Silnik
: Silnik praktycznie nie do zdarcia. Szkoda, że już teraz takich nie robią
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Karoseria
: Wszędobylska korozja
Zawieszenie
: Bardzo głośne i zbyt miękkie
Układ hamulcowy
: Nigdy nie byłem do końca pewnien, w którym miejscu się zatrzymam
4,0
Całokształt
Generalnie bardzo dobre auto na dojazdy do pracy. Spalanie nie duże i utrzymanie nie jest kosztowne. Na dłuższe trasy raczej nie polecam, jednak śmiało można w cztery osoby zrobić raz na jakiś czas wypad za miasto. Bagażnik jest dość duży i pozwala na zapakowanie większości swoich klamotów.
Wrażenia
5,0
Silnik
Mimo prawie 20 lat eksploatacji silnik spisywał się rewelacyjnie. Kultura pracy była moim zdaniem bardzo dobra. Silnik u mnie pracował równo, obroty trzymały jednakowy poziom. Od wymiany do wymiany oleju nie zauważyłem żadnych ubytków.
Jeśli chodzi o elastyczność to jest tu tylko przeciętna (silnik 1.3). Wyprzedzanie na trasie na pewno nie jest komfortowe i zawsze gdzieś kołatała się myśl "zdążę czy nie zdążę :)".
Konstrukcja silnika była rewelacyjne zaprojektowana przez Japońców. Mimo prawie 300 000 km silnik ani razu nie przeszedł kapitalnego remontu.
4,0
Skrzynia biegów
Biegi wchodzą bardzo płynnie, jedynie wsteczny lubiał sobie czasem zgrzytnąć, ale to już raczej ze zużytego sprzęgła w tym aucie niż z konstrukcji przekładni.
2,0
Układ jezdny
Niedobrze. Zawieszenie strasznie głośno pracuje (przynajmniej u mnie) i nawet najdrobniejsza nierówność dawała o sobie znać na kole kierownicy i hałasie w kabinie. Na pewno nie dało się pokonywać szybko zakrętów. Samochód miał tendencję do przechyłów i nie raz na zakrętach myślałem czy nie będę lusterkami tarł o asfalt :)
Komfort
5,0
Widoczność
Super@ Jak na sedana widoczność do tyłu jest rewelacyjna. Nigdy nie miałem problemów z zaparkowaniem Suzolca w ciasnych miejscach. Z przodu również jest doskonała. Wąskie słupki nie ograniczają widoczności na boki.
4,0
Ergonomia
Czy ktoś o tym myślał w samochodzie z lat 90? Standardowe ułożenie przycisków na konsoli centralnej. W zasadzie wszystko było pod ręką. Nie podobało mi się umiejscowienie pstryczka do włączania tylnych świateł przeciwmgłowych. Kontrolkę przysłaniało mi kolano.
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Wiatrak buczy, z kratek śmierdzi. Nie daj boże włączać wentylatora na full gdy stoimy pod drzewem w czasie jesieni. Wszystkie listki i paproszki będziemy mieć na swojej białej koszulce. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że w zimę dość szybko robiło się w aucie ciepełko.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Kierowca i pasażer z przodu nie mogą narzekać na brak miejsca, natomiast jeśli przewozimy wysokiego delikwenta na tylnej kanapie to raz, że będzie narzekać na mało miejsca, dwa będzie nas uwierać kolanami w plecy.
2,0
Wyciszenie
Brak jakiegokolwiek wygłuszenia silnika, słyszalny każdy pisk i stuk zawieszenia, trzeszczący każdy plastik. Odgłosy prawie jak w betoniarce.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Tu muszę przyznać, że Suzolec bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Na trasie 620km spalił mi zaledwie 4,12l /100 km. Prędkości nie przekraczały setki, gdyż auto powyżej tej prędkości zaczynało się zachowywać wedle własnego uznania.
5,0
Stosunek jakość/cena
Rewelacja. ok 70% kosztów w tym aucie jakie poniosłem to paliwo, pozostałe to części zamienne, przeglądy, ubezpieczenia.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Kompletnie nic. Wszystkie drobne podzespoły przez cały okres eksploatacji nie zepsuły się ani razu.
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Zainwestowałem tylko w podstawowe rzeczy (hamulce, rozrząd, pompa wody, zawieszenie przednie, płyny). Poza tymi rzeczami w ciągu kilku lat eksploatacji nie inwestowałem w kompletnie nic, tylko paliwo.
Jedyne co jest bardzo zawodne to zabezpieczenie auta przed korozją. Dziś trudno znaleźć samochód z początku lat 90 bez ognisk korozji. Prawie w każdym są już zjedzone progi i nadkola oraz niekiedy elementy zawieszenia (sprawdzać stan podłużnic!)
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.3 68KM 50kW
[l/100km]