostkę dodam iż przy montażu podłokietnika panowie zapomnieli wcześniej wyciągnąć z przegródek pierdół i...zamontowali z tym wszystkim w środku, co koniec końców spowodowało że zamiast tak jak przewidywano 30 minut spędziłem tam niemal 90 minut...Skoro mowa o drobiazgach to czy ktoś z Was ma może problemy podczas deszczu z czujnikami parkowania?tutaj zdarza się że po wrzuceniu wstecznego sonar pokazuje kolizję i tym samym czujniki stają się bezużyteczne.póki co to tyle ale jak na 4 tys km to i tak za dużo wkurzających drobiazgów, niemniej super autko:)) Po przejechaniu 9 tys km dały o sobei znać dodatkowe drobiazgi które na dłuższą metę zaczynają mocno irytować: 1. przednia szyba aod strony pasażera wystarczy ją trochę opuścić i zaczyna wpadać w jakiś rezonans, 2. głośnik od strony pasażera trzeszczy(przy niektórych rodzajach muzyki i nie jest to kwestia muzyki klubowej i mocnych basów, 3. i najbardziej irytujący problem dotyczy przedniej szyby, która przy kontakcie z wodą wypełnia się masą mlecznych plamek które ograniczają widoczność w dość dużym stopniu, po wytarciu szyby plamki znikają, w czasie deszczu i jeszcze po zmroku niemal ekstremalne warunki do prowadzenia auta

Brak i oby tak do końca:)(wierzę że skoro to Japończyk mogę mu dać w ciemno 5)