Ocena kierowcy - Suzuki Swift III Hatchback

użytkownik, 6 lat temu

Silnik 1.0 i 53KM 39kW

Rok produkcji 2000

Przebieg: 150 tys. km

Okres użytkowania: 5 lat

Suzuki Swift III Hatchback 1.0 i 53KM 39kW 1996-2004 - Oceń swoje auto

2,21

45% gorzej od średniej w segmencie

Nie kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : Silnik to jedyne zaleta tego cuda. Głośny ale daje radę.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Układ elektryczny : W zasadzie wszystko po za silnikiem może was wkurzyć. Jak już kupicie, włożycie kasę musicie brnąć dalej.

2,0

Całokształt

miał być niezawodny a psuje się jak Moskwicz lub Syrenka. Rozumiem ze prosty ale miał być przez to nieusterkowy!?Tymczasem to nieporozumienie! Nadaje się tylko dla studenta, który nie zwraca uwagi na detale typu: wiecznie przepalające się żarówki, wypadające plastiki, trzeszczące elementy, łomoczące wiecznie amortyzatory, awarie elektryki - może doprowadzić do szewskiej pasji, parowaniu szyb w czasie jazdy, korozją zaczynającą szybciuteńko się od spodu itd, itd. Poprzednie Swifty z lat 1980-92 to była niezła jakość,te od 1998 to jakaś masakryczna pomyłka! Nie wiem czy to w ogóle Japończyk widział, zatwierdził montaż Węgrów? Ręce można załamać, tak spartolili markę. Silnik faktycznie niezły, bardzo dużo miejsca w komorze, łatwy w naprawach itp. Autko w środku bardzo, bardzo głośne !!! Przestrzegam bo to duży stres i problem. Pozdrawiam

Wrażenia

4,0

Silnik

Silnik 1,0 cm to chyba jedyna zaleta tego auta. Mocny, dość prosty, dużo miejsca do napraw. Dynamiczny.

3,0

Skrzynia biegów

raczej niezła choć twarda.

1,0

Układ jezdny

stuka, wali, puka, nie trzyma się drogi, tragedia!

2,0

Karoseria

ruda chrupie autko bardzo podstępnie, od spodu, od środka!

Komfort

4,0

Widoczność

powiedzmy, ok, niezłe.

1,0

Ergonomia

Miał być prosty i taki jest. Prosty jest do bólu, tani niestety nie! chcąc bez końca likwidować drobne usterki można wydać fortunę i osiwieć. Jak w kultowej Syrenie czy Moskwiczu ;)

1,0

Wentylacja i ogrzewanie

Tragiczne !!!!!!!

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Tak, przestrzeń dla kierowcy jest i o dość dużo. Dla pasażerów już niestety nie.

1,0

Wyciszenie

Masakrycznie głośne auto. Jak w Tarpanie, Roburze jakimś ;P. Nie da się zbyt długo jechać. Po 1/2 godzinie jazdy głowa pęka z bólu. Autko do sklepu na 5 km i z powrotem. Pytanie czy kogoś stać na auto na zakupy po zapałki do kiosku? ;/ Coś tu Węgrzy spartolili nieźle, pytanie co? Nawet dodatkowe wykładziny nie pomagają. To Uno jest super cichy przy tym tłuku. MASAKRA !!!

Ekonomiczność

2,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

W brew pozorom wcale nie tanie auto w użytkowaniu. Niska jakość daje popalić, wyciąga po troszku i regularnie złotówki z portfela. Chyba że ktoś olewa podstawowe rzeczy i wychodzi z założenia byle koła się jakoś kręciły. W tedy auto po roku, dwu wygląda jak wrak na złomowisku.

2,0

Stosunek jakość/cena

No tka, co u komentować? Cena nowszej sportowej wersji Syrenki, jakość Syrenki z lat 1970.

Niezawodność

1,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Masakra, wieczne usterki, wyprowadzające z równowagi. Jak już się wdepnęło i kupiło autko trzeba mówić B i likwidować co chwila wszystko.

3,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Na szczęście nie było. Może dlatego bo się ogarnia wciąż drobne usterki, nie doprowadzając do większych? Po za korozją wcinającą podstępnie od środka jakoś się trzyma kupy :p