Ocena kierowcy - Suzuki Swift III Hatchback

Za tę cenę auto doskonałe, bezawaryjne, wręcz bezusterkowe, super ekonomiczne, jedynie głośna praca zawieszenia daje się we znaki bo słychać dosłownie każdy kamyczek na jaki najedziemy:/ Przy zakupie myślałem jeszcze o seicento ale cieszę się, że wybór padł na swifta, bo jest od seja większy, trwalszy, bardziej niezawodny, dynamiczny, ekonomiczny (sej szwagra pali średnio 1.5l więcej). Jeżeli poszukujecie auta małego i taniego w utrzymaniu i nie oczekujecie komfortu to tylko szukać zadbanego egzemplaża i satysfakcja gwarantowana, a i do bagażnika trochę się zmieści, tylko przeszkadza wysoki próg załadunku. Po 110 tys przebiegu wnętrze mojego suzi wygląda jak nowe!!! Wg mnie nie ma lepszej opcji za te pieniądze i taki rocznik.

Silniczek jak najbardziej na 5 z duzym plusem. 3 cylindrowe 1000cm daje rade a w porownaniu do 3 cylindrówki od vw polo4 to prawdziwa arystokracja jeżeli chodzi o kulturę pracy. Silniczek w miarę elastyczny jeżeli jedzie tylko 1 osoba, 2 i kolejna osobe juz czuje ale to tylko 53km wiec nie jest zle. Największy plus za to ze po roku i ok 12tys przebiegu nie zjada ani grama oleju!!!

Czasem coś zgrzytnie szczególnie wsteczny ale w tej klasie to norma. Krótkie przełożenia sprawiają, że samochodzik jest dość dynamiczny.

Słabsza nota głównie za fatalne wyciszenie pracy zawieszenia- jest na poziomie cinquecento, szybsze zakręty to też nie jego żywioł.

Duuże szyby, wąskie słupki i nie ma powodów do narzekań.

Byłoby doskonale, gdyby nie 2 fatalnie umieszczone przyciski - przeciwmgielne i ogrzewanie tylnej szyby, są tak umieszczone że ich po prostu nie widać, przez co zapomina się ze jest to włączone. Kolejny minus za słabiutkie podświetlenie całości przełączników, ale to aż tak nie przeszkadza bo są w miejscu, w którym się tego oczekuje

Przeciętnie, albo ciut słabiej. W deszczową pogodę ciężko zapanować nad parującymi szybami, a i nagrzać to małe wnętrze nie jest najłatwiej.

Z przodu niewiarygodnie dużo miejsca, przy moich 180cm mam spory zapas w ustawianiu fotela i nad glowa, z tyłu tez nie jest najgorzej, troche ciasnawo ale 4 dorosłe osoby na krótkich dystansach nie bądą narzekać. Porównując do seicento, swift jest wręcz kompaktem- dużo szerszy i dłuższy, czego z zewnątrz aż tak nie widać.

Wg mnie największa bolączka swifta. Jeśli chodzi o silnik to nie jest żle, ale dżwięki zawieszenia to naprawdę porażka i jedyny powód mojego rozstania się z tym autem.

Tutaj brakuje skali, bo swift zasługuje na 6. Spalanie minimalne 4,2 litra w cyklu mieszanym i oszczędnej jeżdzie (nie emeryckiej), max spalił 7.5l to zimą na dojazdach po 3 kilometry, czyli na zimnym silniku. Latem śtednio 4.5-4,7/100. Cen napraw nie znam bo przez 16 mies użytkowania nie zepsuło się nic, no jedynie zaczyna się pocić uszczelka pod pokrywą zaworów- uszczelka 20zl

Swift jest BEZKONKURENCYJNY!!!

Tutaj wspomnę o przepalających się dość często żarówkach- 16 mies i 3x h4 + 2x postojowe, poza tym absolutnie nic

NIC, swifta chyba trzeba chcieć zepsuć bo on sam z siebie nie chce :)